Okazuje się, że podpisany kontrakt nie jest gwarancją tego, że zawodnik rozpocznie sezon w danej drużynie. Świetnym przykładem jest tutaj Juraj Šimboch, który miał występować w Lidze Alpejskiej, a ostatecznie zagra na zapleczu czeskiej ekstraligi.
Paweł Dronia strzelił gola w swoim pierwszym meczu w barwach nowego klubu.