Organizatorzy Mistrzostw Świata do lat 20 przeprosili europejskie drużyny za sposób zorganizowania ich transportu do Edmonton i obiecali, że w drogę powrotną hokeistów zabiorą większe samoloty.
"Farsa", "chaos", "skandal" - takie określenia padają w odniesieniu do lotów europejskich reprezentacji do Kanady na Mistrzostwa Świata juniorów. Samoloty polskiej linii lotniczej przewożące zawodników okazały się być zbyt małe, by zmieścić drużyny ze sprzętem.