– Chcieliśmy wygrać to spotkanie i pokazać Unii, że jesteśmy lepszą drużyną – powiedział Maciej Urbanowicz, skrzydłowy Comarch Cracovii. Jego zespół w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off rozbił biało-niebieskich 9:2.
Spotkanie lepiej rozpoczęli oświęcimianie, bo już w 85. sekundzie spotkania na listę strzelców wpisał się Jan Daneček.
– Prawdę mówiąc był to dość przypadkowy dom. Przegraliśmy bulik, a do krążka dopadł Daneček i wstrzelił go z bekhendu na bramkę i wpadło. Jednak wiedzieliśmy, że jeśli będziemy grali swój hokej, to wygramy ten mecz i w końcu strzelimy te bramki – zaznaczył „Urbi”.
Po pierwszych dwudziestu minutach „Pasy” prowadziły 3:1, a po dwóch tercjach było już 6:1 dla ekipy Rudolfa Roháčka.
– Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa i dobrej skuteczności. Fajnie zaczęliśmy tę rywalizację, ale to dopiero pierwszy mecz, a przypomnę, że w ćwierćfinale gra się do czterech zwycięstw – przyznał 31-letni skrzydłowy, który w całym spotkaniu strzelił dwie bramki i zaliczył asystę przy trafieniu Kaspra Bryniczki.
– Unia zobaczyła, że mecze z nami będą bardzo trudne. Zrobimy wszystko, by jak najszybciej zakończyć tę rywalizację. Możemy wygrywać nawet jedną bramką – zakończył Urbanowicz.
Drugie starcie małopolskiego ćwierćfinału już dziś o godzinie 18:30.
Czytaj także:
