Co roku kibice zastanawiają się, czy na antenie TVP Sport zobaczymy większą liczbę spotkań niż te z finału play-off. Wiemy już, że i w tym sezonie niewiele się zmieni.
Przed nami ciekawie zapowiadające się spotkania ćwierćfinałów play-off TAURON Hokej Ligi. Na mocy obowiązującej umowy, żadnego z nich nie zobaczymy na antenie TVP Sport. Powody są dwa. Po pierwsze Telewizja Polska nie ma obecnie środków na to, aby pokazać wcześniejsze zmagania. Po drugie wyniki oglądalności nie pomagają sekretarzowi programowemu Stanisławowi Snopkowi przekonać władz Telewizji Polskiej do częstszych transmisji.
Fakty są takie, że koszt przeprowadzenia transmisji z meczu hokejowego jest o wiele wyższy niż realizacja spotkań z 2. ligi piłkarskiej.
Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że kibicom pozostaje oglądanie spotkań na żywo lub w platformie polskihokej.tv.
A jak wyglądała oglądalność finału play-off w TVP Sport? Przypomnijmy, że GKS Katowice po czterech meczach pokonał GKS Tychy i sięgnął po drugi z rzędu tytuł mistrzowski.
Pierwszy mecz w Tychach śledziło średnio 50 tysięcy ludzi (90 tys. w szczytowym momencie), zaś drugi tylko 20 tysięcy (53 tys, w piku). Trzeci starcie, które było rozegrane w Katowicach, zgromadziło przed telewizorami średnio 60 tysięcy kibiców. Z kolei w szczytowym momencie transmisji to spotkanie oglądało 95 tysięcy. Ostatnia batalia finału miała średnią widownie na poziomie 50 tysięcy, a w piku urosła ona do 92 tysięcy.
To lepsze liczby niż te z sezonu 2021/2022. Wówczas konfrontacje GKS-u Katowice z Re-Plast Unią Oświęcim śledziło średnio od 20 do 40 tysięcy kibiców. W szczytowych momentach transmisji liczba widzów wynosiła od 50 do 70 tysięcy.
Przypomnijmy, że umowa TVP Sport z Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie obowiązuje do końca sezonu 2023/2024.
Czytaj także: