Hokej.net Logo

Własny obiekt jest dla nich twierdzą! Trener Zagłębia docenił rywala

fot: Natalia Woźniak
fot: Natalia Woźniak

– Kiedy gramy u siebie, nie jest potrzebna nam dodatkowa motywacja – zaznaczył Matias Lehtonen po zwycięstwie nad Polonią Bytom 5:2. Szkoleniowiec ECB Zagłębia Sosnowiec z uznaniem wypowiedział się też o rywalach. 

 

Wiedzieliśmy, że to będzie to trudny mecz. Czapki z głów dla Andrieja za to, w jaki sposób gra jego drużyna – zwrócił uwagę 37-letni szkoleniowiec.

To była najtrudniejsza drużyna, z którą mierzyliśmy się na własnym lodowisku, a w zasadzie najtrudniejszy przeciwnik, z którym mierzyliśmy się w lidze. A przecież to beniaminek, który późno dołączył do rozgrywek i budował swój skład w ostatniej chwili. Mimo to są niesamowicie groźni, a ich gra w ataku robi naprawdę dobre wrażenie – dodał. 

Po pierwszej odsłonie był bezbramkowy remis. Na początku drugiej odsłony sosnowiczanie wykorzystali dwa błędy bytomian w tercji neutralnej, a sposób na Bohdana Djaczenkę znaleźli Michał Bernacki oraz Matthew Sozanski. Oba trafienia dzieliło zaledwie 25 sekund, więc można uznać je za jeden kluczowych momentów tego spotkania. Bytomianie zdołali wyprowadzić dwa ciosy, ale na więcej sosnowiczanie im nie pozwolili.

To są bardzo cenne punkty dla naszej drużyny. Przydarzyło nam się kilka słabych momentów, nawet prowadząc w tym meczu, ale to normalne. Polonia też dawała z siebie wszystko. Mieliśmy też trochę szczęścia, zaprezentowaliśmy dobrą skuteczność i zgarnęliśmy trzy punkty – analizował Matias "Maso" Lehtonen.

W niedzielę sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Starcie z urzędującym mistrzem Polski może być dla ekipy znad Brynicy niezwykle istotne w kontekście awansu do Turnieju Finałowego Pucharu Polski. 

Mam nadzieję, że w naszym nastawieniu nic się nie zmieni. Podchodząc do meczu nadal jesteśmy "underdogiem" – wyjaśnił fiński szkoleniowiec. – Praca trwa dalej. (...) Musimy pozostać pokorni.

Trener Zagłębia na razie nie przywiązuje uwagi do miejsca w tabeli. Jego zespół dzięki zwycięstwu nad Polonią przeskoczył w tabeli Unię Oświęcim i wygodnie rozsiadł się w fotelu lidera. Warto dodać, że jako jedyny jest niepokonany na własnym obiekcie.

Nikt jeszcze nie zdobył tytułu mistrzowskiego tylko dlatego, że był liderem w październiku. Do końca sezonu pozostało sześć miesięcy, więc szczerze nie obchodzi mnie, na jakim miejscu w tabeli jesteśmy obecnie. Interesuje mnie to, jak gramy przez sześćdziesiąt minut na lodzie, zmiana po zmianie – podkreślił Lehtonen.

Oczywiście to wszystko daje nam pewność siebie i pokazuje, że robimy właściwe kroki. W kwietniu zobaczymy.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • gandisc
    2025-10-26 16:16:01

    Szczerze mówiąc po pierwszych 4 meczach gra nie powalała ale po zwycięstwie z Unia czy Tychami wiem że mamy trenera z pomysłem a każdy wie co ma robić na swojej zmianie, i jestem pewien że będziemy grali o najwyższe cele. Wielki szacun dla zawodnmików ze ciężką pracę i walkę z sercem na lodzie.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe