1 lipca hokeiści STS-u Sanok oficjalnie rozpoczęli przygotowania do nadchodzącego sezonu. Pod czujnym okiem trenera Marcina Ćwikły, 17 zawodników, głównie wychowanków klubu, przystąpiło do intensywnych treningów mających na celu osiągnięcie optymalnej formy przed rozpoczęciem rozgrywek.
Treningi prowadzone są w różnych lokalizacjach, w tym w Extreme Fitness Sanok, gdzie zawodnicy skupiają się na budowaniu siły i wytrzymałości. Trener Ćwikła podkreśla, że ze względu na ograniczony czas, zawodnicy musieli przyjść już wstępnie przygotowani do wysiłku.
– Jedni to troszeczkę lepiej wyglądają, niektórzy troszeczkę gorzej – zauważa trener, dodając jednak, że zaangażowania chłopakom nie brakuje.
Program treningowy jest wszechstronny i obejmuje różnorodne formy aktywności. Główny nacisk kładziony jest na rozwój wytrzymałości tlenowej. Zawodnicy mają dwa treningi siłowe w tygodniu, podczas których ćwiczenia i ciężary są indywidualnie dobierane do możliwości każdego z nich. Dodatkowo, program obejmuje jazdę na rowerze, bieganie oraz ćwiczenia na schodach. Trener Ćwikła podkreśla znaczenie tego okresu przygotowawczego:
– To jest najważniejsza część sezonu, żeby potem właśnie to przynosiło efekty. Praca jak praca, każdy musi zrobić to po swojemu, każdy zawodnik musi się przygotować dobrze do sezonu, żeby później wyglądało to i miało ręce i nogi.
Zawodnicy mają różne podejścia do treningów. Bartosz Florczak przyznaje, że jako zawodnik o bardziej siłowym typie, preferuje treningi na siłowni od ćwiczeń wytrzymałościowych. Jednak wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego etapu przygotowań i ciężko pracują nad poprawą swojej kondycji.
Drużyna STS-u Sanok w nadchodzącym sezonie będzie składać się głównie z młodych, lokalnych zawodników. Dla wielu z nich jest to szansa na zdobycie cennego doświadczenia i rozwinięcie swoich umiejętności. Florczak podkreśla, że właśnie możliwość gry i czas spędzony na lodzie są dla niego kluczowe na tym etapie kariery.
To oni mają prowadzić grę STS Sanok
Wśród zawodników znajdują się też bardziej doświadczeni gracze, tacy jak Konrad Filipek, Karol Biłas, Bartosz Florczak czy Marek Strzyżowski. Trener oczekuje, że to właśnie oni wezmą na siebie większą odpowiedzialność w nadchodzącym sezonie.
– Oni nie są pierwszy sezon w seniorskiej drużynie – zwraca uwagę Ćwikła.
Zawodnicy mają różne motywacje do pozostania w drużynie. Dla jednych jest to przywiązanie do rodzinnego miasta i klubu, dla innych szansa na odbudowanie formy po kontuzjach czy przygotowanie się do ewentualnego wyjazdu za granicę w przyszłości. Niektórzy mają także ambicje związane z reprezentacją Polski.
Trener Ćwikła zdaje sobie sprawę, że budowanie zgranego zespołu wymaga czasu.
– To nie jest tak, że od razu da się to wszystko tak spiąć, żeby ta drużyna grała tak, jak byśmy pewnie wszyscy oczekiwali – przyznaje.
Jednak widzi potencjał w młodych zawodnikach i wierzy, że ciężka praca na treningach przyniesie efekty.
Hokeiści podkreślają, że kontakty między nimi są w porządku, a starsi gracze starają się wspierać młodszych kolegów. Wszyscy są zmotywowani i z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie sezonu.
Czytaj także: