Sytuacja finansowa KH Podhale Nowy Targ okazała się jeszcze poważniejsza niż przypuszczano. Jak donosi portal podhaleregion.pl, podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Sportu ujawniono oficjalnie szokującą kwotę zadłużenia klubu - około 1,6 miliona złotych do września 2024 roku.
Według relacji Macieja Zubka, klub znajduje się obecnie w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego. Wierzyciele mają możliwość zagłosowania nad propozycją spłaty zadłużenia, które zostałoby rozłożone na trzy lata. Plan zakłada miesięczne spłaty w wysokości 38 tysięcy złotych, pod warunkiem zatwierdzenia układu przez krakowski sąd.
Prezes klubu, Jakub Majewski, przedstawił podczas posiedzenia jeszcze bardziej niepokojące dane. Jak podaje podhaleregion.pl, do zakończenia bieżącego sezonu "na zero" potrzeba dodatkowo ponad 600 tysięcy złotych. Co więcej, nawet przy najbardziej oszczędnym wariancie funkcjonowania, opartym wyłącznie na własnych zawodnikach, klub potrzebowałby około 3,5 miliona złotych na kolejny sezon.
– Sytuacja komplikuje się przez brak perspektyw na pozyskanie sponsora strategicznego – pisze Zubek.
Problem ten wynika z ogólnie słabej kondycji polskiego hokeja, co skutkuje brakiem zainteresowania ze strony spółek skarbu państwa. Podczas posiedzenia rozważano różne scenariusze ratunkowe. Andrzej Słowakiewicz, członek rady nadzorczej, zaproponował utworzenie nowej spółki z udziałem miasta lub przystąpienie do pierwszej ligi słowackiej. Pomysł utworzenia nowej spółki spotkał się jednak z krytyką ze strony radnej Agaty Michalskiej, która zwróciła uwagę na niesprawiedliwość takiego rozwiązania wobec obecnych wierzycieli.
Napięte relacje KH Podhala z MMKS Podhale
Dodatkowym problemem są napięte relacje między KH Podhale a MMKS Podhale. Leszek Tokarz, prezes MMKS, skrytykował władze klubu za ignorowanie wskazówek dotyczących zarządzania finansami. Z kolei wiceprezes KH Podhale, Krzysztof Wajsak, podkreślił, że trudna sytuacja finansowa zmusza klub do podejmowania drastycznych decyzji.
Sebastian Marszałek z MMKS Podhale przestrzegł przed pomysłem rezygnacji z drużyny seniorskiej, przypominając, że podobne decyzje w przeszłości doprowadziły inne polskie kluby do całkowitego upadku. Zwrócił również uwagę na zbliżające się za siedem lat stulecie klubu, które powinno stać się impulsem do odbudowy nowotarskiego hokeja.
Mimo apeli o poprawę wizerunku i działania na rzecz pozytywnego PR-u, sytuacja klubu staje się coraz bardziej skomplikowana, a realne rozwiązania problemów finansowych wydają się być coraz bardziej odległe.
Czytaj także:
