W meczu 11. kolejki Tauron Hokej Ligi obejrzeliśmy kapitalne widowisko! Świetnie w mecz weszła drużyna GieKSy strzelając dwa gole w pierwszych 5-ciu minutach gry! W spotkaniu nie zabrakło bramek, kar i emocji!
Świetnie mecz otworzyli gospodarze za sprawą pierwszej formacji punktując błędy GKS-u Tychy już w 16. sekundzie. Runesson podał do atakującego tercję tyszan Pasiuta, który w tempo zagrał do nadjeżdżającego Patryka Wronki. Szybkie objęcie prowadzenia uskrzydliło drużynę z Katowic, którzy ponownie próbowali za sprawą Bartosza Fraszki zaskoczyć Fucika. Na drugiego gola kibice nie musieli długo czekać. Już w 5. minucie spotkania Zack Hoffman oddał strzał na bramkę Fucika, który instynktownie sparował krążek, na który czekał Mateusz Michalski zdobywając drugą bramkę dla GieKSy. Podrażnieni tyszanie co rusz próbowali odpowiedzieć za sprawą Matiasa Lehtonena oraz Mateusza Gościńskiego, ale skutecznie bronił Eliasson. Presja przyniosła efekt w postaci kary dla Pasiuta za spowodowanie upadku przeciwnika. Niestety dla drużyny z piwnego miasta przewaga liczebna nie przekładała się na okazje strzeleckie. Kłopoty zaczęły się mnożyć kiedy 4 minuty po zakończeniu kary dla Pasiuta to GieKSa miała grać w przewadze po karze nałożonej na Bartłomieja Jeziorskiego. Do końca tercji więcej bramek nie oglądaliśmy.
Na lód dużo bardziej zmotywowani wrócili tyszanie zamykając w tercji obronnej Katowice. Katowiczanie co rusz próbowali wyrzucić krążek z własnej tercji, ale kończyło się to uwolnieniami. Dopiero w 23. minucie niezłą kontrę wyprowadził Ian McNulty, ale przgerał pojedynek z Fucikiem. Tyszanie nie mieli zamiaru zwalniać tempa, czujność katowickiego bramkarza dwukrotnie sprawdzał Matias Lehtonen. Chwilę później postraszyli tyską obronę duet Bepierszcz-Anderson. W 28. minucie GKS Tychy mógł złapać kontakt, ale kapitalną podwójną interwencją popisał się świetnie dziś dysponowany Jesper Eliasson. Dwie minuty później na tafli zaczęło się gotować, najpierw na ławkę kar zostali odesłani Knuutinen oraz Michalski. Upłynęło ledwo ponad 30 sekund, a do starszego kolegi dołączył Viitanen. Grający w osłabieniu tyszanie znowu dali się złapać na karę, tym razem za uderzanie kijem przez Tomasa Fucika. Do końca gry w przewadze GieKSa nie zagroziła specjalnie bramce tyszan. Ledwo spiker wypowiedział zdanie "drużyna GKS-u Tychy gra w pełnym zestawieniu", a kibice zgromadzeni w Satelicie krzyknęli ze szczęścia. GKS Katowice za sprawą Stephena Andersona po raz trzeci skarcił gości. Pod koniec tercji przewagę optyczną na lodzie mieli tyszanie, ale nie potrafili tego przekuć na gole. Na koniec drugiej tercji gorąco zrobiło się pod bramką Eliassona, tyszanie ostrzeliwali Szweda. Wybawieniem dla katowickiej defensywy była syrena kończąca tercję.
Trzecią tercję rozpoczęliśmy podobnie jak pierwszą, tyszanie próbowali atakować, a GieKSiarze kontrować. Presja się opłaciła i w 44 minucie karę za spowodowanie upadku złapał Bepierszcz. Drugi już raz w tym meczu GKS Tychy nie potrafił przekuć przewagi liczebnej w szanse na gola, bo pierwszy strzał ze strony formacji specjalnej posłanej na lód przez Pekkę Tirkkonena oglądaliśmy dopiero na 19. sekund przed końcem przewagi. Katowiczanie skutecznie uspokajali mecz, tym samym przybliżając się do zwycięstwa. Tyszanie nie mieli pomysłu na sforsowanie szyków obronnych Katowic, dopiero w 58. minucie dogodną okazję miał Henri Knuutinen, ale uderzył niecelnie. W odpowiedzi na bramkę gości popędził Jean Dupuy, ale fantastyczną paradą popisał się Fucik. Wybrzmiał dźwięk syreny kończącej spotkanie i doszło do awantury pomiędzy Viitanenem a Dupuy. Za to zajście Kanadyjczyk został ukarany karą dwóch minut. Katowiczanie skutecznie wyłączyli atuty drużyny przyjezdnych i odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo, tym samym utrzymali serię wygranych w regulaminowym czasie.
GKS Katowice - GKS Tychy 3:0 (2:0, 1:0, 0:0)
1:0 Patryk Wronka - Grzegorz Pasiut, Albin Runesson (00:16)
2:0 Mateusz Michalski - Zack Hoffman, Ian McNulty (04:31)
3:0 Stephen Anderson - Patryk Wronka (33:38)
Sędziowali: Michał Baca, Bartosz Kaczmarek (główni) - Igor Dzięciołowski, Sławomir Szachniewicz (liniow-)
Minuty karne: 6-8
Strzały: 33-26
Widzów: 1435
GKS Katowice: J. Eliasson - K. Maciaś, Z. Hoffman, P. Wronka, G. Pasiut (2), B. Fraszko - A. Varttinen, T. Verveda, M. Bepierszcz (2), S. Anderson, J. Dupuy - A. Runesson, J. Lundegård, M. Michalski (2), I. McNulty, J. Koivusaari - B. Chodor, J. Hofman, M. Dawid, J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta
GKS Tychy: T. Fučík (2) - O. Viinikainen, M. Bryk, D. Paś, F. Komorski, B. Jeziorski (2) - O. Kaskinen, V. Kakkonen, M. Lehtonen, J. Monto, M. Viitanen (2) - B. Pociecha, O. Bizacki, A. Łyszczarczyk, H. Kuru, R. Heljanko - J. Walli, S. Kucharski, H. Knuutinen (2), R. Drabik, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Czytaj także: