Reprezentacja Polski do lat 18 dobrze rozpoczęła Mistrzostwa Świata Dywizji IIA U18, zaczynając od dwóch zwycięstw z Wielką Brytanią i Serbią. Jak podsumował oba spotkania Olaf Zachariasz?
HOKEJ.NET: – Jak przebiegły przygotowania do tego turnieju?
Olaf Zachariasz: – Przygotowania były wymagające. W pierwszym tygodniu trenowaliśmy dwa razy dziennie, rano na lodzie, a następnie po południu na siłowni. Po krótkiej przerwie świątecznej wróciliśmy do pracy i pojechaliśmy na mecze kontrolne na Łotwę, w których mierzyliśmy się z zespołem występującym na co dzień w Elicie i pokazaliśmy, że potrafimy grać nawet z takimi przeciwnikami wygrywając jeden mecz 2:1 po karnych. Na zakończenie przygotowań graliśmy dwa sparingi ze Słowakami, w których byliśmy minimalnie gorsi, lecz wyniki były imponujące. W ostatnim tygodniu przed mistrzostwami skupialiśmy się na założeniach taktycznych oraz na prawidłowej regeneracji, abyśmy byli gotowi w stu procentach na nadchodzące mistrzostwa świata.
Już w pierwszym meczu udało ci się zdobyć hat tricka. Jakie to uczucie, zdobyć takie osiągnięcie na arenie międzynarodowej?
– To było znakomite uczucie. Był to mój pierwszy mecz na takiej imprezie, a na dodatek udało się go zakończyć z trzema bramkami. Najważniejsze w tym wszystkim jednak było zwycięstwo drużyny w tym ważnym dla nas meczu. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie.
Pokazałeś też tym, że jesteś w dobrej formie indywidualnej...
– Tak, to prawda. Dobrze się czuje w obecnej chwili i cieszę się, że forma jest w najważniejszej części sezonu, jak i u mnie, tak i u całej drużyny.
Jak z twojej perspektywy wyglądało to spotkanie? Dobrze je zaczęliście, a potem chyba trochę niepotrzebnie odpuściliście.
– Zaczęliśmy mecz dobrze, wykorzystując dwie przewagi, które wcześniej nam nie do końca szły. Przed wejściem na drugą tercje mówiliśmy sobie w szatni, że nie możemy się zatrzymać nawet na chwilę, jednakże daliśmy Brytyjczykom strzelić dwie szybkie bramki i niepotrzebnie pozwoliliśmy im uwierzyć, że mogą wygrać ten mecz, który mieliśmy pod kontrolą. W przerwie wyciągnęliśmy wnioski i po trzeciej tercji wyszliśmy z meczu zwycięsko.
Na drugi dzień wnioski zostały wyciągnięte, bo z Serbami ani na moment nie odpuściliście...
– Tak, chociaż to Serbowie strzelili pierwsi gola w tym spotkaniu. My jednak byliśmy spokojni i realizowaliśmy swój plan grając szybko twardo i skutecznie, co pozwoliło ustalić wynik tego spotkania.
Co zadecydowało o tak wysokiej wygranej?
– Konsekwentna praca oraz jeden cel, który mamy postawiony na te mistrzostwa. Wierzymy, że razem z całym sztabem jesteśmy w stanie go osiągnąć.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także:
