To będzie niezwykle ciekawa kolejka, a na dodatek bardzo istotna dla sytuacji w tabeli. Sezon zasadniczy wkracza w decydującą fazę, więc każdy punkt jest obecnie na wagę złota.
Mistrz z wicemistrzem. Emocje gwarantowane
Dobrego meczu spodziewamy się w Oświęcimiu, gdzie miejscowa Re-Plast Unia zmierzy się z GKS-em Katowice. Ten mecz da nam odpowiedź na pytanie, czy biało-niebiescy powoli wychodzą z kryzysu, który dotknął ich boleśnie po udanej przygodzie w Hokejowej Lidze Mistrzów. Pierwsze oznaki lepszej gry i realizacji założeń Anttiego Karhuli były widoczne już tydzień temu - w wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Tychy, który mistrzowie Polski przegrali 2:3 po rzutach karnych.
Na razie ekipa z Chemików 4 zajmuje trzecie miejsce w lidze i do drugich katowiczan traci trzy punkty. Jeśli dziś wykorzysta atut własnego lodu i zwycięży po regulaminowych 60 minutach gry, zamieni się z GieKSą pozycjami. Ale aby tak się stało, biało-niebiescy muszą niezwykle solidnie zagrać w destrukcji i unikać wizyt na ławce kar. A to właśnie te elementy są w tym sezonie ich piętą achillesową.
Kibiców Unii z pewnością cieszy fakt, że do składu wrócili już Marcin Kolusz i Kamil Sadłocha. Obaj zawodnicy dają trenerowi Karhuli sporo elastyczności i mogą przydać się w formacjach specjalnych.
Warto jednak podkreślić, że GKS Katowice w styczniu nie przegrał jeszcze na ligowym podwórku. Podopieczni Jacka Płachty mogą pochwalić się pięcioma zwycięstwami z rzędu, ale po Turnieju Finałowym Pucharu Kontynentalnego towarzyszy im spory niedosyt. Zwycięstwo pozwoli im myśleć o tym, aby sezon zasadniczy zakończyć na pierwszym miejscu.
Nie da się ukryć, że w dzisiejszym meczu z oświęcimianami sporo zależeć będzie od Bartosza Fraszki. 29-letni skrzydłowy nie dość, że jest najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym graczem GieKSy (20 goli, 39 "oczek"), to ma sposób na defensywę i Linusa Lundina. Zdobył przeciwko biało-niebieskich pięć bramek i zadbał o to, aby jego nazwisko trafiało do protokołu w każdym z dotychczasowych czterech meczów tego sezonu.
Oczywiście "Fracho" może liczyć też na wsparcie swoich kolegów z ataku Grzegorza Pasiuta i Patryka Wronki, którzy w starciach z biało-niebieskimi po dwa razy wpisywali się na listę strzelców. Ważnymi postaciami katowickiego ataku są też Brandon Magee, Christian Mroczkowski, Jean Dupuy i Ben Sokay, który obchodzi dziś 28. urodziny.
Co ciekawe domeną katowiczan stała się też gra w defensywie i w tej chwili są zespołem, który stracił najmniej goli – 69. Spora w tym zasługa obu golkiperów: Johna Murraya i Michała Kielera, którzy pewnie strzegą swojego posterunku. Swoje w obronie robią też Albin Runesson, Pontus Englund, a także Santeri Koponen i Travis Verveda.
Sól w oku
Swój smaczek będzie miała też konfrontacja GKS-u Tychy z JKH GKS-em Jastrzębie. Nie brakuje opinii, że trójkolorowi posiadają najlepiej zbalansowaną drużynę, której zawodnicy świetnie się uzupełniają. Nic więc dziwnego, że to oni od dłuższego czasu nadają ton ligowym zmaganiom i plasują się na pozycji lidera.
Nie da się jednak ukryć, że ich solą w oku są właśnie jastrzębianie. Podopieczni Róberta Kalábera wygrali z nimi aż trzy z czterech ligowych meczów.
Oba zespoły dobrze radzą sobie w formacjach specjalnych, a dzisiejsze spotkanie jest dla nich niezwykle ważne. Jeśli wygrają tyszanie, będą bardzo blisko zakończenia sezonu zasadniczego na pierwszym miejscu. Dzięki temu będą mogli wybrać w ćwierćfinale play-off najbardziej dogodnego dla siebie rywala, a także w każdej z rund posiadać atut większej liczby rozegranych spotkań na własnym lodzie.
W przypadku jastrzębian gra toczy się o to, aby zakończyć regularną część rozgrywek na podium. W tej chwili na ich koncie widnieje 68 punktów, a do trzeciej Re-Plast Unii Oświęcim tracą tylko "oczko", choć mają też o jedno spotkanie rozegrane więcej.
Spodziewamy się twardego meczu, o którego losach przesądzą detale. Pewne jest to, że kibice, którzy wybiorą się na "Stadion Zimowy" lub wykupią transmisję nie powinni się nudzić.
Pozostałe mecze mają zdecydowanych faworytów. Comarch Cracovia zmierzy się na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ, a EC Będzin Zagłębie Sosnowiec z Texom STS-em Sanok. "Pasy" zajmują na razie piąte miejsce i zwycięstwo w regulaminowym czasie gry pozwoli podopiecznym Marka Ziętary odskoczyć KH Enerdze Toruń na trzy punkty. Triumf sosnowiczan sprawi, że ich strata do "Stalowych Pierników" stopnieje do trzech "oczek".
Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia godz. 18:00
Poprzednie mecze: 4:7, 4:8, 0:11, 2:8.
Zdobywcy bramek: Szczerba (2)*, Kamiński, Neupauer, Denyskin*, Pangiełow-Jułdaszew*, Załamaj*, Szczechura*, Mrugała, Siergiejenko - Younan (4), D. Kapica (4), Lundgren (4), Kruczek (3), Wahlgren (3), Johansson (3), Bezwiński (3), Olsson (2), Bieniek (2), Jaśkiewicz, J. Bukowski*, Mocarski, Brynkus, Jarosz, Brandhammar.
Transmisja: polskihokej.tv
Texom STS Sanok – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec godz. 18:00
Poprzednie mecze: 0:3, 2:1, 2:6, 2:11.
Zdobywcy bramek: Karlsson*, Huhdanpää*, Florczak, J. Musioł, Kowalczuk, K. Bukowski - Krężołek (6), Bernacki (2), Djumić (2), Bucenko (2), Sawicki (2), Tyczyński (2), Ciepielewski, Korenczuk, Sozanski, Naróg, Viikilä.
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie godz. 18:00
Poprzednie mecze: 2:3, 2:4, 3:1, 2:5.
Zdobywcy bramek: Pociecha (2), Jeziorski (2), Krzyżek, Turkin, Lehtonen, Ubowski, Heljanko - Kuru (3), Pulkkinen (3), Bagin (2), Kasperlík, R. Nalewajka, Blomberg, Kiełbicki, Rác.
Transmisja: polskihokej.tv
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice godz. 18:00
Poprzednie mecze: 1:5, 1:3, 4:3, 2:1 d.
Zdobywcy bramek: Trkulja, Ackered, Galant, Vertanen, Holm, Dziubiński, Karjalainen, Ahopelto - Fraszko (5), Wronka (2), Pasiut (2), Sokay, Mroczkowski, Kallionkieli.
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: