Pittsburgh Penguins wygrali już drugi mecz play-offowej serii z Columbus Blue Jackets. Do zwycięstwa obrońców Pucharu Stanleya poprowadzili: Sidney Crosby z przodu i Marc-André Fleury w bramce.
John Tavares wśród wielu swoich atutów nie ma akurat wykorzystywania rzutów karnych. Ale tej nocy, jak przystało na kapitana, właśnie w karnych dał swojej drużynie zwycięstwo, które przybliża ją do awansu do play-offów.
Środowej nocy hokeiści Boston Bruins wygrali z Calgary Flames 5:2 i przerwali serię zwycięstw "Płomieni". W innym ciekawym meczu Philadelphia Flyers pokonała aż 4:0 hokeistow Pittsburgh Penguins.
Drugi raz w tym sezonie Connor McDavid zaprezentował się lepiej od Sidneya Crosby'ego w bezpośredniej rywalizacji dwóch największych dziś gwiazd NHL. Ale również po raz drugi to Crosby cieszył się ze zwycięstwa.
Broniący Pucharu Stanleya Pittsburgh Penguins przed play-offami wzmacniają obronę. Do składu "Pingwinów" dołączył doświadczony, 35-letni defensor.
Mało jest w NHL zawodników, których kibice Pittsburgh Penguins nie lubią tak bardzo, jak Brandona Dubinsky'ego. Tej nocy szczególnie mógł ich zaboleć fakt, że to właśnie Amerykanin po pięknej indywidualnej akcji przesądził o porażce ich zespołu.
Przez półtora miesiąca będzie pauzował fiński obrońca Pittsburgh Penguins Olli Määttä, który przeszedł operację ręki.
21-letni napastnik St. Louis Blues Robby Fabbri z powodu poważnej kontuzji nie zagra już do końca sezonu.
Phil Kessel nie mógł sobie wyobrazić lepszego uczczenia jubileuszowego występu w NHL. Amerykanin poprowadził Pittsburgh Penguins do zwycięstwa nad rywalem, któremu "Pingwiny" koniecznie chciały się zrewanżować.
Przez dłuższy czas bez swojego trzeciego najlepszego w tym sezonie strzelca będą sobie musieli radzić Pittsburgh Penguins.
Napastnik Columbus Blue Jackets Cam Atkinson został dołączony do drużyny dywizji metropolitalnej na Turniej Gwiazd NHL, który odbędzie się w ten weekend w Los Angeles. Amerykanin zastąpi kontuzjowanego Jewgienija Małkina.
Sidney Crosby i Jewgienij Małkin tym razem schowali się w cieniu swoich mniej znanych kolegów, ale nie przeszkodziło to Pittsburgh Penguins w odniesieniu zwycięstwa w najciekawiej zapowiadającym się środowym meczu NHL.
Szalony mecz obejrzeli kibice w Pittsburghu. "Pingwiny" po dogrywce pokonały Washington Capitals 8:7, a złotego gola już w 34. sekundzie dodatkowego czasu gry zdobył Conor Sheary.
Bruce Boudreau jeszcze w poprzednim sezonie stał za plecami hokeistów Anaheim Ducks. Wczoraj po raz pierwszy musiał zmierzyć się ze swoją dawną ekipą. Powrót do Kalifornii może zaliczyć do udanych, jego nowi podopieczni pokonali „Kaczory” 2:1.
Po zaciętej walce komplet punktów do swojego konta dopisali minionej nocy hokeiści Toronto Maple Leafs. Kanadyjska ekipa pokonała na wrogim terenie Florida Panthers 3:2, do rozstrzygnięcia wyniku tego pojedynku potrzebna była seria rzutów karnych.
Od ponad miesiąca smaku porażki nie zaznali hokeiści Columbus Blue Jackets. Ekipa prowadzona przez Johna Tortorellę pokonała wczoraj Boston Bruins 4:3 i przedłużyła zwycięską passę do trzynastu wygranych z rzędu.
Po ostatniej wygranej z Pittsburgh Penguins hokeiści Columbus Blue Jackets przebili się na sam szczyt ligowej tabeli. Podopieczni Johna Tortorelli pokonali ekipę z „Miasta Stali” aż 7:1, to dla nich jedenaste zwycięstwo z rzędu.
Jaromír Jágr, który pomimo tego, że za niedługo będzie obchodził 45 urodziny, wciąż ślizga się po północnoamerykańskich lodowiskach. Wczoraj czeski weteran odnotował trzy asysty i poprowadził swój zespół do wygranej. Doświadczony napastnik zrównał się w klasyfikacji wszech czasów z zajmującym drugą pozycję Markiem Messierem.
Mimo że Sidney Crosby rozegrał jeden z najgorszych meczów w sezonie, Pittsburgh Penguins i tak wygrali po raz siódmy z rzędu. Ciężar gry na swoje barki wzięli tej nocy gracze, którzy w ostatnich tygodniach wyróżniają się zaskakująco wysoką formą.
Pamiętając o problemach Sidneya Crosby'ego z wstrząśnieniami mózgu kibice Pittsburgh Penguins mogli tej nocy z przerażeniem patrzeć, jak ich kapitan opuszcza taflę po ataku Luke'a Witkowskiego. Crosby jednak wrócił, a "Pingwiny" też zaliczyły w trzeciej tercji piękny powrót.