Reprezentacja Polski do lat 18 zakończyła niedawno swój udział w Turnieju Nadziei Olimpijskich U18, gdzie wygrała jeden mecz, a dwa kolejne przegrała. Jak ocenił ten turniej Olaf Zachariasz?
HOKEJ.NET: – Od razu przejdźmy do konkretów. To był dobry czy zły turniej w waszym wykonaniu?
Olaf Zachariasz: – Zagraliśmy jak najbardziej dobry turniej, który zaczęliśmy od wygranej. Na pewno musimy być znacznie bardziej skoncentrowani, ponieważ w każdym meczu rywal jako pierwszy wychodził na prowadzenie i zmuszeni byliśmy, aby gonić wynik, co nie jest komfortowe i kosztuje nas dużo sił. Wszystkie mecze były bardzo wyrównane, co znakomicie przygotuje nas do nadchodzących mistrzostw świata, gdzie każdy przeciwnik będzie na bardzo podobnym poziomie, a każdy mecz o wysoką stawkę. Im więcej takich meczów zagramy w sezonie, tym bardziej będziemy gotowi.
Dlaczego mieliście problemy wyjść na prowadzenie, a jeśli już się udawało, to je szybko traciliście.
– Szczerze mówiąc ciężko jest to wytłumaczyć dlaczego tak słabo wchodziliśmy w spotkanie. Do każdego meczu podchodziliśmy w pełni zaangażowani, jednakże jak pokazały nam te mecze musimy od początku zaczynać grać i dyktować warunki rywalom.
Który mecz twoim zdaniem był najcięższy?
– Każdy przeciwnik na tym turnieju był wymagający i z każdym graliśmy zacięte spotkanie natomiast szczególnie odczuliśmy mecz z Ukrainą, ponieważ nawzajem nie oszczędzaliśmy się na bandach.
Jak układa wam się współpraca z trenerem Andriejem Gusowem?
– Bardzo dobrze, staramy się realizować założenia taktyczne trenera i ciężko pracujemy, aby nasza współpraca dała kolejne efekty.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także: