W meczu 4. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie JKH GKS Jastrzębie 3:0 i objęła prowadzenie w ligowej tabeli. Swoje pierwsze czyste konto w tym sezonie zachował Linus Lundin, który po meczu otrzymał od oświęcimskich kibiców owację na stojąco. Dla jastrzębian była to już czwarta porażka z rzędu.
Jastrzębianie przyjechali do Oświęcimia z zamiarem przerwania serii trzech porażek z rzędu. Pomóc miał im w tym czeski środkowy Josef Mikyska, który został zakontraktowany w miejsce Vitālijsa Pavlovsa. Ale podróż do grodu nad Sołą wiązała się z kolejną dawką nerwów - awarii uległ autokar i, w konekwencji, spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym poślizgiem.
To był klasyczny mecz walki. Oba zespoły starały się grać twardo i agresywnie, a także zaskoczyć rywala. Długo biły głową w mur, a ze swoich zadań dobrze wywiązywali się obaj bramkarze.
W pierwszej odsłonie częściej przy krążku byli podopieczni Róberta Kalábera, jednak jeśli chodzi o dogodne okazje podbramkowe to było ich po równo. W 11. minucie lewym skrzydłem pomknął Pawło Padakin, ale jego uderzenie w krótki róg instynktownie obronił Bence Bálizs. Chwilę później - po ładnej akcji z Filippem Pangiełowem-Jułdaszewem - z bliskiej odległości do siatki nie trafił Aleksandr Jerofejevs. Do golkipera JKH również uśmiechnęło się szczęście, bo krążek po uderzeniu Sebastiana Kowalówki zatrzymał się na poprzeczce.
Z kolei Linus Lundin dobrze poradził sobie z uderzeniami Łukasza Nalewajki i Eduardsa Jansonsa. Guma znalazła się w oświęcimskiej bramce tuż przed przerwą a szwedzkiego golkipera strzałem z nadgarstka pokonał debiutujący w naszej ekstralidze Josef Mikyska. Sęk w tym, że sędziowie nie zaliczyli tego trafienia po analizie wideo, dopatrując się spalonego w polu bramkowym.
Przewagi kluczem do zwycięstwa
Przełomowa dla losów spotkania okazała się podwójna kara mniejsza, którą za niebezpieczną grę wysokim kijem zarobił Ēriks Ševčenko. Chwilę później do łotewskiego obrońcy dołączył Kamil Górny i biało-niebiescy przez pełne dwie minuty grali w piątkę przeciwko trójce rywali. Wykorzystali tę okazję i objęli prowadzenie, bo dobre dogranie Michaela Cichego na bramkę zamienił Pawło Padakin.
W trzeciej tercji jastrzębianie szukali wyrównującego gola, ale Linus Lundin spisywał się bez zarzutu. Jego koledzy z pola w 55. minucie znów wykorzystali okres gry w przewadze i na dobrą sprawę przesądzili o losach spotkania. Tym razem na listę strzelców wpisał się Tommi Laakso, który skutecznie poprawił uderzenie Padakina. Ten gol podciął jastrzębianom skrzydła.
Pieczęć na zwycięstwie na 161 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry postawił Krystian Dziubiński, który przymierzył z korytarza międzybulikowego w samo okienko. Pełna pula została przy Chemików 4.
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 Pawło Padakin - Michael Cichy, Filipp Pangiełow-Jułdaszew (38:48, 5/3),
2:0 Tommi Laakso - Pawło Padakin, Michael Cichy (54:24, 5/4),
3:0 Krystian Dziubiński (57:19).
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) - Andrzej Nenko, Maciej Waluszek (liniowi).
Minuty karne: 4-8.
Strzały: 35-28.
Widzów: 1300.
Unia: L. Lundin - F. Pangiełow-Jułdaszew, A. Jerofejevs; A. Szczechura, M. Cichy, P. Padakin - K. Jākobsons, R. Diukow; T. Laakso, K. Dziubiński, T. Da Costa - P. Bezuška (2), P. Noworyta; A. Denyskin, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, K. Paszek (2); J. Sołtys, D. Wanat, E. Ahopelto.
Trener: Krzysztof Majkowski.
JKH GKS: B. Bálizs - K. Górny (2), M. Bryk (2); M. Urbanowicz, D. Paś, P. Pelaczyk - Ē. Ševčenko (4), E. Jansons; M. Kaleinikovas, R. Freidenfelds, A. Sinegubovs - A. Kostek, O. Viinikainen; M. Korkiakoski, J. Švec, J. Mikyska - M. Horzelski, J. Kamienieu; R. Nalewajka, D. Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber.
Czytaj także: