Prawie trzy tygodnie czekali Pittsburgh Penguins na wygranie dwóch meczów z rzędu. Wczoraj w trzeciej tercji udało im się przetrwać huraganowe ataki Chicago Blackhawks i dowieźć do końca zwycięstwo nad najlepszym zespołem ligi.
Minnesota Wild nie chcieliby wspominać połowy grudnia jako momentu, w którym ich sezon odwrócił się w niewłaściwym kierunku, ale po czwartej kolejnej porażce przetrzebionego kontuzjami zespołu wygląda na to, że jego rezerwowy potencjał się wyczerpał.
Sześćsetne w NHL zwycięstwo Joela Quenneville'a było dla Chicago Blackhawks wystarczającym powodem, by szczególnie świętować triumf nad Calgary Flames. Jakby tego było mało, Blackhawks są od wczoraj liderami tabeli NHL.
O kłopotach Philadelphia Flyers mówiło się ostatnio głównie w kontekście kontuzji graczy z pola, ale wczoraj w Wells Fargo Center Boston Bruins przypomnieli, że problem z obsadą bramki "Lotników" wciąż nie jest rozwiązany.
Przed wczorajszym meczem z Dallas Stars klub New Jersey Devils uhonorował jednego ze swoich byłych, wielkich kapitanów. Później na lodzie obecny kapitan pokazał, że współczesna generacja "Diabłów" również ma lidera gotowego prowadzić ją do sukcesów.
Alexander Steen grał w meczu St. Louis Blues z New York Rangers tak dobrze, że zasłużył na gola. I zdobył go, choć jego umiejętności akurat w tej sytuacji nie miały większego znaczenia.
Dwa razy tracili prowadzenie, raz skrzywdzili ich sędziowie. Mimo to Chicago Blackhawks wygrali mecz dwóch najlepszych drużyn Konferencji Zachodniej NHL, a Patrick Kane zakończył go fantastycznym rzutem karnym.
Pittsburgh Penguins wciąż grają bez Sidneya Crosby'ego i nie wiadomo, jak długo ta sytuacja jeszcze potrwa. Ile może znaczyć błysk wielkiej ofensywnej gwiazdy pokazali im wczoraj Detroit Red Wings.
Steven Stamkos strzelił dwa gole w trzeciej tercji meczu Tampa Bay Lightning z New Jersey Devils, by zmniejszyć straty swojej drużyny do rywali. Tak jak większość rzeczy w tym sezonie, pościg się Lightning jednak nie udał.
Dzień po swoim wielkim jubileuszu New York Rangers otworzyli drugie 2,5 tysiąca zwycięstw w NHL w znakomitym stylu.
Zatrudnili latem trenerskiego żółtodzioba, który z powodu kłopotów kadrowych musiał w tym sezonie skorzystać z największej w NHL liczby zawodników, a nawet włączyć do zespołu 51-letniego bramkarza. Żaden z ich zawodników nie strzelił w tych rozgrywkach więcej niż 10 goli. Efekt? Na Minnesota Wild nie ma w NHL mocnych.
Nie udało się drużynie Florida Panthers po raz pierwszy od prawie 15 lat objąć prowadzenia w Konferencji Wschodniej NHL. Podopieczni Kevina Dineena wywieźli z Buffalo tylko jeden punkt.
Kluby Montréal Canadiens i Carolina Hurricanes wymieniły się w piątek czeskimi obrońcami.
Wybierając się na czwartkowy mecz z Philadelphia Flyers Pittsburgh Penguins zostawili Sidneya Crosby'ego w domu. W Filadelfii stracili miano najlepszej drużyny zarówno stanu Pensylwania, jak i Konferencji Wschodniej NHL.
Dla kibiców Philadelphia Flyers wczorajszy mecz z Buffalo Sabres był jak jazda kolejką górską. Najważniejsze, że ich ulubiony zespół skończył ją na górze.
Byli gracze San Jose Sharks nie znaleźli się na pierwszym planie wczorajszego meczu Minnesota Wild z "Rekinami". Jednym z bohaterów ekipy z St. Paul był za to debiutujący w lidze bratanek byłego bramkarza Sharks.
Cztery złożone z siedmiu lub ośmiu drużyn konferencje, zamiast sześciu pięciozespołowych dywizji - tak ma wyglądać w przyszłym sezonie NHL po wczorajszym głosowaniu jej Rady Administracyjnej.
Nie ma już w lidze NHL Czerkawskiego i Oliwy, ale oprócz Wojtka Wolskiego jest jeszcze jeden gracz, któremu warto kibicować nie tylko dlatego, że świetnie mówi po polsku i czuje się Polakiem. Mike Komisarek, syn Romana i Katarzyny z Nowogardu (województwo zachodniopomorskie), to hokejowy twardziel, który zaliczył w NHL niemal 500 występów i jest obecnie asystentem kapitana w klubie 13-krotnego zdobywcy Pucharu Stanleya - Toronto Maple Leafs. Ekipa z Kanady zmierzyła się niedawno z NJ Devils i po wygranym 5:3 meczu Mike - mimo kilku szwów na podbródku - z ochotą odpowiedział na kilka pytań.
Tak można podsumować pierwszy miesiąc zmagań ligi NHL. Wiele osób zastanawia się, czy ktoś czasem nie przewrócił tabeli do góry nogami. Minął ledwie miesiąc, a już wielu ekspertów spodziewa się arcyciekawego sezonu.
W swoim piątym meczu na własnej tafli New Jersey Devils ponieśli trzecią porażkę. Tym razem z tarczą z Prudential Center wyjechała ekipa Toronto Maple Leafs, która odnosząc 8 zwycięstwo w 12.meczu może się pochwalić najlepszym rozpoczęciem sezonu od... 66 lat! Bohaterem tego spotkania był Jeoffrey Lupul, który w przeciągu 8.min drugiej tercji strzelił trzy bramki.