Każda seria kiedyś się kończy. Dziś zakończył się zwycięski marsz hokeistów Re-Plast Unii Oświęcim, którzy po dziewięciu zwycięstwach z rzędu przegrali na własnym lodzie z JKH GKS-em Jastrzębie 2:5. Tak zaczęła się 33. kolejka Polskiej Hokej Ligi.
Hokeiści PGE Orlika Opole przełamali serię sześciu porażek z rzędu, pokonując na wyjeździe KH Energę Toruń 4:2. Znakomity debiut w opolskiej bramce zaliczył Nick Vilardo, który obronił 32 z 34 uderzeń rywali.
Stało się! Hokeiści Unii Oświęcim po raz pierwszy od 698 dni pokonali w Nowym Targu miejscowe TatrySki Podhale. Biało-niebiescy wygrali po rzutach karnych 4:3, a spora w tym zasługa świetnie interweniującego Michala Fikrta oraz niezwykle skutecznego Wojciecha Wojtarowicza, który skompletował hat tricka.
Filip Komorski był jednym z ojców wyjazdowego zwycięstwa nad Comarch Cracovią. Trójkolorowi wygrali 7:3, a 25-letni napastnik zdobył gola i zaliczył dwie asysty.
Hokeiści Anaheim Ducks przerwali świetną serię Nasvhille Predators, pokonując ich na wyjeździe 3:2. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka, w której złotego gola zdobył Correy Perry. W finale Konferencji Zachodniej jest zatem remis 2:2.
Sensacja, wielka niespodzianka – tymi słowami określane jest wczorajsze wyjazdowe zwycięstwo Unii Oświęcim nad Comarch Cracovią 4:3. Jedno jest pewne, biało-niebiescy wydarli krakowianom wygraną z gardeł.