- Doświadczyłem w Polsce rządów trzech prezesów PZHL-u: Hajdugi, Ingielewicza i Hałasika. I wie pan co? Zamiast coraz lepiej, z nastaniem każdego z nich robiło się coraz gorzej. PZHL musi zacząć wszystko od początku, bo na razie jest w nim duży burdel. Nie wiem tylko, czy ci ludzie, którzy są teraz przy sterach, są w stanie go posprzątać - powiedział w rozmowie z portalem Interia.pl świetny czeski napastnik Milan Baranyk.