Szóstka Hokej.Netu – 32. kolejka PHL
Patrik Spěšný (Ciarko STS Sanok), Michał Kotlorz (GKS Tychy), Peter Novajovský (GKS Tychy), Rusłan Baszyrow (Zagłębie Sosnowiec), Zackary Phillips (JKH GKS Jastrzębie), Patryk Krężołek (GKS Katowice) – to szóstka najlepszych graczy 32. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Patrik Spěšný (Ciarko STS Sanok) [*4]
– Punkt urwany liderowi z Jastrzębia-Zdroju to w głównej mierze zasługa czeskiego golkipera STS-u Sanok. Niejednokrotnie w trakcie meczu był zdany tylko na siebie i własne umiejętności, doprowadzając rywali do białej gorączki. W ciągu 65 minut gry przepuścił zaledwie dwie bramki, broniąc łącznie 49 strzałów. W serii rzutów karnych aż 14-krotnie musiał mierzyć się z indywidualnymi najazdami przeciwników, kapitulując tylko przy dwóch próbach Zackary’ego Phillipsa, które ostatecznie przesądziły o losach meczu. Niemniej, wyczyn Spěšný’ego jest godny naszej uwagi.
Obrońcy:
Michał Kotlorz (GKS Tychy)
– W tym zestawieniu postawiliśmy na tyską parę obrońców. Pierwszym z wyróżnionych jest kapitan trójkolorowych – Michał Kotlorz. Pierwotnie jego bramka z Podhalem Nowy Targ została zapisana na konto Mateusza Gościńskiego, jednakże po jego interwencji zasiliła ona konto 33-letniego defensora. Kotlorz był obecny na lodzie przy dwóch bramkach swojego zespołu, do tego imponował spokojem w grze obronnej.
Peter Novajovský (GKS Tychy) [*3]
– W podobnych superlatywach można wypowiadać się o słowackim koledze Michała Kotlorza, który zresztą występuje z nim w jednej parze. Na lodzie wzorowo współpracował ze swoim partnerem z obrony. Do tego także był obecny na tafli podczas dwóch trafień tyszan, na dodatek potrzebował zaledwie 27 sekund, by otworzyć wynik spotkania.
Napastnicy:
Rusłan Baszyrow (Zagłębie Sosnowiec) [*2]
– 23-letni Rosjanin nie po raz pierwszy uratował skórę Zagłębiu Sosnowiec, prezentując przy tym świetną postawę w ataku. Dwa trafienia Baszyrowa nie byłyby oczywiście możliwe bez asysty jego rodaków: Jewgienija Nikiforowa oraz Aleksandra Wasiljewa, to jednak właśnie on zaprezentował się w najbardziej błyskotliwy sposób. Przy pierwszym trafieniu zgubił krycie, czyhając w okolicach słupka bramki strzeżonej przez Antona Svenssona, nie pozostawiając szwedzkiemu golkiperowi najmniejszych szans. Drugie było natomiast efektem sprytnego przekierowania krążka po podaniu partnera z ataku. Co ciekawe, obydwie bramki padły w liczebnej przewadze.
Zackary Phillips (JKH GKS Jastrzębie) [*4]
– Hokeiści JKH GKS Jastrzębie mogą być wdzięczni swojemu koledze rodem z Fredericton, bowiem to w głównej mierze dzięki niemu udało im się uniknąć kompromitacji w starciu z beniaminkiem z Sanoka. Najpierw po jego strzale z klepy krążek trącił Radosław Sawicki, myląc kompletnie bramkarza. Następnie rzutem na taśmę pomógł JKH wyrównać w rozpaczliwym ataku, kiedy to przypadkowo odbił krążek, ułatwiając zadanie Markowi Hovorce. Ponadprzeciętną klasą błysnął w serii rzutów karnych. Do stojącego na środku tafli krążka podchodził aż czterokrotnie – dwa razy natomiast znalazł sposób na Patrika Spěšný’ego. Jastrzębianom dało to dwa punkty, a Phillipsowi – miejsce w naszej „Szóstce”.
Patryk Krężołek (GKS Katowice)
– Choć katowicka GieKSa w meczu z Unią Oświęcim zdobyła zaledwie dwie bramki, to wystarczyło to do triumfu nad biało-niebieskimi. Na uwagę zasługuje fakt, że obydwa trafienia padły łupem Patryka Krężołka. Niezwykle aktywny w tym meczu napastnik pokonał najpierw Clarke’a Saundersa, posyłając krążek na jego krótszy słupek. W serii rzutów karnych odznaczył się natomiast ładnym trafieniem z bekhendu.
Komentarze