Hattrick Jewgienija Dadonowa, seria Tylora Halla trwa dalej (WIDEO)

Jewgienij Dadonow z Florida Panthers zdobył swojego pierwszego hattricka w szalonym meczu z Pittsburgh Penguins, a Tylor Hall dalej śrubuje swoje wyniki punktowe i pomaga New Jersey Devils w odnoszeniu kolejnych zwycięstw.

Wczorajszy wieczór przyniósł aż 12 spotkań w lidze NHL. Oto co wydarzyło się w każdym z nich:

New Jersey Devils – New York Islanders 2:1

New Jersey Devils pokonali 2:1 u siebie New York Islanders, a głównymi aktorami wieczoru została paraTaylor Hall - Kyle Palmieri. Pierwszy dwa razy podawał, a drugi dwa razy trafiał do bramki „Wyspiarzy”. Hall kontynuuje swoją punktową serię, która wynosi już 14 kolejnych meczów Devils (9G + 9A). Hall rozpoczął ten serial wraz z powrotem po trzymeczowej absencji 30 stycznia. To już 21.kolejny mecz tego napastnika, w którym punktuje, co rozpoczęło się 21 stycznia (14G + 16A). 14-meczowa seria punktowa Halla i Devils jest najdłuższą w tym sezonie i tylko jednego występu brakuje by wyrównać klubowy rekord Patrika Eliáša (w sobotę zastrzeżono numer 26, z którym występował) z rozgrywek 1999/00, wyrównanej w sezonie 2005/06 przez Briana Giontę. 21-meczowa seria Halla dotycząca punktowania w każdym kolejnym występie jest najdłuższą tego typu w dziejach klubu z New Jersey. Jest szóstym graczem w ostatnim 25-leciu, który może pochwalić się takim osiągnięciem: Mats Sundin - 30 meczów w sezonie 1992/93 dla Québec Nordiques, Patrick Kane - 26 spotkań rozgrywek 2015/16 dla Chicago Blackhawks, Sidney Crosby – 25 meczów sezonu 2010/11 dla Pittsburgh Penguins, Dany Heatley – 22 mecze sezonu 2005/06 dla Ottawy Senators i Adam Oates – 21 spotkań rozgrywek 1992/93 dla Boston Bruins.

Ottawa Senators – Philadelphia Flyers 3:5

Nolan Patrick zdobył gola wygrywającego dla Philadelphii Flyers. Strzela bramki regularnie już od czterech meczów, średnio po jednym na każde spotkanie. Flyers przedłużyli swoją punktową serię do 11 występów (9 zwycięstw, 2 porażki za jeden punkt), a od 5 meczów są niepokonani. To pierwszy przypadek od rozgrywek 2005/06, kiedy Philadelphia zdobywa punkty w 11 kolejnych spotkaniach. „Lotnicy” przesunęli się na drugie miejsce dywizji metropolitalnej, w której lider z Waszyngtonu ma nad drugą i trzecią ekipą tylko jeden punkt przewagi. Patrick wybrany z numerem 2 w zeszłorocznym drafcie, strzelił 5 goli w 49 meczach przed swoją 4-meczową serią bramkową (4G). Zdobywał gole wygrywające dla swojej drużyny, w każdym z dwóch ostatnich meczów. Claude Giroux zdobył wczoraj gola i zaliczył asystę, był to szósty mecz tego zawodnika w ostatnich dziewięciu z co najmniej dwoma punktami. Giroux awansował na trzecie miejsce klasyfikacji najskuteczniejszych w tym sezonie z 74 punktami na koncie w 62 meczach (22G + 52A).

Toronto Maple Leafs – Boston Bruins 4:3

Mitchell Marner wziął udział przy każdym wczorajszym golu dla Toronto, jednego strzelił, a przy pozostałych trzech asystował. Tą wygraną „Klonowe Liście” przeskoczyły w tabeli „Niedźwiadki” o jeden punkt i zajmują obecnie drugie miejsce w dywizji atlantyckiej, tracąc 4 punkty do prowadzących Tampa Bay Lightning. Było to dziewiąte kolejne zwycięstwo Toronto w Air Canada Centre, czym wyrównany został klubowy rekord kolejnych ligowych zwycięstw na własnym lodowisku, poprzednie rekordowe serie miały miejsce w 1925, 1953 i 2007 roku. Warto wspomnieć, że to najlepszy miesiąc luty w historii klubu z Toronto. Maple Leafs wygrali 10 spotkań, a dwa zakończyli porażką.

Dallas Stars – Winnipeg Jets 3:5

Patrik Laine dwukrotnie trafił do bramki we wczorajszym spotkaniu, czym przedłużył swoją serię bramkową do 5 meczów (6G + 3A). Przekroczył liczbę 30 goli po raz drugi w karierze NHL, która obejmuje dokładnie dwa sezony. Laine jako pierwszoroczniak zdobył 36 goli i stał się ósmym zawodnikiem obecnych rozgrywek, który przekroczył próg 30 bramek. Ma ich na koncie 31, a do tego 20 asyst, co łącznie daje mu 51 punktów. W całej swojej karierze NHL zdobył już 67 goli, a nie ma jeszcze nawet 20 lat, bowiem jego „okrągłe” urodziny przypadają na 19 kwietnia tego roku. Tylko 6 graczy w historii NHL zdobyło więcej goli będąc nastolatkami: Jimmy Carson z Los Angeles Kings (92), Dale Hawerchuk z Winnipeg Jets (85), Wayne Gretzky z Edmonton Oilers (76), Brian Bellows z Minnesota Wild (76), Sidney Crosby z Pittsburgh Penguins (75), Steve Yzerman z Detroit Red Wings (69) i wybrany dzisiaj najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju olimpijskiego, zdobywca złotego medalu Igrzysk w Pjongczang, Ilja Kowalczuk z Atlanta Thrashers (67). Winnipeg przedłużyli swoją wyjazdową serię punktową do pięciu występów (4 wygrane, 1 przegrana za jeden punkt). „Odrzutowce” zrównały się punktowo z Nashville Predators (po 83 punkty) i są dwiema najskuteczniejszymi drużynami dywizji centralnej, ale Predators są wyżej, bowiem mają rozegrane o dwa mecze mniej, a oba zespoły mają tą samą liczbę zwycięstw (po 37 razy).

Montreal Canadiens - Tampa Bay Lightning 3:4 po rzutach karnych

Brayden Point strzelił gola w podstawowym czasie gry, a także jako jedyny wykorzystał karnego w konkursie najazdów. Dzięki wygranej Tampa odzyskała pierwsze miejsce w lidze. Point przedłużył do 7 meczów swoją punktową serię (5G + 3A), strzelając w każdym z 4 ostatnich spotkań przynajmniej jednego gola (5G + 0A). Nikita Kuczerow, który wczoraj zdobył gola i zaliczył asystę jest w ciągu serii punktowej obejmującej już 9 pojedynków (6G + 10A) i lideruje w NHL w klasyfikacji najskuteczniejszych (33G + 49A, 82 punkty).

Washington Capitals – Buffalo Sabres 5:1

Dwa gole zdobył Aleksandr Owieczkin, a Jewgienij Kuzniecow strzelił bramkę i zaliczył 3 asysty. Capitals powrócili na pierwsze miejsce dywizji metropolitalnej. Owieczkin prowadzi w klasyfikacji strzelców w NHL z 38 golami, dwa trafienia brakują mu do tego żeby stać się szóstym w historii ligi, który ma na koncie co najmniej 9 sezonów z przynajmniej 40 golami strzelonymi w ciągu sezonu. Cztery punkty dzielą go od zostania 20 hokeistą, który zdobył 600 bramek w karierze.

Columbus Blue Jackets – Chicago Blackhawks 3:2

Josh Anderson zdobył na 8 minut i 46 sekund przed końcem meczu gola wyprowadzającego Columbus na prowadzenie. Blue Jackets na chwilę obecną są posiadaczami drugiej „dzikiej karty” konferencji wschodniej, mając w tym wyścigu dwa punkty przewagi nad Islanders i 3 nad Carolina Hurricanes.

Florida Panthers – Pittsburgh Penguins 6:5

„Pingwiny” odrobiły w trzeciej tercji straty z wyniku 2:4 i 3:5, ale Jewgienij Dadonow na minutę i 53 sekundy przed końcem podstawowego czasu gry zdobył decydującą bramkę, która stanowiła o skompletowaniu pierwszego w karierze hattricka. Panthers wygrały 9 pojedynków z ostatnich 12 ligowych meczów. Florida ma 5 punktów straty do Columbus w walce o drugą „dziką kartę” konferencji wschodniej. Było to 55 spotkanie obecnego sezonu na 956 rozegranych, w którym padło co najmniej 10 bramek. Ostatnim sezonem, w którym w pierwszych 956 meczach zdarzyło się więcej takich spotkań, były rozgrywki 2008/09, kiedy to w 60 pojedynkach padało co najmniej 10 goli.

Calgary Flames – Colorado Avalanche 5:1

Honorowego gola dla „Lawin” zdobył Nathan MacKinnon, dla którego było to 26 trafienie w tym sezonie. Sean Monahan z Calgary strzelił 29 raz w bieżących rozgrywkach. Jego klubowy kolega, Mikael Backlund zdobył w tym spotkaniu 3 punkty za gola i dwie asysty. Po dwa „oczka” dopisali sobie Troy Brouwer (1G + 1A) i zdobywcy dwóch asyst: Matthew Tkachuk oraz T.J.Brodie. „Płomienie” zajmują trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku.

Detroit Red Wings – Carolina Hurricanes 3:1

Detroit Red Wings wygrali po golach Danny’ego De Keysera, Henrika Zetterberga i Trevora Daley. „Czerwone Skrzydła” są na piątym miejscu dywizji atlantyckiej, a Carolina to 7.ekipa dywizji metropolitalnej. Honorowe trafienie dla tej drużyny zdobył Noah Hanifin.

Arizona Coyotes – Anaheim Ducks 2:0

Arizona pomimo wygranej wciąż znajduje się na samym dole ligowej drabiny. Ale ma już tylko jeden punkt straty do wyprzedzających ich Bufallo Sabres. Antti Raanta zachował „czyste konto” w tym spotkaniu, a gole dla „Kojotów” strzelili panowie D: Jason Demers i Max Domi. Były to ich piąte bramki w tym sezonie. Anaheim to czwarta drużyna dywizji Pacyfiku. „Kaczory” mają tyle samo punktów co Calgary Flames i tylko jeden punkt mniej niż San Jose Sharks.

Los Angeles Kings – Edmonton Oilers 3:4

Leon Draisaitl zdobył dla Edmonton gola na 2:0, a była to jego 19.bramka w tym sezonie. Gola kontaktowego strzelił Tyler Toffoli (20 gol w tym sezonie), zaś wynik spotkania zamknął inny gracz z „miasta aniołów” Dustin Brown (18G). Dwa punkty w tym meczu zaliczył Ryan Strome (1G + 1A), jego gol był strzałem do pustej bramki, na 59 sekund przed końcem meczu. Najwięcej na swoje konto po wczorajszym wieczorze dopisał inny „Nafciarz”, Michael Cammalleri, który aż 3 razy asystował przy strzelanych bramkach. Edmonton to trzecia od końca drużyna dywizji Pacyfiku, do kolejnego zespołu, którym jest Los Angeles Kings tracą aż 15 punktów.