Jak w kalejdoskopie zmieniała się sytuacja na lodowisku w Sosnowcu. Zaczęło się od 3:0 dla GKS, ale w drugiej tercji, dzięki świetnemu comebackowi Zagłębia, wynik wrócił do stanu początkowego. O rozstrzygnięciu zadecydowała więc trzecia odsłona, a konkretnie - jej ostatnie sekundy. W końcówce bowiem dublet zaliczył Alan Łyszczarczyk, który przechylił zwycięską szalę i zapewnił tyszanom wygraną 6:4.