KHL po raz kolejny w tym sezonie przekroczyła swoje granice i w ramach Serii Światowej zawitała do Zurychu. W atmosferze wielkiego sportowego święta SKA St.Petersburg pokonał Dinamo Ryga 3:1, a prezydent ligi zapowiedział pojawienie się nowych drużyn w rywalizacji.
Szóstej porażki w bieżącej kampanii doznał wczoraj zespół z Jekaterynburga, co przy jednoczesnej wygranej CSKA w „wojskowych derbach” z SKA St.Petersburg, przesądziło o zmianie lidera w KHL. Od 25 listopada są nim moskiewscy „Czerwonoarmiejcy”.
Patrick Wiercioch to zdecydowanie najlepiej podający zawodnik białoruskiej Dynamy Mińsk. Na jego koncie znajduje się już 12 asyst. Ostatnią z nich zdobył we wczorajszym meczu z Admirałem Władywostok. Zespół Andrieja Sidorenki, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski i Unii Oświęcim, przegrał wysoko 1:5.
Bilans zespołu z Jekaterynburga w ostatnich pięciu spotkaniach to 4 porażki i jedno zwycięstwo. Stéphane Da Costa zdobył gola w meczu z Torpedo, ale bramka zawodnika, w którego żyłach płynie polska krew okazała się jedynie trafieniem honorowym. Francuz jest wiceliderem klubowej klasyfikacji punktowej (13G + 14A).
Hokeiści CSKA Moskwa już jedenaście razy z rzędu zjeżdżali z lodu niepokonani. Prezentują fenomenalną formę jako drużyna, dokładnie tak samo jak ich bramkarz Ilja Sorokin, który nie daje się pokonać już od czterech spotkań i jest posiadaczem najdłuższej serii bez straty gola spośród wszystkich golkiperów KHL w tym sezonie.
Kanadyjski defensor, którego rodzice wyjechali z Polski za Ocean – Patrick Wiercioch zapisał na swoim koncie jedenastą asystę, co czyni go klubowym liderem w tym elemencie. Dynama Mińsk Andrieja Sidorenki, byłego szkoleniowca reprezentacji Polski i oświęcimskiej Unii, znów wygrała po dwóch porażkach u siebie.
Awtomobilist ze Stéphanem Da Costą w składzie pokonał Dynamę Mińsk, w której wystąpił Patrick Wiercioch. W obu hokeistach płynie polska krew. Francuz zapisał na swoim koncie asystę, a jego zespół niezmiennie przewodzi ligowej stawce i wrócił na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu.
Moskwianie z CSKA nie przegrali już od ośmiu spotkań. Wczoraj pokonali w Kazaniu aktualnych mistrzów KHL 5:0. Do prowadzącego w tabeli Awtomobilistu tracą już tylko 5 punktów. Dinamo Ryga nie ma aż tak dobrej serii, ale 4 cztery wygrane z rzędu również robią wrażenie. Zespół ze stolicy Łotwy wygrał na wyjeździe z Torpedo Niżny Nowogród.
Wojtek Wolski zajął wraz z Siergiejem Moziakinem 4. miejsce w tradycyjnym plebiscycie najlepszych dziesięciu akcji miesiąca. W Magnitogorsku pozostał już z tego duetu tylko Rosjanin. Jego drużyna pokonała w Mińsku zespół Andrieja Sidorenki, byłego trenera reprezentacji Polski.
Andriej Sidorienko, były szkoleniowiec polskiej kadry seniorów i oświęcimskiej Unii objął stery w Dynamie Mińsk, prowadząc zespół do wygranej z Traktorem Czelabińsk. Trzy asysty zaliczył w tym spotkaniu Patrick Wiercioch. Inny zawodnik polskiego pochodzenia, Stéphane Da Costa popisał się kluczowym podaniem w przegranym przez liderów z Jekaterynburga meczu z SKA St.Petersburg.
Wszystko co najważniejsze we wczorajszych grach KHL działo się w stolicy Rosji i jej okolicach. W miejscowości Bałaszycha Wojtek Wolski rozgrywał kolejny mecz w barwach Kunluna i zdobył swój następny punkt, a w samym sercu stołecznego miasta odbyły się dwa derbowe pojedynki.
Dynama Mińsk była o krok od wyrównania niechlubnego wyniku Sibiru z początku sezonu, który zaliczył 12 kolejnych porażek. Ekipa Patricka Wierciocha uratowała honor i wygrała 4:1 z drużyną Wojtka Wolskiego, czyli Kunlun Red Star.
Wojtek Wolski, który po rozwiązaniu kontraktu z Mietałłurgiem Magnitogorsk skierował swoje kroki do Kunlun Red Star, zaliczył debiut w spotkaniu tej drużyny w Sankt Petersburgu. Gospodarze wygrali aż 5:1. Polak z paszportem kanadyjskim rozpoczął tym samym swoją drugą przygodą z chińskim klubem.
Stéphane Da Costa zdobył kolejnego gola dla Awtomobilistu. Francuz z polskimi korzeniami jest najlepszym strzelcem tej drużyny, która ma na koncie 22 wygrane i tylko jedną porażkę. Slovan Bratysława w trakcie dwóch meczów rozegranych w Wiedniu w ramach Serii Światowej KHL stracił 16 bramek, nie strzelając żadnej.
Stéphane Da Costa nie zwalnia tempa. Posiadający polskie korzenie napastnik zdobył gola dla Awtomobilistu w meczu z Mietałłurgiem. Trener Ak Barsu Zinetuła Bilaletdinow ma już na koncie pół tysąca zwycięstw z ekipą z Kazania. Dwa mecze ligowe rozegrano w miejscach, w których nie ma klubów KHL. Liga zawitała do Wiednia i Tallinna.
Sibir zajmuje ostatnie miejsce, majac na koncie 10 „oczek”, a zepchnięty tam został przez drużynę Admirała po ich wczorajszej wygranej z Nieftichimikiem 4:1. Tylko jeden punkt więcej od graczy z Nowosybirska ma ekipa Dynamy Mińsk, która ustanowiła klubowy rekord najdłuższej serii porażek.
Na szczycie konferencji zachodniej doszło do pojedynku dwóch wojskowych klubów, SKA i CSKA. Lepsi okazali się goście z Moskwy, dla których aż trzykrotnie w konkursie najazdów trafił Maksim Szałunow.
Stéphane Da Costa, w którego żyłach płynie polska krew zdobył gola i asystę w Czerepowcu i jest drugim najskuteczniejszym graczem lidera KHL. Wiceprezydent Mietałłurga ujawnił powody rozwiązania kontraktu z Wojtkiem Wolskim, które rosyjska prasa uważa za niedorzeczne.
Wojtek Wolski po krótkiej przerwie znów punktował w meczu Mietałłurga, co od razu wiązało się z powrotem tej drużyny na zwycięską ścieżkę po 3 kolejno przegranych meczach. Po meczu klub rozwiązał za porozumieniem stron obowiązujący kontrakt i jak na razie nie wiadomo gdzie brązowy medalista olimpijski będzie kontynuował karierę.
Ostatni bastion KHL padł. Po osiemnastu zwycięstwach z rzędu przegrał niepokonany od początku sezonu Awtomobilist. Swoją 12-meczową serię triumfów zakończyło moskiewskie CSKA, a czwarty raz z rzędu w glorii chwały zjeżdżali z lodu hokeiści Slovana.