Wojtek Wolski zdobył czwartego gola w tegorocznych rozgrywkach KHL, jednak jego zespół Kunlun Red Star przegrał na wyjeździe z Jugrą Chanty-Mansyjsk 1:2.
Wolski na listę strzelców wpisał się w 38. minucie, gdy z powietrza skutecznie poprawił uderzenie Gilberta Brulé'ego. Ekipa spod znaku „Czerwonej Gwiazdy” objęła prowadzenie, ale jeszcze przed zakończeniem drugiej odsłony wyrównał Velli-Matti Savinainen, wykorzystując okres gry w przewadze.
Ten sam zawodnik trafił także na początku trzeciej tercji. Na pełnej szybkości wjechał do tercji, uderzył z pełnego zamachu i pokonał Tomiego Karhunena. To był kluczowy moment tego spotkania.
Wróćmy jednak do Wojtka Wolskiego. W tym sezonie cieszy się on ogromnym zaufaniem trenera Mike'a Keenana, który ustawia go w pierwszym ataku. A polski skrzydłowy odwdzięcza się mu w najlepszy możliwy sposób – zdobywa gole i wypracowuje je swoim kolegom. Zresztą świetnie obrazują to statystyki. W 15 spotkaniach zdobył 4 gole i zaliczył 12 asyst.
Co ciekawe, to najlepszy bilans punktowy w ekipie z Chin, choć warto zaznaczyć, że niektórzy zawodnicy zagrali od niego o cztery mecze więcej.
Kunlun Red Star z 31 punktami, zgromadzonymi w 19 meczach, zajmuje obecnie siódme miejsce w Konferencji Wschodniej.
Jugra Chanty-Mansyjsk - Kunlun Red Star 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
0:1 – Wolski – Brulé, Kane (37:22),
1:1 – Savinainen – Warfołomiejew, Szipow (39:41, 5/4)
2:1 – Savinainen – Warfołomiejew (40:31).
Minuty karne: 31-22.
Strzały: 31-30.
Widzów: 3030.
Czytaj także: