Po ponad 19 latach pracy w Comarch Cracovii z funkcja pierwszego trenera pożegnał się Rudolf Roháček. Jego obowiązki przejął Marek Ziętara, który w rozmowie z „Gazetą Krakowską” opowiedział o swojej wizji budowania zespołu.
Przed nowym trenerem niełatwe zadanie. Cracovia zamierza odmłodzić swój zespół i postawić na polskich graczy, którzy w przyszłości mieliby stanowić jej ważną część. Dla Ziętary nie będzie to nowość, gdyż podobne zadanie miał poprzednio w STS-ie Sanok i w Podhalu Nowy Targ, gdzie odważnie stawiał choćby na Oskara Jaśkiewicza, którego zestawił w formacji z Jonim Haverinenem.
Nic zatem dziwnego, że już poczynił pierwsze kroki i odbył rozmowy z młodymi zawodnikami, z którymi miał już okazję w przeszłości współpracować.
– Chciałbym wyłuskać zawodników, z którymi już pracowałem, którzy dostali mały kredyt zaufania w innych drużynach, a są to chłopcy o wielkim potencjale. Chciałbym ich sprowadzić i popracować z nimi. Wiem, że wychowanków wielu nie ma w tym momencie, jest kilku, ale jest taki zamysł, by brali udział w treningach, taki jest pomysł klubu. Rotacyjnie będę chciał ich wdrażać w zespół – zaznaczył Marek Ziętara w „Gazecie Krakowskiej”.
Oznacza to też, że „Pasy” nie będą celowały teraz w medale, a obierają strategię długoterminową. Z zespołem pożegna się też większość obcokrajowców, którzy występowali pod Wawelem w sezonie 2023/2024. Trener Ziętara chce, aby w zespole grało 6-7 obcokrajowców plus jakościowy bramkarz.
– Taki musi być balans, 50 na 50 procent. To, co zawarłem w programie to jest to dobór i selekcja zawodników w trakcie i po sezonie. Utrzymanie trzonu drużyny, wyeliminowanie słabych ogniw. I docelowo stworzenie kompletnego zespołu, który ma walczyć o najwyższe cele. Tego projektu będę się trzymał. Rozpoczynam rozmowy, działania, wspólnie ze sztabem, dyrektorami na temat kontraktowania zawodników. To proces, który teraz zajmie nam wiele czasu – zakończył 53-letni szkoleniowiec.
Czytaj także: