Reprezentacja Polski awansowała na zaplecze hokejowej Elity. Biało-czerwoni w decydującym meczu pokonali Japonię 2:0, jednak na ceremonii pomeczowej organizator najpierw przedstawił oficjeli zamiast puścić hymn Polski.
Polacy zwyciężyli z Japonią po ciężkim boju, zostawiając na lodzie sporo serca. John Murray obronił wszystkie 21 strzałów rywala, a obrońcy skutecznie zablokowali wiele uderzeń reprezentantów Japonii.
Po końcowej syrenie radości z awansu do Dywizji IA nie było końca, lecz zaraz po wręczeniu nagród dla najlepszych zawodników meczu powinien zostać zagrany hymn zwycięskiej drużyny. Tymczasem spiker zaczął przedstawiać oficjeli z prezesem PZHL Mirosławem Minkiną na czele.
To nie spodobało się kibicom, którzy momentalnie wyrazili swoje niezadowolenie gwizdami. Reprezentanci Polski mieli nietęgie miny. Koniec końców najpierw odegrano „Mazurka Dąbrowskiego”, a nagrody w postaci kijów bramkarskich z podpisami zawodników wręczono oficjelom po hymnie. Delikatny niesmak organizacyjny jednak pozostał. Najważniejsze jest jednak to, że nasza kadra opuściła hokejowy zaścianek.
Czytaj także: