Hokeiści GKS-u Katowice potrzebowali ledwie czterech spotkań, aby rozstrzygnąć o losach ćwierćfinałowej rywalizacji przeciwko EC Będzin Zagłębiu Sosnowiec. Wicemistrzowie Polski szczególnie zaimponowali odpowiedzialną grą w defensywie, tracąc w całej serii jedynie cztery bramki. Swoimi odczuciami dotyczącymi pierwszego etapu fazy play-off podzielił się John Murray, golkiper GKS-u Katowice.
John Murray jak mało który bramkarz w Polsce uchodzi za specjalistę w rozgrywaniu kluczowych spotkań. Im wyższa ranga spotkania, tym forma "Jaśka Murarza" wydaje się być wyższa. Podobnie jest w obecnym sezonie. Wszystko co najlepsze, Murray zdecydował się zachować na fazę play-off. 37-latek w czterech rozegranych ćwierćfinałowych spotkaniach zachował skuteczność obron 95,96%, notując średnią puszczonych bramek na poziomie 0,98. Jak doświadczony golkiper ocenił dyspozycję formacji defensywnej GKS-u?
– Myślę, że należy podkreślić, że w czwartym spotkaniu pokazaliśmy się z naprawdę dobrej strony. Wyszliśmy na lód z pełną świadomością stawki spotkania. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, abyśmy nie musieli wracać do domu i rozgrywać kolejnych spotkań. Odnieśliśmy zwycięstwo 4:0 w ćwierćfinałowej serii, co nie udało nam się od wielu lat – podkreślił bramkarz GKS-u.
Hokeiści GKS-u Katowice w ostatnich tygodniach imponują formą. Podopieczni Jacka Płachty pokonując 4:0 w ćwierćfinałowej serii EC Będzin Zagłębie Sosnowiec przedłużyli zwycięską serię do ośmiu spotkań.
– Myślę, że teraz prezentujemy najlepszy hokej w całym sezonie i wchodzimy w najwyższą dyspozycję. Mam nadzieję, że tak będzie w kolejnej serii. W ćwierćfinałowej rywalizacji nie brakowało trudnych i intensywnych momentów, ale to nas napędzało. Myślę, że to pokazuje charakter drużyny, jeżeli musisz się mierzyć z takimi trudnościami i potrafisz z nich wyjść obronną ręką – dodał 37-latek.
Szybkie zwycięstwo w ćwierćfinałowej rywalizacji sprawia, że zawodników GKS-u czeka kilkudniowa przerwa przed startem półfinałów. Niejednokrotnie sami hokeiści podkreślają, że w ćwierćfinałach zawsze lepiej jest pozostawać w grze, niż oczekiwać kolejnych meczów. Czy to może mieć wpływ na dyspozycję zespołu?
– To istotna kwestia w rywalizacji play-off. Odpowiednia regeneracja i przygotowanie się do kolejnej rywalizacji. Mamy kilku poturbowanych graczy, którzy potrzebują krótkiego odpoczynku. Myślę, że będziemy jednak gotowi na pierwszy mecz półfinałowy. Nie możemy się doczekać powrotu do Satelity i ponownej możliwości gry przed naszymi kibicami – zakończył rozmowę John Murray.
Czytaj także: