ECB Zagłębia Sosnowiec odczarowali tyski Stadion Zimowy i pokonali na nim GKS Tychy 3:1. To zwycięstwo pozwoliło im jako pierwszym wywalczyć przepustkę do Turnieju Finałowego Pucharu Polski, który przed Sylwestrem zostanie rozegrany w Krynicy. – Był to nasz mały cel i super, że to się udało osiągnąć – zaznaczył Bartosz Ciura, defensor Zagłębia.
Podopieczni Matiasa Lehtonena zagrali dobrze w destrukcji, a także sprytnie i skutecznie w ataku. Ważny krok w kierunku zwycięstwa zrobili już w pierwszej odsłonie, w której dwukrotnie znaleźli sposób na Tomáša Fučíka. Na listę strzelców wpisali się Väinö Sirkiä, który wykorzystał błąd Olliego-Petteriego Viinikainena oraz niezawodny w tym sezonie Aron Chmielewski.
– Był to bardzo ciężki mecz. Spodziewaliśmy się tego, że będziemy się częściej bronić. Cieszy jednak fakt, że udało nam się wykorzystać nasze okazje i strzeliliśmy te trzy bramki. Cała drużyna, wszystkie piątki grały na sto procent, więc nic tylko się cieszyć – zaznaczył Bartosz Ciura, który jeszcze w poprzednim sezonie występował w zespole z piwnego miasta.
Warto wspomnieć, że dla ekipy Zagłębia był to pierwsze zwycięstwo w Tychach od 25 listopada 2011 roku, czyli od… 5814 dni. Wówczas sosnowiczanie triumfowali 6:3.
Wczorajsza wygrana zapewniła sosnowiczanom przepustkę do walki o Puchar Polski.
– Awansowaliśmy do Pucharu Polski i jest to super wiadomość, jednak sądzę, że jest to taka drugorzędna sprawa. Był to nasz mały cel i super, że to się udało osiągnąć, jednak my chcemy cały czas lepiej grać, lepiej pracować i prezentować dobry hokej – zakończył 32-letni defensor.
Czytaj także: