Dukla Trenczyn odrobiła wszystkie straty, które miała do Bańskiej Bystrzycy. Seria trzech wygranych pozwoliła im zniwelować do zera przewagę „Baranów”, którzy prowadzili już przecież 3-0.
W niedzielę stało się to, co wydawało się jeszcze jakiś czas temu mało realne. Dukla Trenczyn odrobiła trzymeczową stratę do Bańskiej Bystrzycy i obecnie w serii finałowej jest remis 3-3, a o tytule mistrzowskim rozstrzygnie siódmy mecz, rozgrywany dzisiaj o 18-tej w Trenczynie.
Pierwsza tercja przyniosła prowadzenie Dukli po golu Jozefa Šveca i asystach Juraja Cebáka i Andre Deveaux. Ta sytuacja tak rozsierdziła Michal Kabáča z Bańskiej Bystrzycy, że sędziowie musieli go pożegnać już po 17 sekundach od straty bramki. Otrzymał karę 5+20.
Wyrównującego gola zdobył po przerwie Klemen Pretnar w czasie kiedy Lukáš Bohunický odsiadywał swoje przewinienie. Krążek nagrywali strzelcowi bramki na 1:1, Cason Hohmann i Tomáš Surový. Goście pokazali, że też wiedzą jak rozgrywać akcje w przewadze, a udowodnili to w momencie, gdy z lodowiska poproszono o zjechanie Gilberta Gabora. Wtedy Tibor Varga ponownie dał Dukli prowadzenie. Golem do szatni tercję zamknął Branko Radivojevič, dając gościom prowadzenie 3:1.
„Barany” bardzo starały się, żeby odmienić losy tego meczu, ale nie pozwalał im na to dobrze dysponowany Tomáš Hiadlovský (94,87% skuteczności obron). Co prawda skapitulował po strzale Tomáša Hrnki, któremu podawał Ján Brejčák, ale to trafienie jedynie zmniejszyło rozmiary porażki, a fakt jest faktem, że Bańska Bystrzyca już od trzech spotkań nie ma pomysłu na trenczyńską Duklę.
Ostatnie minuty meczu i gorąca atmosfera trybun
Wynik meczu finałowego play-off z niedziela 22 kwietnia:
HC´05 iCLINIC Bańska Bystrzyca - Dukla Trenczyn 2:3 (stan rywalizacji: 3-3)
Czytaj także:
