Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie zakończyli sezon 2022/2023 na piątym miejscu. Kazimierz Szynal, prezes ekipy z alei Jana Pawła II podsumował minione rozgrywki i zapewnił, że Róbert Kaláber pozostanie trenerem JKH. Opowiedział też, jakich zawodników potrzebuje jego zespół.
Prezes JKH GKS-u Jastrzębie udzielił wywiadu portalowi jasnet.pl. Obszerne fragmenty rozmowy zostały zamieszone również na oficjalnej stronie internetowej JKH.
Przypomnijmy, że ekipa znad czeskiej granice po siedmiomeczowym boju w ćwierćfinale odpadła z GKS-em Katowice, choć miała go już na widelcu. Finalnie katowiczanie obronili tytuł mistrzowski.
– W szóstym spotkaniu u siebie ponieśliśmy porażkę po dogrywce, nie wykorzystując "krążka meczowego" na cztery minuty przed końcem trzeciej tercji. Awans był na wyciągnięcie ręki, ale taki jest sport. Trzeba przyznać, że ten przeciwnik miał z nami spory kłopot, jednak w niewielkim stopniu zmienia to moją ocenę minionych rozgrywek – przyznał Kazimierz Szynal, zaznaczając, że jego zespół nie wykonał założonych przed sezonem celów. Nie zagrał w Turnieju Finałowym Pucharu Polski i nie zdobył medalu.
Prezes JKH nie był zaskoczony faktem, że w finale zabrakło dwóch najlepszych ekip fazy zasadniczej, a więc Comarch Cracovii i TAURON Re-Plast Unii Oświęcim.
– Ta sytuacja świadczy o wyrównanym poziomie czołówki polskiej ekstraligi. Nie jest to również ewenement, ponieważ także w mocniejszych rozgrywkach złoto zdobywały zespoły startujące do play-off nawet z ósmego miejsca. Myślę, że takie wydarzenia będą się powtarzać. Szkoda jedynie, że w tym wyrównanym gronie to my pozostaliśmy bez zdobyczy medalowej – wyjaśnił.
Szefostwo ekipy znad czeskiej granicy zapewnia, że nie będzie zmian w sztabie szkoleniowym. Klub chce zachować "daleko idącą stabilność", ale wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. Głównym zadaniem będzie znalezienie złotego środka, który pozwoli klubowi nawiązywać walkę z bogatszymi i silniejszymi kadrowo rywalami.
– Trener Róbert Kaláber cieszy się pełnym zaufaniem zarządu JKH GKS Jastrzębie – uciął prezes Szynal, ale odniósł się też do obecnej sytuacji kadrowej.
Wiadomo już, że z klubem pożegnała się część obcokrajowców. Zespół opuścił też Mateusz Bryk, z którym rozwiązano umowę za porozumieniem stron.
– Ta decyzja była efektem pewnego rozdźwięku między zawodnikiem a trenerem Kaláberem. Mateusz ma opinię dobrego zawodnika i zapewne niebawem znajdzie zatrudnienie – wyjaśnił sternik JKH.
Nie wiadomo czy w klubie uda się też zatrzymać Dominika Pasia, który ma podjąć decyzję po zakończeniu Mistrzostw Świata Dywizji IA. Zespół z Jastrzębia-Zdroju ma być oparty na zawodnikach charakternych i walecznych.
– Dla nas sezon zawsze zaczyna się na przełomie lata i jesieni, a nie w styczniu. Chcemy, aby w naszej kadrze znaleźli się zawodnicy, którzy w trudnym momencie potrafią uderzyć pięścią w stół i pociągnąć zespół za sobą – zakończył Kazimierz Szynal.
Czytaj także: