Hokej.net Logo

Tragedia podczas treningu. Nie żyje 13-letni hokeista

Tragedia podczas treningu. Nie żyje 13-letni hokeista

Do tragicznego wypadku doszło podczas treningu drużyny młodzieżowej. W wyniku zdarzenia zmarł 13-letni hokeista.

Tragedia miała miejsce na Litwie. Podczas treningu jednej z młodzieżowych drużyn akademii klubu Hockey Punks z Wilna urodzony w 2012 roku młody zawodnik został trafiony krążkiem w głowę przez jednego z kolegów. Na miejsce wezwano karetkę, która przewiozła nastolatka do szpitala, gdzie jednak stwierdzono jego zgon. Policja bada dokładne okoliczności zdarzenia. Przesłuchani zostali m.in. trenerzy prowadzący trening, podczas którego doszło do tragedii. Służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce w ostatnią środę ok. godziny 17:45. Zgon 13-latka stwierdzono w szpitalu o 19:03 - informują litewskie media.

Wokół sprawy już pojawiły się kontrowersje, bo w raporcie policyjnym stwierdzono, że młody gracz, który trenował hokej od 6 lat, został trafiony krążkiem w tył głowy, co spowodowało jego śmierć. Nie zgadza się z tym szef Narodowej Dziecięcej Ligi Hokejowej, były hokeista reprezentacji Litwy Arūnas Aleinikovas.

- To nonsens, to się nie mogło zdarzyć. Chłopiec miał założony kask i krążek uderzył go niżej, pod uchem. Tak powiedzieli mi trenerzy, a ja polegam na ich słowach. Nie ma możliwości, żeby krążek uderzył go w tył głowy bez rozerwania kasku, bo on chroni przed każdym uderzeniem. Krążek leciał na wprost, może dzieciak się przestraszył i odwrócił do niego bokiem. Gdyby krążek uderzył w kask czy w osłonę na twarz, nic by się nie stało. Trwa śledztwo, służby przedstawią właściwe odpowiedzi - powiedział Aleinikovas w rozmowie z portalem Delfi.lt.

Rozgorzała także dyskusja na temat wyposażenia obiektu, w którym odbywał się trening. Według służb medycznych karetka pojawiła się na miejscu już po 4 minutach od wezwania, a przed jej przyjazdem służby medyczne telefonicznie instruowały obecnych na miejscu, by osoby dorosłe użyły do ratowania chłopca defibrylatora. Tyle że obiekt nie był w urządzenie wyposażony, bo takiego obowiązku nie ma.

- Ekipa przybyła na miejsce zastała pacjenta potrzebującego przywrócenia funkcji życiowych. Był nieprzytomny, nie oddychał i nie miał pulsu - powiedział przedstawiciel lokalnego pogotowia ratunkowego Artūras Laškovas, cytowany przez portal tv3.lt.

To kolejna w niedługim czasie tragedia w klubie Hockey Punks Wilno. Latem w wyniku obrażeń odniesionych podczas skoku do wody zmarł asystent trenera pierwszej drużyny "Hokejowych Punków" i reprezentacji Litwy, wieloletni reprezentant tego kraju Mindaugas Kieras.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe