Hokeiści Zagłębia Sosnowiec w swoim pierwszym spotkaniu przed własną publicznością odnieśli zwycięstwo nad Comarch Cracovią 4:3. Jedną z kluczowych postaci w tym spotkaniu w ekipie sosnowiczan był niewątpliwie Olli Valtola, który zdobył bramkę i zanotował asystę. 24-letni fiński napastnik wraz z nami krótko podsumował to spotkanie.
Fin już w pierwszym meczu sezonu w Oświęcimiu pokazał, że będzie pełnił ważną rolę w zespole dowodzonym przez Piotra Sarnika. Napastnik Zagłębia widzi postęp w grze drużyny w stosunku do poprzedniego spotkania.
– W Oświęcimiu popełniliśmy sporo prostych błędów, do tego słabo pracowaliśmy przed naszą bramką, ale dzisiaj było już znacznie lepiej i mam nadzieję, że uda się podtrzymać dobrą passę i utrzymać grę w obronie na dobrym poziomie – stwierdził hokeista z Finlandii.
Sosnowiczanom rzeczywiście udało się wyeliminować błędy w defensywie, przez które w starciu z Re-Plast Unią Oświęcim stracili aż sześć bramek i w rezultacie końcowym przegrali to spotkanie.
– Musimy uprościć naszą grę w defensywie, wykorzystywać bandy, szukać prostych rozwiązań i nie komplikować sobie sytuacji – dodał Olli Valtola.
Zwycięstwo podopiecznych Piotra Sarnika z trybun obejrzał komplet publiczności. Hokeiści ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego nie mogli zatem narzekać na brak dopingu, co również nie umknęło uwadze naszego rozmówcy.
– Czuję się bardzo dobrze w Sosnowcu. Dzisiaj atmosfera była niesamowita, a do tego my jako drużyna zagraliśmy dobre zawody. Wiem, że nasz zespół w poprzednim sezonie miał gorsze momenty, więc na pewno fajnie pomóc drużynie wrócić na zwycięską ścieżkę i mam nadzieję, że tak już zostanie – zakończył zawodnik, który do Sosnowca trafił wprost z ligi węgierskiej.
Zagłębiacy mają teraz chwilę na regenerację, a do ligowej rzeczywistości wrócą w piątek. Wtedy to wybiorą się do Jastrzębia-Zdroju, gdzie będą poszukiwać kolejnych punktów. Początek spotkania na lodowisku „Jastor” zaplanowano na godzinę 18:00.
Czytaj także: