Zapowiedź drugiej kolejki Hokejowej Ligi Mistrzów
Mecz ostatniej szansy dla mistrza Finlandii, szansa na 17 tysięcy widzów w Bernie, prestiżowy pojedynek czesko-słowacki i debiut mistrza Szwajcarii - to wydarzenia środowej drugiej kolejki Hokejowej Ligi Mistrzów.
Grupa A
Kärpät Oulu - Metallurg Magnitogorsk 19:30
Najciekawiej zapowiadający się mecz drugiej kolejki. Mistrzowie Finlandii po porażce w pierwszym meczu z Eisbären Berlin znaleźli się w trudnej sytuacji. Przy obecnym formacie rozgrywek w którym każda drużyna występuje w grupie tylko czterokrotnie kolejna porażka właściwie wyeliminuje ich z walki o awans do półfinału. Nastrojów fińskich fanów nie poprawia fakt, że Gronostaje są w słabej formie. Zespół Kärpät przegrał ostatnie dwa mecze, a w SM-Liidze znajduje się na ósmej pozycji, która nie daje nawet bezpośredniego awansu do play-offs. Sytuacji nie ułatwia także to, że w środę Kärpät przyjdzie się zmierzyć z bardzo trudnym rywalem. Ostatni zdobywcy Pucharu Europy po słabszym początku sezonu odzyskali dobry rytm, wygrali 4 mecze z rzędu i znaleźli się na czele Dywizji Tarasowa w najsilniejszej europejskiej lidze. W świetnej formie jest nadal Jan Marek, który prowadzi w klasyfikacji punktowej KHL. Środowe spotkanie będzie dla niego okazją do konfrontacji z najskuteczniejszym graczem Kärpät, Tonim Koivisto. O zespole z Oulu mówi się w Finlandii, że nie potrafi grać na wyjazdach, ale mecz z Metallurgiem odbędzie się w Oulun Energia Arenie. Czy to przy słabej dyspozycji fińskiej drużyny wystarczy do pokonania Metallurga? Jeśli nie, to jedna z drużyn typowana do zagrożenia klubom rosyjskim w walce o zwycięstwo w Hokejowej Lidze Mistrzów będzie bardzo blisko utraty szans na wyjście z grupy.
Grupa B
SC Berno - Blues Espoo 19:30
Zespół SC Berno do Hokejowej Ligi Mistrzów dostał się po wygraniu turnieju kwalifikacyjnego, ale już w pierwszym meczu ze słabo grającym w tym sezonie mistrzem Szwecji, HV Jönköping przegrywając 2:6 przekonał się jaka różnica dzieli wciąż szwajcarską Nationalligę A od najsilniejszych lig w Europie. Czy tym razem będzie podobnie? Do Berna przyjeżdża bowiem wicelider tabeli uważanej za jeszcze silniejszą od Elitserien fińskiej SM-Liigi, Blues Espoo. Zespół z Południa Finlandii przyjedzie do Szwajcarii podbudowany niedzielnym ligowym zwycięstwem nad KalPa Kuopio, odniesionym mimo że na 17 minut przed końcem Blues przegrywali jeszcze 1:3. Mimo wszystko jednak przed tym minimalnym triumfem Finowie przegrali dwa spotkania w swojej lidze, co może przynosić pewne wątpliwości, co do ich aktualnej formy. Zespół z Berna z kolei pewnie prowadzi w swojej lidze i to mając na koncie o 3 rozegrane mecze mniej niż wicelider, Zürich Lions. Dodatkowym atutem SC Berno może być fantastyczna publiczność w PostFinance Arenie. W ubiegłym sezonie halę tą odwiedzało średnio 16 030 widzów, co było absolutnym rekordem Europy. W obecnych rozgrywkach ligowych frekwencja na spotkaniach ligowych waha się w granicach 15-16 tysięcy, a szwajcarscy fani już w Jönköping znakomicie dopingując swoją drużynę pokazali, że niezależnie od wyników zawodnicy mogą na nich liczyć. Niestety, na mecze Ligi Mistrzów nie obowiązują całosezonowe karnety, co powoduje, że mogą wystąpić problemy z wyprzedaniem wszystkich biletów. Czy mimo wszystko fani poniosą swój zespół do zwycięstwa nad faworyzowanymi Finami?
Grupa C
HC Czeskie Budziejowice - Slovan Bratysława 19:30
Hokeiści z Czeskich Budziejowic w pierwszym meczu w Ufie przegrywając 1:7 odebrali od Saławata Jułajew bolesną lekcję. Do spotkania ze Slovanem Bratysława będą przystępować w niezbyt dobrych nastrojach, ale nie tylko z powodu tej porażki. Czesi są bowiem w obecnych rozgrywkach cieniem zespołu, który przed rokiem okazał się najlepszy w sezonie zasadniczym O2 Extraligi. Po trzech ostatnich porażkach gospodarze środowego meczu znaleźli się na 13., przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Ewentualne porażka w prestiżowym spotkaniu ze Slovanem może tylko pogłębić kryzys. Drużyna ze stolicy Słowacji gra w obecnych rozgrywkach w kratkę i po 17 meczach zajmuje w Slovnaft Extralidze piątą pozycję. W ostatniej niedzielnej kolejce Slovan uległ u siebie w rewanżu za finał ostatniego sezonu HC Koszyce 1:4 i wciąż spisuje się gorzej niż przystało na drużynę wyraźnie górującą nad pozostałymi pod względem budżetu i kadry. Przez wielu ekspertów zarówno Czesi, jak i Słowacy są w grupie C skazywani na pożarcie, zwłaszcza wobec świetnej dyspozycji "Saławata". Dla drużyny z Czeskich Budziejowic porażka ze Slovanem będzie właściwie oznaczała koniec marzeń o dalszej rywalizacji, ale zwycięstwo może podbudować zespół. Slovan liczy na dobre rozpoczęcie rozgrywek, które pozwoli mu nawiązać z Rosjanami walkę o półfinał. Czeski i słowacki zespół łączy wiele. Drużynę z Czeskich Budziejowic prowadzi były trener Slovana, Ernest Bokroš, a w jej składzie występują wychowankowie mistrza Słowacji, Michal Hudec, Ján Mucha i René Vydarený. Z kolei w Slovanie gra Radoslav Kropáč, który barwy swojego środowego rywala reprezentował jeszcze, gdy ten występował w 1. Lidze czeskiej.
Grupa D
Linköpings HC - Zürich Lions 19:30
Zespół Linköpings HC jest w nieco podobnej sytuacji do Kärpät Oulu. Po porażce z pierwszej kolejki ze Slavią Praga jeden z faworytów rozgrywek musi wygrać drugi mecz, by wciąż liczyć się w walce o awans do półfinału. Pytanie brzmi jednak - w jakiej formie są wicemistrzowie Szwecji. W sobotnim meczu ligowym ulegli dość wyraźnie przeciętnemu jak na szwedzkie warunki zespołowi Djurgårdens Sztokholm, a dodatkowo kontuzji doznali: najskuteczniejszy gracz "Cluben", Jaroslav Hlinka oraz obrońca drugiej formacji, Andreas Pihl. Szwed w środę na pewno nie zagra, w przypadku Czecha szanse na występ są nikłe. O ile LHC na wyjazdach nie radzą sobie najlepiej, to w hali Cloetta Center, w której rozegrają środowe spotkanie z Zürich Lions, LHC są dużo lepsi. Mistrzowie Szwajcarii są jednak przyzwyczajeni do wyjazdów, bowiem poza własną halą rozegrali trzy ostatnie mecze ligowe. Dwa z nich udało im się wygrać. Obecnie drużyna z Zurychu zajmuje drugą pozycję w lidze szwajcarskiej, podobnie jak jej rywale w szwedzkiej. Hokeiści Linköpings HC, tak jak w okolicach pierwszej kolejki HLM muszą zagrać trzy mecze w ciągu czterech dni i ponownie już dzień po spotkaniu w Lidze Mistrzów rozegrają spotkanie ligowe, ale po pierwsze tym razem nie muszą podróżować z Czech, a po drugie przed meczem ze Szwajcarami mieli trzy, a nie jak poprzednio jeden dzień bez meczu. Pierwsza konfrontacja szwedzko - szwajcarska w tegorocznej Hokejowej Lidze Mistrzów (HV Jönköping - SC Berno) zakończyła się pewnym zwycięstwem Szwedów. Również tym razem ewentualny sukces szwajcarskiej drużyny będzie niespodzianką.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Komentarze