Conrad Mölder (KH Energa Toruń), Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie), Aleksandr Jakimienko (GKS Katowice), Marcin Kolusz (Tauron Podhale Nowy Targ), Patryk Wronka (GKS Katowice), Fabian Kapica (Tauron Podhale Nowy Targ) – to szóstka najlepszych graczy 3. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Conrad Mölder (KH Energa Toruń)
– „Stalowe Pierniki” pokonały na własnym lodzie Ciarko STS Sanok 2:0. Spora w tym zasługa fińskiego golkipera, który zaliczył kilka niezwykle udanych interwencji. Obronił 22 uderzenia sanoczan i zachował swoje pierwsze czyste konto w tym sezonie.
Obrońcy:
Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie)
– Jeden z liderów jastrzębskiej defensywy. W wygranym, wyjazdowym, starciu z GKS-em Tychy 3:1 zaprezentował się z dobrej strony. Zaliczył asystę przy trafieniu Samuela Mlynaroviča, które padło w przewadze. W klasyfikacji plus/minus wypadł na +1.
Aleksandr Jakimienko (GKS Katowice)
– GieKSa pokonała na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 5:2. Rosyjski defensor w 3. minucie otworzył wynik spotkania, wykorzystując dobre podanie Joony Monto. Warto również podkreślić, że gdy Jakimenko był na lodzie, jego zespół nie stracił gola.
Napastnicy:
Marcin Kolusz (Tauron Podhale Nowy Targ)
– „Kolos” okazał się asem atutowym w talii Andrieja Gusowa. Doświadczony zawodnik, który w tym sezonie miał występować w formacji obronnej, na mecz z Re-Plast Unią Oświęcim został awaryjnie przesunięty do ataku i… zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Strzelił biało-niebieskim dwie bramki: otwierającą wynik spotkania i tę zwycięską. Górale odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo 4:3.
Patryk Wronka (GKS Katowice)
– „Goldi” w Katowicach wyraźnie odżył i znakomicie rozumie się na lodzie z Grzegorzem Pasiutem i Bartoszem Fraszką. Widać to po zdobyczach punktowych, jakie zdobywa ten tercet. Wronka w wygranym 5:2 starciu z Zagłębiem Sosnowiec zdobył dwie bramki, dokładając solidną cegiełkę do tego zwycięstwa.
Fabian Kapica (Tauron Podhale Nowy Targ)
– Niespełna 19-letni napastnik w starciu z Re-Plast Unią Oświęcim (4:3) dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Najpierw inteligentnie zmienił lot krążka po uderzeniu Damiana Tomasika, a potem wykorzystał „prezent” od Ty’a Wisharta, który źle wyprowadził krążek.
Czytaj także: