Alexander Szczechura był jednym z głównych bohaterów piątkowego starcia przeciwko Tauronowi Podhalu Nowy Targ 5:4. Napastnik GKS-u Tychy miał udział przy wszystkich pięciu bramkach zdobytych przez ekipę trójkolorowych!
– Myślę, że moja linia z Michaelem Cichym i Christianem Mroczkowskim po prostu wykorzystała szansę, które przyniósł nam los. Nie tylko ja pomogłem zespołowi wygrać ten mecz – powiedział skromnie Alex Szczechura, który zdobył dwie bramki i zaliczył trzy kluczowe zagrania.
Oczywiście zapytaliśmy go, czy pamięta mecz, w którym po raz ostatni zdobył pięć „oczek”.
– Myślę, że ja i Mike mogliśmy zdobywać tyle punktów jeszcze w barwach Orlika Opole, w którym graliśmy po 30 minut na mecz i notowaliśmy po kilka goli i asyst – uśmiechnął się 30-letni skrzydłowy.
W niedzielę ekipa mistrza Polski zmierzy się na własnym lodzie z Comarch Cracovią. Początek tego starcia o godzinie 17:00.
– Zapowiada się bardzo dobry mecz. Zawsze przeciwko „Pasom” gra nam się trudno, ale cel jest zawsze ten sam: zwycięstwo – przyznał Szczechura.
Czytaj także:
