W 18. kolejce TAURON Hokej Ligi hokeiści GKS-u Tychy pokonali BS Polonię Bytom 4:2. Decydująca była trzecia odsłona meczu, w której tyszanie zdobyli trzy gole, a przy wszystkich udział miał Alan Łyszczarczyk i Filip Komorski.
Pierwsza dwadzieścia minut spotkania, mimo że toczyło się pod dyktando gospodarzy, zakończyło się zwycięstwem drużyny z Bytomia. Jedyną bramkę zdobył w 13. minucie Miro Lehtimäki, który wykorzystał "odsiadkę" Rafała Drabika. Tyszanie stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji, jednak dobrze w bramce niebiesko-czerwonych spisywał się Bohdan Djaczenko.
Na początku drugiej tercji hokeiści mistrza Polski - po karze jaką złapał kapitan gości Kamil Górny, nie wykorzystali liczebnej przewagi. Po drugiej stronie lodowiska niezłą okazję na podwyższenie prowadzenia Polonii zmarnował Andriej Bujalski. W odpowiedzi tyszanie doprowadzili do wyrównania. W 28. min. po kontrze krążek w bytomskiej bramce ulokował Hannu Kuru. Ta odsłona zakończyła się jednak remisem. Na pięć minut przed przerwą Dmitrij Załamaj znalazł sposób na Tomáša Fučíka, wyprowadzając przyjezdnych na ponowne prowadzenie w meczu. W końcówce tej tercji świetną akcją popisał się jeszcze Radosław Sawicki, który efektownie minął jednego z tyskich defensorów, jednak nie trafił w światło bramki.
Kluczowe dla losów tego spotkania okazało się kilka minut w połowie trzeciej tercji i wykluczenie Miro Lehtimäkiego (48. minuta). Bytomianie co prawda przetrwali ten okres, jednak zaledwie 18 sekund po opuszczeniu boksu kar przez gracza Polonii, dali się zaskoczyć. W krótkim odstępie czasu bytomian najpierw uratowała poprzeczka, następnie jeden z tyszan nie trafił do pustaka, aż w końcu Mark Viitanen posłał gumę do siatki. Hokeiści GKS-u poszli za ciosem i zaledwie minutę i 39 sekund później, rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść. Autorem decydującego trafienia był kapitan gospodarzy Filip Komorski, który w 52. min. wykorzystał fakt, że bytomianie pozostawili go samego pod bramką. Na 121 sekund przed końcem trzeciej odsłony trener Polonii Andriej Gusow, wycofał jeszcze Djaczenkę. Manewr ten zakończył się jednak stratą czwartej bramki, gdy krążek do pustaka wrzucił w 60. min. Alan Łyszczarczyk. GKS Tychy z problemami pokonał ostatecznie Polonię Bytom 4:2.
GKS Tychy - BS Polonia Bytom 4:2 (0:1, 1:1, 3:0)
0:1 Miro Lehtimäki - Leevi Karjalainen, Michał Zając (12:20, 5/4),
1:1 Hannu Kuru - Henri Knuutinen, Juuso Walli (27:41),
1:2 Dmitrij Załamaj - Radosław Sawicki, Kamil Górny (34:50),
2:2 Mark Viitanen - Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski (49:58),
3:2 Filip Komorski - Alan Łyszczarczyk, Henri Knuutinen (51:37),
4:2 Alan Łyszczarczyk - Henri Knuutinen, Filip Komorski (59:02 - do pustej bramki).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Bartosz Suski (główni), Igor Dzięciołowski, Kamil Wiwatowski (liniowi)
Minuty karne: 2-4
Strzały: 25-21
Widzów: 1927
GKS Tychy: T. Fučík - O. Viinikainen, M. Bryk, A. Łyszczarczyk, F. Komorski, H. Knuutinen - O. Kaskinen, V. Kakkonen, B. Jeziorski, H. Kuru, M. Viitanen - J. Walli, B. Pociecha, R. Drabik (2), D. Paś, M. Gościński - K. Sobecki, M. Ubowski, S. Kucharski, J. Janik.
Trener: Pekka Tirkkonen
Polonia: B. Djaczenko - D. Załamaj, K. Górny (2), M. Zając, D. Jarosz, R. Sawicki - L. Karjalainen, E. Ošenieks, A. Bujalski, C. Mroczkowski, M. Lehtimäki (2) - S. Bieniek, J. Kamienieu, P. Wybiral, D. Kasprzyk, T. Petrażycki - D. Musioł, A. Bodora, S. Wicher, J. Łoza, J. Musioł.
Trener: Andriej Gusow
Czytaj także: