Popisowa gra w przewagach dała reprezentacji Czech zwycięstwo nad drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w grupie B turnieju hokejowego igrzysk w Pekinie. Z kolei w grupie A Amerykanie w "derbowym" starciu pokonali Kanadę.
Czesi po szalonym meczu pokonali pewnych już awansu do ćwierćfinału Rosjan 6:5. Przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi przewagi uchodziły za piętę achillesową czeskiej drużyny, która słabo grała w nich w meczach towarzyskich tego sezonu, ale dziś zaaplikowała Rosjanom aż 4 gole w liczebniejszym składzie. W tym zwycięskiego w dogrywce, którego na 8 sekund przed końcem nieco kontrowersyjnej kary Aleksandra Nikiszina za uderzanie strzelił Libor Šulák.
Najbardziej emocjonująca była trzecia tercja, w której padło 5 goli. Najpierw Czesi wyszli na prowadzenie 4:2, a później podopieczni Aleksieja Żamnowa strzelili 3 gole w 4 minuty i 32 sekundy, co dało im wynik 5:4. Nasi południowi sąsiedzi doprowadzili jednak do remisu i dogrywki.
Lider czeskiej drużyny David Krejčí strzelił pierwszego od prawie 4 lat gola w reprezentacji i zaliczył 2 asysty, po bramce i asyście zanotowali obrońcy Šulák i Tomáš Kundrátek, a na liście strzelców znalazł się niemal prosto z samolotu Michael Špaček. Ten ostatni przyleciał do Pekinu dopiero wczoraj, bo wcześniej zmagał się z COVID-19. Czesi zastanawiali się już nad tym, by zastąpić go kimś w składzie, ale Špaček wyszedł z izolacji, dotarł, zagrał i strzelił, choć przed dzisiejszym meczem nie miał nawet treningu z drużyną w Pekinie. Dla reprezentacji Czech strzelali także Lukáš Klok i Tomáš Hyka.
Dla Rosji Nikita Niestierow i Władimir Tkaczow zaliczyli po golu i asyście, a strzelali także Kiriłł Siemionow, Arsienij Griciuk i Andriej Czibisow. Iwan Fiedotow, który w dwóch poprzednich spotkaniach ze Szwajcarią i Danią nie wpuścił gola, tym razem został pokonany aż 6 razy na 41 strzałów. W drugiej tercji z karą meczu za atak w okolice głowy i szyi Lukáša Sedláka odesłany do szatni został Dmitrij Woronkow, choć i w tym przypadku sędziowie byli dla Rosjanina dość surowi, bo mogło się skończyć na 2-minutowym wykluczeniu. Para arbitrów obejrzała jednak sytuację na wideo i zdecydowała o najwyższej karze. Czesi wykorzystali 5-minutową przewagę do zdobycia 2 goli, które pozwoliły im wyjść z wyniku 1:2 na 3:2.
Mimo porażki drużyna RKOl. wygrała swoją grupę i czeka już na rywala w środowym ćwierćfinale. Będzie nim jeden z zespołów z wtorkowych baraży, w których zagrają Czesi. Podopieczni Filipa Pešána rozgrywki w swojej grupie kończą na 3. miejscu, a w ogólnej klasyfikacji fazy grupowej zajmą któreś z miejsc 7-8. Które konkretnie, okaże się po jutrzejszych meczach pozostałych grup.
Rosyjski Komitet Olimpijski - Czechy 5:6 (1:1, 1:2, 3:2, 0:1)
1:0 Tkaczow - Gusiew - Niestierow 04:51
1:1 Kundrátek - Červenka - Stránský 12:37 (w przewadze)
2:1 Niestierow - Gusiew - Płotnikow 32:19 (w przewadze)
2:2 Krejčí - Červenka - Kundrátek 38:41 (w przewadze)
2:3 Špaček - Šulák - Sobotka 39:16 (w przewadze)
2:4 Klok - T. Zohorna - H. Zohorna 43:14
3:4 Siemionow - Płotnikow - Andronow 43:50
4:4 Griciuk - Gusiew - Tkaczow 46:43
5:4 Czibisow - Wojnow - Szipaczow 48:22
5:5 Hyka - Sedlák - Krejčí 48:57
5:6 Šulák - Krejčí 64:29 (w przewadze)
Strzały: 29-41.
Minuty kar: 33-10.
Widzów: 921.
Drugie miejsce w grupie B zajęła niespodziewanie debiutująca na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w hokeju reprezentacja Danii, która pokonała Szwajcarię 5:3. Wcześniej wygrała także z Czechami. Dziś bohaterem Duńczyków był Frederik Storm, który strzelił 2 gole i zaliczył asystę. Sprzyjało mu szczęście, bo przy swoim pierwszym trafieniu zmienił tor lotu krążka po strzale kolegi tak, że "guma nie leciała w światło bramki, ale odbiła się od łyżwy rywala i wpadła między słupki. Dla Danii strzelali także: kapitan Peter Regin, Mikkel Bødker i Nicolai Meyer, a Patrick Russell asystował 3 razy. To pierwsze w historii zwycięstwo Danii ze Szwajcarią na imprezie mistrzowskiej najwyższej kategorii. Wcześniej przegrała z "Helwetami" wszystkie 6 meczów Mistrzostw Świata elity. Dzisiejszą wygraną odniosła pod wodzą trenera Heinza Ehlersa, który zdecydowaną większość swojej trenerskiej kariery spędził właśnie w Szwajcarii. Z kolei podopieczni Patricka Fischera, typowani przez niektórych do roli "czarnego konia" turnieju olimpijskiego, przegrali w grupie wszystkie mecze. Z turnieju jednak nie odpadają, bo wszystkie zespoły mają szansę na awans do ćwierćfinału. Jutro po zakończeniu rozgrywek dwóch pozostałych grup poznamy pary barażowe.
Szwajcaria - Dania 3:5 (1:0, 0:3, 2:2)
1:0 Corvi - Weber - Thürkauf 15:59
1:1 Regin - Storm - Nicklas Jensen 20:46 (w przewadze)
1:2 Storm - Nicholas Jensen - Russell 21:07
1:3 Bødker - Russell 33:12
1:4 Meyer - Nicholas Jensen - Jakobsen 41:55
2:4 Loeffel - Untersander - Corvi 44:53 (w przewadze)
3:4 Herzog - Corvi - Untersander 57:37 (bez bramkarza)
3:5 Storm - Russell 59:01 (pusta bramka)
Strzały: 31-30.
Minuty kar: 14-6.
Widzów: 620.
Tabela grupy B:
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
Rosyjski Komitet Olimpijski |
3 |
8-6 |
7 |
2. |
Dania |
3 |
7-6 |
6 |
3. |
Czechy |
3 |
3-3 |
4 |
4. |
Szwajcaria |
3 |
1-3 |
1 |
W grupie A doszło dziś do północnoamerykańskiego klasyku. Młoda reprezentacja USA, złożona głównie z graczy uczelnianej ligi NCAA, pokonała Kanadę 4:2. Kanadyjczycy strzelali częściej, ale w amerykańskiej bramce świetnie spisał się debiutujący na igrzyskach Strauss Mann, który akurat gra nie w NCAA, a w szwedzkiej SHL w barwach Skellefteå AIK. Dziś obronił 35 strzałów. Kapitan drużyny USA Andy Miele zdobył gola i raz asystował, a na listę strzelców wpisali się także: Kenny Agostino, Brendan Brisson i Ben Meyers. Mecz dwóch wielkich rywali nie sprowadził się tylko do hokeja, ale także do gierki psychologicznej. Amerykanie przed meczem długo kazali na siebie czekać stojącym na własnej niebieskiej linii Kanadyjczykom. Ostatecznie drużyna spod znaku klonowego liścia zrezygnowała z czekania i tradycyjnego przedmeczowego pozdrowienia drużyn. Kanadę po raz pierwszy na igrzyskach poprowadził z boksu Claude Julien, który przed turniejem doznał złamania żeber na obozie w Szwajcarii. We wcześniejszym meczu z Niemcami zastępował go asystent Jeremy Colliton. Amerykanie prowadzą teraz w grupie A z kompletem 6 punktów. Jutro zagrają z Niemcami i zdobycie co najmniej punktu da im pewny awans do ćwierćfinału bez konieczności gry w barażu. Kanada jest w grupie druga, a jutro zakończy fazę grupową meczem z Chinami.
Kanada - USA 2:4 (1:2, 1:1, 0:1)
1:0 Robinson - Ho-Sang - Staal 01:24
1:1 Miele - O'Neill - Kampfer 02:34
1:2 Meyers - Farrell - Sanderson 18:44
1:3 Brisson - Shore 22:37
2:3 Knight - Winnik 34:13 (w osłabieniu)
2:4 Agostino - Miele 46:13
Strzały: 37-27.
Minuty kar: 4-6.
Widzów: 948.
W drugim meczu tej samej grupy Niemcy pokonali reprezentację Chin 3:2. Do 40. minuty prowadzili już 3:0, ale później gospodarzom udało się odrobić 2 gole i doszło do nerwowej końcówki. Zwycięską bramkę zdobył i asystę zaliczył Dominik Kahun - były gracz Chicago Blackhawks, Pittsburgh Penguins i Buffalo Sabres, który obecnie reprezentuje barwy szwajcarskiego SC Berno. Pozostałe gole wicemistrzów olimpijskich były dziełem obrońców: Marcela Brandta i Korbiniana Holzera. Drużyna Chin, która w całości składa się z zawodników występującego w KHL Kunlunu Red Star Pekin, a w większości z hokeistów naturalizowanych, strzeliła swoje pierwsze gole w historii olimpijskich występów w męskim hokeju. W otwierającym turniej meczu uległa USA 0:8.
Chiny - Niemcy 2:3 (0:2, 1:1, 1:0)
0:1 Brandt 13:33
0:2 Holzer - Kahun 16:24
0:3 Kahun - M. Müller - Rieder 24:41
1:3 P. Foo - Chelios - Sproul 39:14
2:3 Wong - Yip - Sproul 49:00 (w przewadze)
Strzały: 16-38.
Minuty kar: 6-12.
Widzów: 804.
Tabela grupy A:
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
USA |
2 |
12-2 |
6 |
2. |
Kanada |
2 |
7-5 |
3 |
3. |
Niemcy |
2 |
4-7 |
3 |
4. |
Chiny |
2 |
2-11 |
0 |
Niedzielne mecze:
Słowacja - Łotwa
Finlandia - Szwecja
Chiny - Kanada
USA - Niemcy
Czytaj także: