Czyli co, finał Pucharu Stanley’a? Nigdy bym się nie spodziewał, że tak szybko skończy się rywalizacja w obu finałach konferencji. Tymczasem na placu boju pozostały już tylko dwie ekipy – Boston Bruins i Chicago Blackhawks. Niedźwiadki bez straty meczu rozprawiły się z Pittsburgh Penguins, a wygrana do zera to wręcz sensacja tego sezonu. Jastrzębie raz tylko potknęły się w Los Angeles, ale ostatecznie wygrały w pięciu pojedynkach. Jedno trzeba przyznać – decydujące mecze obu serii przyniosły wielkie emocje.
Długo kazał kibicom Chicago Blackhawks czekać na swój wielki mecz w tegorocznych play-offach NHL Patrick Kane. W spotkaniu numer 5 finału konferencji zachodniej Amerykanin popisał się hat trickiem i wstrzelił swoją drużynę do decydującej rozgrywki o Puchar Stanleya.
Hokeiści Boston Bruins w finale konferencji wschodniej NHL całkowicie rozbroili najgroźniejszy wcześniej atak fazy play-off. W meczu numer 4 z Pittsburgh Penguins do wygranej wystarczył im tylko jeden gol, dzięki któremu awansowali do decydującej rozgrywki o Puchar Stanleya.
Ten magiczny siódmy mecz. Magiczny, bo spotkania numer siedem zawsze budzą w NHL ogromny dreszczyk emocji. A w półfinałach Konferencji Zachodniej właśnie takie mecze decydowały o ostatecznych wynikach. Dlatego na początek raportu słów kilka o tym a potem już o aktualnych rywalizacjach o prymat w obu konferencjach.
W trzecim meczu finału Konferencji Wschodniej hokeiści Boston Bruins pokonali na własnym lodzie Pittsburgh Penguins 2:1. Do wywalczenia awansu do wielkiego finału rozgrywek o Puchar Stanleya potrzebują już tylko jednego zwycięstwa.
W trzecim meczu finału Konferencji Zachodniej hokeiści Los Angeles Kings pokonali na własnym lodzie Chicago Blackhawks 3:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw obrońcy Pucharu Stanleya zmniejszyli straty do "Czarnych Jastrzębi", które prowadzą w serii już tylko 2:1.
W drugim meczu finału Konferencji Wschodniej hokeiści Boston Bruins pokonali Pittsburgh Penguins aż 6:1. "Niedźwiadki" potrzebują już tylko dwóch zwycięstw, aby zagrać w finale Pucharu Stanleya.
Mając naprzeciw siebie najlepszego bramkarza fazy play-off NHL, gracze Chicago Blackhawks przyjęli w pierwszym meczu finału konferencji zachodniej taktykę zasypania go strzałami. Długo nie przynosiło to efektu, ale wreszcie opór Jonathana Quicka został przełamany i ekipa z "Wietrznego Miasta" objęła w serii z Los Angeles Kings prowadzenie 1-0. Na Wschodzie po pierwszym meczu prowadzą Boston Bruins.
Do dwunastego meczu czekał na swojego pierwszego gola w tegorocznych play-offach NHL Brent Seabrook. Strzelił go w najlepszym możliwym momencie, kończąc sukcesem wielki pościg Chicago Blackhawks za Detroit Red Wings.
Na Wschodzie już wszystko jasne. To Pittsburgh Penguins i Boston Bruins zmierzą się w finale konferencji. Oba zespoły potrzebowały zaledwie pięciu gier do udowodnienia swojej wyższości nad odpowiednio Ottawa Senators i New York Rangers. Ciekawie dzieje się jednak w drugiej konferencji. Tam na granicy odpadnięcia z walki o Puchar Stanley’a są Chicago Blackhawks a w rywalizacji Los Angeles Kings – San Jose Sharks do wyłonienia zwycięzcy potrzebny będzie siódmy mecz!
O tym, kto awansuje do finału konferencji zachodniej zdecyduje siódmy mecz. W szóstym spotkaniu półfinałowej serii hokeiści San Jose Sharks pokonali własnym lodzie obrońców tytułu Los Angeles Kings 2:1.
Wygrywając z Detroit Red Wings hokeiści Chicago Blackhawks przedłużyli swoje nadzieje na awans do kolejnej rundy fazy play-off NHL. By zagrać w finale konferencji zachodniej muszą jednak wygrać jeszcze dwa razy. W finale na Wschodzie są już z kolei Boston Bruins.
Po wczorajszym zwycięstwie w meczu numer 5 drugiej rundy fazy play-off NHL z Ottawa Senators, Pittsburgh Penguins są w finale konferencji wschodniej. Już dziś mogą poznać swojego rywala.
Pittsburgh Penguins w czwartym meczu serii pokonali na wyjeździe Ottawę Senators 7:3 i są już o krok od awansu do dalszej fazy rozgrywek o Puchar Stanleya.
Boston Bruins prowadzi w półfinale play-off Konferencji Wschodniej NHL z New York Rangers już 3-0. W trzecim spotkaniu w Madison Square Garden obrócili losy meczu i wygrali 2-1. W drugim spotkaniu San Jose Sharks pokonało obrońców pucharu Stanleya 2-1 i doprowadzili do remisu 2-2 z Los Angeles Kings., strzelec zwycięskiego gola dla San Jose.
W National Hockey League trwają już półfinały konferencji i emocji w nich oczywiście nie brakuje. Zanim jednak sprawdzimy co działo się w poszczególnych parach, rzut oka na finisz rywalizacji ćwierćfinałowych, gdzie do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było aż siedem spotkań.
Hokeiści Detroit Red Wings przerwali serię 8 porażek ze swoim odwiecznym rywalem - Chicago Blackhawks i przejęli przewagę własnego lodu w walce o awans do półfinału rywalizacji o Puchar Stanleya.
Pittsburgh Penguins w pierwszym meczu półfinału konferencji wschodniej NHL pokazali, że potrafią wygrywać bez wielkiej gry Sidneya Crosby'ego. By zdobyć Puchar Stanleya będą jednak potrzebowali swojego kapitana w formie takiej, jak wczoraj w meczu numer 2.
Trzy gole w przewadze i dobra postawa Tomasza Vokouna przesądziły o zwycięstwie Pittsburgh Penguins z Ottawą Senators 4-1 w pierwszym meczu półfinale Konferencji Wschodniej. Na zachodzie Jonathan Quick (35 strzałów) zatrzymał San Jose Sharks i jego Los Angeles Kings wygrali 2-0.
Niezwykły przebieg miał mecz w Bostonie, gdzie miejscowi Bruins pokonali po dogrywce Toronto Maple Leafs 5:4. Gospodarze do 45. minuty przegrywali 1:4, ale bohaterem meczu został Patrice Bergeron który miał udział przy trzech ostatnich golach. W Waszyngtonie "Stołeczni" zostali rozgromieni przez New York Rangers 0:5.