Łukasz Girek nie jest już prezesem Zagłębia Sosnowiec. Jego miejsce zajął Arkadiusz Aleksander, a kibice hokejowej sekcji z pewnością rozmyślają o tym, jak ten fakt wpłynie na działanie hokejowej sekcji.
– Dziękujemy za ten czas, jednak nie żegnamy się - Łukasz Girek wróci do poprzednich zadań. Obowiązki prezesa będzie pełnił Arkadiusz Aleksander – przekazał Arkadiusz Chęciński, prezydent miasta Sosnowiec.
Girek nie zapisał się złotymi zgłoskami w historii sosnowieckiego klubów. Nie brakowało opinii, że traktował hokejową sekcję po macoszemu. Zresztą ten fakt na naszych łamach potwierdził Michał Czernik, były bramkarz Zagłębia, który przed rozpoczęciem sezonu 2022/2023 zdecydował się zakończyć karierę.
– Myślę, że duży wpływ na to miał poprzedni sezon i fakt, że zmienił się prezes (Marcina Jaroszewskiego zastąpił Łukasz Girek – przyp. red.). Było widać, że nie nadawaliśmy na tych samych falach. Każda osoba pracująca na lodowisku chciała dla naszej sekcji jak najlepiej. Najwidoczniej prezes miał inne zdanie i nie traktował nas poważnie. Wolał, aby każdy grosz szedł na piłkę nożną, nie potrafił zagwarantować nam choćby wypłaty na czas, czy spełniania podstawowych potrzeb – wyjaśnił Czernik.
Zatory płacowe sięgające trzech miesięcy, brak sprzętu i odżywek poskutkował tym, że 11 lutego zawodnicy Zagłębia opóźnili o pięć minut na wyjście na mecz 34. kolejki PHL przeciwko Ciarko STS-owi Sanok.
Prezes starał się bronić i wydał w tej kwestii komunikat.
– Szanowni Państwo, odnosząc się do kwestii wypłaty wynagrodzeń kontraktowych przez Zagłębie Sosnowiec w sekcjach piłki nożnej i hokeja informujemy, że ewentualnie powstające periodycznie opóźnienia są warunkowane wieloma czynnikami. Czynniki te często nie są wprost zależne od Spółki. Zagłębie SA stara się regulować swoje zobowiązania na bieżąco, w miarę możliwości finansowych Spółki, traktując wszystkich wierzycieli równo. Spółka nie ucieka od odpowiedzialności za zobowiązania i dokłada wszelkiej staranności, aby wymagalne i bezsporne należności zostały uregulowane – napisał Łukasz Girek.
Czytaj także:
