Świetna passa Unii przerwana. Lider przegrał z mistrzem Polski [WIDEO]
Każda seria kiedyś się kończy. Dziś zakończył się zwycięski marsz hokeistów Re-Plast Unii Oświęcim, którzy po dziewięciu zwycięstwach z rzędu przegrali na własnym lodzie z JKH GKS-em Jastrzębie 2:5. Tak zaczęła się 33. kolejka Polskiej Hokej Ligi.
– Nasz plan na mecz z Unią? Chcemy przywieźć punkty z tego trudnego terenu – mówił przed meczem Róbert Kaláber, trener JKH GKS-u.
I w tym wypadku nie skończyło się tylko na słowach, bo jego podopieczni w przekroju całego spotkania okazali się zespołem dojrzalszym, sprytniejszym i skuteczniejszym. Lepiej radzili sobie podczas gier w formacjach specjalnych i skrzętnie wykorzystywali potknięcia oświęcimian. Krótko mówiąc – zasłużyli na zwycięstwo.
Po jednym golu
Pierwsza odsłona była wyrównana. Oba zespoły miały swoje szanse, ale jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, którzy wykorzystali okres gry w przewadze. Potężnym uderzeniem z linii niebieskiej popisał się Mateusz Bryk, a Clarke Saunders nie zdążył w porę zareagować. Sędziowie dla pewności sprawdzili jeszcze zapis wideo, by sprawdzić czy Roman Rác nie przebywał w polu bramkowym. Po krótkiej analizie wymownie wskazali na środek tafli.
Jastrzębianie próbowali pójść za ciosem, ale golkiper Unii dobrze poradził sobie z uderzeniami Macieja Urbanowicza (dobrze wyprowadzona kontra) i Patryka Pelaczyka, który zawinął z nadgarstka.
W 13. minucie oświęcimianie wyrównali. Jegor Orłow wrzucił krążek spod linii niebieskiej, a Teddy Da Costa sprytnie zmienił jego lot. Patrik Nechvátal nie miał więc żadnych szans na skuteczną interwencję.
Później jastrzębski bramkarz zaliczył kilka dobrych interwencji, bo oświęcimianie dwukrotnie grali w przewadze. Dziś jednak ten element nie był ich mocną stroną.
Wyrachowanie godne mistrzów
Mistrzowie Polski milowy krok w kierunku zwycięstwa zrobili w drugiej odsłonie, w której przetrzymali kolejne dwa osłabienia i zdobyli dwie bramki. W 26. minucie prowadzenie dał im Martin Kasperlík, który przymierzył z prawego bulika i zaskoczył zasłoniętego Clarke’a Saundersa. Na 3:1 podwyższył Vitālijs Pavlovs, który zatrzymał na niebieskiej rozpędzającego się Aleksieja Trandina, a następnie umieścił gumę w siatce.
– Ten gol zbił nas z tropu – przyznał Peter Bezuška, obrońca Unii. – Trzeba też przyznać, że zagraliśmy dziś gorzej niż w ostatnich meczach. Nie potrafiliśmy wykorzystać gier w przewadze, a rywale w tym elemencie radzili sobie bardzo dobrze.
Trudno się z nim nie zgodzić, bo goście wykorzystali dwie z trzech przewag. W 44. minucie taką sposobność na gola zamienił Dominik Paś, który skutecznie poprawił swój strzał.
Oświęcimianie ruszyli w pogoń za wynikiem, ale szło im jak po grudzie. W 49. minucie bliski szczęścia był Sebastian Kowalówka, który popisał się indywidualną akcją i sprytnym uderzeniem z bekhendu. Krążek trafił jednak w boczną siatkę.
W 55. minucie podwójną karę mniejszą za uderzenie głową złapał Siarhiej Bahalejsza, a trener Piotr Sarnik aż trzykrotnie zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Jeden z nich przyniósł w końcu zamierzony efekt, bo straty zmniejszył Daniił Oriechin. Rosyjski skrzydłowy, ustawiony w przestrzeni międzybulikowej, skutecznie poprawił uderzenie Teddy’ego Da Costy.
Wynik spotkania na 5:2 ustalił Frenks Razgals, który umieścił gumę w pustej bramce na 0,6 sekundy przed końcową syreną.
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 2:5 (1:1, 0:2, 1:2)
0:1 - Mateusz Bryk - Egils Kalns, Roman Rác (05:42, 5/4),
1:1 - Teddy Da Costa - Jegor Orłow, Victor Rollin Carlsson (12:12),
1:2 - Martin Kasperlík - Mateusz Bryk, Kamil Górny (25:31),
1:3 - Vitālijs Pavlovs (32:12, 4/5),
1:4 - Dominik Paś - Roman Rác, Maciej Urbanowicz (44:39, 5/4),
2:4 - Daniił Oriechin - Teddy Da Costa, Dariusz Wanat (58:45, 5/4),
2:5 - Frenks Razgals - Vitālijs Pavlovs (59:59, 5/6, do pustej bramki).
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Daniel Lipiński (główni) - Michał Gerne, Wiktor Zień (liniowi).
Minuty karne: 6-16 (w tym 2 minuty kary technicznej).
Strzały: 30-31.
Widzów: 1700.
Unia: C. Saunders - R. Glenn, P. Bezuška; A. Themár, V. Rollin Carlsson, T. Da Costa - N. Stasienko, J. Orłow; A. Strielcow, W. Strielcow, K. Dziubiński (2) - M. Noworyta, K. Paszek; D. Oriechin, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - P. Noworyta; D. Wanat (2), A. Trandin (2), A. Prusak.
Trener: Piotr Sarnik
JKH GKS: P. Nechvátal - M. Bryk (2), K. Górny (2); M. Kasperlík (2), R. Rác (2), E. Kalns - J. Kamienieu, Ē. Ševčenko; A. Ševčenko, V. Pavlovs, F. Razgals - A. Kostek, S. Bahalejsza (4); M. Urbanowicz, D. Paś, P. Pelaczyk (2) - M. Płachetka, M. Horzelski, Ł. Nalewajka, D. Jarosz, R. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Komentarze
Lista komentarzy
jastrzebie
Przegrać z Mistrzem Polski to nie wstyd.
LukaszOsw
Dziś to nie był nasz dzień, nic nie wychodziło. Brawo i dzięki za walkę do końca i gratulacje dla Jastrzębia. Dziś byliście lepsi. Do następnego
Unikatowy99
Sarnik jesteś wielki
emeryt
trudno ,czasem przyjdzie słabszy dzień,jedziemy dalej,Alleluja i do przodu
jastrzebie
Korona bez takich, po co to.
KORONA123
#jastrzebie. Nie zwracaj mi uwagi , dziękuje
Karatajev
W końcu ruch na stronie w komentarzach po meczu Unii.. :) dla tych co krzyczeli w trakcie 3 tercji "Unia grać.." powinien być zakaz wstępu na lodowisku.. Dramat nie kibice.. Słabszy mecz może się zawsze zdarzyć, tym bardziej że gtalismy z bardzo wymagającym rywalem, który postawił bardzo twarde warunki.. Jastrzębie było lepsze i wygrało zasłużenie.. My wszystkich meczów do końca sezonu nie wygramy, a jak ktoś tak myślał, to może się czuć zawiedziony.. Czekam na komentarze odnośnie Clarke.. Sarnika, czy braku Coolena.. Mnie jedynie martwi to że Dziubinski nie dograł meczu do końca.. Oby nic poważnego się nie stało.. Tylko UNIA !!!
unista55
Pilota nie ma, to pasażerowie nie za bardzo wiedzą co mają robić :)
krych
Karat zapomniałeś o Stasience którego chyba jeszcze po sylwestrze nie puściło i Carlsonie, który przysypiał z krążkiem na kiju...
swojak
Osiem przewag wykorzystana JEDNA. Jastrzębie trzy przewagi wykorzystane DWIE. Dodajmy jeszcze do tego kuriozum w postaci straty bramki podczas gry w przewadze i już wiem dlaczego dzisiaj bez punktów. Ponadto przegrywanie wznowień i ogólny chaos. Dołek formy czy nadmierny luz z powodu braku trenera?
Szefu1982
Karat musisz przyznać że bez Coolena ta gra wygląda gorzej. Oczywiście można przegrać mecz ale nie w taki sposób. JKH zagrało dobre spotkanie i Gratki dla nich, ale uważam że jakby to była Unia z Pucharu lub z przed Świąt to wynik tu byłby odwrotny a przynajmniej na styku. Zagraliśmy fatalnie w defensywie. Tak słaba defensywę widziałem w pierwszych 4 spotkaniach sezonu. No trudno żyje się dalej tylko Unia.
szyba666
Unia wyglądała jakby nie wiedziała co mają grać. Niestety Sarna nie podołał zadaniu... Coolen niech wraca bo będziemy liczyć serie meczów przegranych
Hokejowy1964
Karatajev z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać że to ci sami którzy na PP w trakcie wywiadu Ani Kozińskiej z Dudasem lżyli na całe gardło im prawie do uszu Craxę. Tylko nie nazywaj ich kibicami pod żadnym pozorem bo tym samym obrażasz siebie oraz innych prawdziwych kibiców, którzy hokej mają w sercu. To przykre że takie bydło chodzi na mecze hokejowe. My z Coolenem mieliśmy taką samą sytuację i Sarnik wtedy przegrał wszystko co mógł przegrać. Aż dziwne że Wasi działacze nic nie nauczyli się na naszych błędach. Jastrzębie kolejny solidny mecz i odrabia straty. Jeszcze będzie ciekawie w lidze.
PEL52
Nie mozna miec dzisiaj do nikogo pretensji jedynie chyba do Jastrzebia ze zagrali bdb mecz a Unia miala slabszy dzien.Jezeli przytrafia sie 3,4 mecze pod rzad przegrane to mozna sie martwic ze cos sie dzieje zlego.Tylko Unia
swojak
PEL52 pozwolę sie z Tobą nie zgodzić. 3-4 mecze teraz przegrane to już będzie strata nie do odrobienia. I chyba troche późno na działanie. Sarnik zostawiony sam w Katowicach też przegrał wszystko co było do przegrania. A w kolejnych meczach mamy z kim tracić punkty. Ja uważam, że z Sosnowcem pomimo 7 bramek to też nie był dobry mecz w defensywie. Świadczy o tym strata 3 bramek.
PEL52
swojak,napisalem ze jak!!!! przytrafia sie 3,4 mecze przegrane a nie ze jak beda,
Yzerman #19
A ja się tam nie przejmuje..bo dołek musiał przyjść...lepiej teraz jak później.Nie ujmując nic Jastrząbkom bo byli lepsi...ale żadnego porwajacego widowiska nie zrobili..z resztą moim zdaniem b.słaby mecz w wykonaniu obydwóch druzyn. Do tego "sendziowie"..to już zakrawa na kpinę.I to nie piszę o krzwdzeniu jednej drużyny...Dzielą równo nieudacznicy...No ale kogo to obchodzi w PLH :/
statys
Oby to był jeden słabszy mecz, ale mam wrażenie, że bracia dopasowali się do drużyny... Dwójka takich KHL-owców powinna dać zespołowi więcej.
stary satyr
Muszę zmartwić co niektórych kibiców Unii. Przegramy jeszcze niejeden mecz w sezonie. Co ciekawe, inni też będą przegrywać. Po serii 9 wygranych porażka a płacz jakby się świat zawalił.
hubal
a może miast Sarnika Bagisia brać ?