Hokej.net Logo

Większość klubów nie chce Kadry PZHL w PHL

Większość klubów nie chce Kadry PZHL w PHL

Czy Kadra PZHL U23 powinna występować w Polskiej Hokej Lidze? To pytanie zadaje sobie wielu kibiców. Zresztą ten temat był poruszany na dzisiejszej wideokonferencji z udziałem przedstawicieli hokejowej centrali, jak i klubów.


Zdecydowana większość polskich drużyn jest przeciwna takiemu rozwiązaniu. Nie dla Kadry PZHL U23 w PHL wyraziły GKS Tychy, Re-Plast Unia Oświęcim, Comarch Cracovia, GKS Katowice, Podhale Nowy Targ, Stoczniowiec Gdańsk i STS Sanok. Tak przynajmniej wynika z naszych informacji.


Gdy pandemia koronawirusa nabierała rozpędu, pojawiały się informacje, że drużyny Kadry PZHL zabraknie w gronie ekip występujących w naszej ekstralidze. Temat wrócił w wyniku autorytarnej decyzji Mirosława Minkiny.


Przedstawiciele większości klubów doskonale wiedzą, jaki argument przyświeca prezesowi Polskiego Związku Hokeja na Lodzie i spółki Polska Hokej Liga. Są to oczywiście pieniądze, które Ministerstwo Sportu przekazuje na funkcjonowanie Szkoły Mistrzostwa Sportowego. A to jej zawodnicy mają stanowić część tego zespołu.


Sęk w tym, że kolejną część będą stanowić gracze powoływani z pozostałych klubów PHL, będących na kontraktach.


Nie da się ukryć, że to polskie drużyny w znacznym stopniu finansują też działanie całej spółki PHL. Bo tak należy rozpatrywać kwoty za wpisowe oraz podział zysków z wykupionych dostępów do transmisji internetowych.


Kolejny argument wysuwany przez kluby jest taki, że wiele ekip z PHL chce w tym sezonie dać szansę gry swoim wychowankom, jak i młodszym graczom. A ci bardziej skorzystają na regularnych treningach w klubach, w których będą mogli podpatrywać bardziej doświadczonych graczy.


Kadra PZHL była w ostatnich latach dostarczycielem punktów. W poprzednim sezonie wygrała tylko raz – z Naprzodem Janów. Wielu ekspertów doskonale znających się na szkoleniu uważa, że częste porażki odkładają się w psychice młodego gracza, a to może okazać się niekorzystne dla jego dalszego rozwoju.


W głowie młodego gracza tworzy się przeświadczenie, że rywale mają mocniejszy skład, więc czeka go kolejna porażka. Innymi słowy gracz skreśla siebie na starcie, przyzwyczaja się do takiego stanu rzeczy, a później następuje efekt blokady – przekonywał nas wielokrotnie Jari Byrski, który szkoli i przygotowuje do sezonu takie gwiazdy NHL jak Connor McDavid, Steven Stamkos, Brent Burns, Jeff Skinner czy Alex Pietrangelo.


Młody zawodnik powinien więc grać jak najwięcej, ale w każdym meczu musi walczyć o zwycięstwo – dodał.


Inne zadanie na ten temat ma Róbert Kaláber, który jest trenerem JKH GKS-u Jastrzębie, a ostatnio został też selekcjonerem reprezentacji Polski.


Uważam, że porażki na tym etapie nie mają żadnego znaczenia. Młody zawodnik ma szansę na to, by zagrać więcej niż w klubie. Spędzić na lodzie blisko 20 minut i zaprezentować swoje umiejętności w przewagach oraz osłabieniach. Pokażcie mi trenera z PHL, który daje młodym graczom pograć w formacjach specjalnych – przyznał 50-letni Słowak.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe