Comarch Cracovia pokonała Texom STS Sanok 3:1 w meczu 23. kolejki TAURON Hokej Ligi. Dla "Pasów" było to czwarte zwycięstwo z rzędu. – Można powiedzieć, że w przekroju całego spotkania mieliśmy znaczną przewagę – stwierdził Marek Ziętara, trener ekipy spod Wawelu.
Od samego początku meczu krakowianie częściej byli przy krążku i kreowali sobie więcej okazji. Sęk w tym, że nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Dominika Salamę. W pierwszej tercji obronił on 12 uderzeń rywali i nie dał się pokonać.
Po zmianie stron krakowianie podkręcili tempo i oddali na sanocką bramkę 19 strzałów. Udało im się zdobyć jednego gola, bo skuteczną dobitką popisał się Krystian Mocarski.
– W zasadzie przez większość meczu utrzymywaliśmy się na krążku w tercji rywala. Bolączką naszą było to, że byliśmy nieskuteczni. Stworzyliśmy sobie naprawdę multum sytuacji, oddaliśmy ogrom strzałów na bramkę, ale świetnie dziś dysponowany był Dominik Salama, bramkarz Sanoka. Trzeba też przyznać, że Sanok grał dziś solidnie w obronie, z zaangażowaniem i poświęceniem – analizował Marek Ziętara.
Sanoczanie w 49. minucie doprowadzili do wyrównania po sprytnym zagraniu Szymona Fusa, który nabił krążkiem Szymona Bieńka. "Pasy" błyskawicznie odpowiedziały, a na listę strzelców wpisał się Johan Lundgren. Szwedzki skrzydłowy postawił też pieczęć na zwycięstwie, posyłając gumę do pustej bramki.
– Z pewnością nie było nam łatwo. To był ciężki mecz, ale, tak jak kiedyś powiedziałem, że i takie spotkania będą nam się w lidze zdarzać – zwrócił uwagę trener Cracovii.
I dodał: – Nikt nam za darmo punktów nie odda, nie zawsze strzelimy siedem, osiem czy dziesięć goli. W rywalizacji z każdym zespołem trzeba być zawsze skoncentrowanym i skupionym oraz podchodzić z szacunkiem do przeciwnika. Cieszę się bardzo, że udało nam się zdobyć trzy punkty i zrealizować nasze zadanie.
W niedzielę krakowian czeka wyjazdowe spotkanie z Re-Plast Unią Oświęcim, która pała żądzą rewanżu. Biało-niebiescy będą chcieli powetować sobie ostatnią porażkę z KH Energą Toruń 2:5, a także wysoką przegraną na wyjeździe z Cracovią 4:9.
Czytaj także: