Re-Plast Unia Oświęcim po sześciu zwycięstwach z rzędu przegrała na wyjeździe z Comarch Cracovią 3:5. Jak to spotkanie oraz okoliczności z nim związane skomentował trener Nik Zupančič?
Biało-niebiescy pojechali do Krakowa bez swojego pierwszego bramkarza Clarke’a Saundersa, który się rozchorował. Jego miejsce zajął niespełna 20-letni Sebastian Lipiński.
–Uważam, że zaprezentował się całkiem dobrze. Saunders jest chory, więc zagrał bramkarz, który jest w pełni sił. Mam stuprocentowe zaufanie do moich zawodników. Jeżeli kogoś brakuje, to zastępuje się go kimś innym – zaznaczył szkoleniowiec Re-Plast Unii.
– Stracone przez nas bramki padły przez błędy graczy z pola. Drugi gol dla „Pasów” padł podczas naszej gry w przewadze. Cóż, nie powinniśmy dopuścić do takiej sytuacji. Z kolei trzeci gol to szybkie wyprowadzenie krążka, dobre podanie i strzał. Normalna bramka, jakich w hokeju jest wiele – dodał.
W linii defensywnej zabrakło Jakuba Šaura i Miroslava Zaťki. Šaur jest kontuzjowany, a Zaťko został zawieszony przez komisarza PHL na trzy spotkania za faul na Filipie Komorskim. Na oficjalnym piśmie z Polskiej Hokej Ligi (wysłanym w czwartek około 22:00) zabrakło jednak... pieczątki i podpisu osoby decyzyjnej.
– Myślę, że takie kwestie powinny być zaprezentowane klubom przed rozpoczęciem rozgrywek. Nie wiem, kto dokładnie podjął taką decyzję. Nie kwestionuję tego, że kara była i zawieszenie weszło w życie. Niemniej taka decyzja powinna być podjęta dzień po meczu, czyli w środę – powiedział Nik Zupančič, trener Unii.
Przed zespołami Polskiej Hokej Ligi piąta runda. Ścisk w tabeli jest ogromny, a najlepiej świadczy o tym fakt, iż pomiędzy drugą a szóstą drużyną mamy zaledwie dziewięć punktów różnicy.
–Dziewięć spotkań razy trzy punkty, daje w sumie 27 „oczek”. To wszystko może się jeszcze zmienić. Zobaczymy, co to będzie – zaznaczył 51-letni Słoweniec, który na konferencjach prasowych coraz odważniej używa języka polskiego.
Do oświęcimskiej drużyny w ostatnim czasie dołączyło dwóch nowych zawodników: Daniił Oriechin i Siemion Garszyn. Rosyjscy skrzydłowi zostali ustawieni w czwartej formacji u boku Łukasza Krzemienia. Znaleźli się też w formacji odpowiedzialnej za rozgrywanie przewag.
– Mam nowych graczy, którzy poprzednio występowali w Zagłębiu i jestem całkiem zadowolony z ich gry – zaznaczył trener Zupančič.
Zapytany o to, czy zespół z Chemików 4 jeszcze się wzmocni, odparł: – Nie sądzę, ale nigdy nie wiadomo – uśmiechnął się.
I dodał: – Chcę pracować z tą kadrą, którą mam obecnie. Taka jest moja filozofia. Czasami, gdy masz zbyt wielu zawodników, masz też więcej problemów.
Czytaj także: