Od zwycięstwa tegoroczny Memoriał Pavla Zábojníka rozpoczęli hokeiści GKS-u Tychy. Trójkolorowi pokonali Budapest Jégkorong Akadémia HC 3:2, a decydujący cios w tym spotkaniu zadał Mateusz Ubowski.
Wynik spotkania dość szybko otworzyli Węgrzy, bo już po zaledwie 153 sekundach. Sofron dostał wówczas podanie na bulik i uderzył z ostrego kąta bez przyjęcia i wpakował gumę do siatki przy bliższym słupku, wykorzystując lukę zostawioną przez Lewartowskiego.
Na wyrównanie przyszło nam poczekać do 12. minuty, kiedy to dwójkowy kontratak wyprowadzili Heljanko i Pociecha. Ten drugi zachował się w tej sytuacji niczym rasowy napastnik: wymanewrował golkipera rywali i posłał gumę do odsłoniętej części bramki.
Druga tercja kolejnych bramek nie przyniosła, więc na kolejną dawkę emocji musieliśmy poczekać do trzeciej odsłony. Tym razem to Węgrzy zdołali doprowadzić do wyrównania, kiedy to Dóczi dopadł do krążka przed bulikiem i posłał go wprost w dalsze okienko.
O zwycięstwie natomiast zadecydowało trafienie Mateusza Ubowskiego na 46 sekund przed końcowym gwizdkiem. Joona Monto wypatrzył przed bramką młodego napastnika, który przyjął krążek, przełożył go na bekhend, podniósł i z najbliższej odległości umieścił go pod poprzeczką.
W zespole trójkolorowych nie wystąpili dochodzący do siebie po kontuzji Batłomiej Jeziorski, mający problemy wizowe Wiktor Turkin oraz chory Matias Lehtonen.
Budapest Jégkorong Akadémia HC – GKS Tychy 2:3 (1:1, 0:0, 1:2)
1:0 - Sofron (02:33),
1:1 - Pociecha - Heljanko (11:53),
1:2 - Heljanko (40:26, 5/4),
2:2 - Dóczi - Somoza (47:36),
2:3 - Ubowski - Monto, Ahola (59:14, 5/3)
GKS Tychy: Lewartowski (Fučík) – Kaskinen, Bizacki; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Viinikainen, Bryk; Krzyżek, Monto, Paś – Pociecha, Ciura; Larionovs, Ubowski, Viitanen – Sobecki, Ahola; Wróblewski, Kucharski, Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Czytaj także: