Hokej.net Logo
MAJ
3

Play-offy NHL: Historia pisana na naszych oczach. Zapowiedź tegorocznego finału NHL.

2018-05-27 14:35 NHL
Play-offy NHL: Historia pisana na naszych oczach. Zapowiedź tegorocznego finału NHL.

Już w nocy z poniedziałku na wtorek odbędzie się pierwszy mecz finału NHL, w którym naprzeciwko siebie staną hokeiści Washington Capitals i Vegas Golden Knights. Pora zapoznać się zatem z kilkoma ciekawostkami i statystykami dotyczącymi głównych aktorów tego starcia.

Będzie to szósty finałowy bój w historii ligi, a pierwszy od 11 lat, kiedy do rywalizacji przystąpią dwa kluby nie mające jeszcze w swoim dorobku Pucharu Stanleya. Tym samym już niedługo na pewno poznamy dziewiętnastego debiutanta (spośród aktywnie działających klubów) w roli mistrza NHL.

Po raz pierwszy w historii w finałowej batalii spotkają się ze sobą kluby, które w drodze do ostatecznej rozgrywki trzykrotnie z rzędu starcia decydujące o awansie do kolejnej rundy wygrywały na wyjeździe. „Rycerze” z Vegas zapewniali sobie promocję do kolejnych faz wygranymi w Los Angeles 1:0, w San Jose 3:0 i w Winnipeg 2:1. Natomiast Capitals awansowali dalej po wygranej w Columbus 6:3, następnie w Pittsburghu 2:1 po dogrywce i w Tampa Bay 4:0. Osiągnięcia obu finałowych rywali są tym bardziej godne podkreślenia, że obaj trafiali na niezwykle silnych przeciwników na swoim terenie. Golden Knights pokonali najlepszy zespół sezonu zasadniczego w wygranych na swoim lodowisku (Winnipeg Jets 32-7-2), a Waszyngton dwukrotnie mierzył się z klubami z czołowej piątki tego rankingu (Pittsburgh 30-9-2 i Tampa Bay 29-10-2).

Znalezione obrazy dla zapytania play-off nhl 2018 vegas winnipeg

Fragment jednego ze zwycięskich wyjazdowych bojów "Rycerzy" z Winnipeg Jets.

„Rycerze” z Vegas są szóstym zespołem w historii ligi, który swoje pierwsze trzy zwycięskie postsezonowe serie kończył meczami wyjazdowymi, ale jednocześnie są jedyną drużyną, która dokonała tego w jednym sezonie. Dwukrotnie doszło do sytuacji, że zespoły zdobywały Puchar Stanleya, kończąc aż 4 serie play-off meczami na obcych lodowiskach. Zdarzyło się w to w następujących po sobie latach: 2008 Detroit Red Wings i 2009 Pittsburgh Penguins.

Dla debiutującej w tegorocznych rozgrywkach NHL drużyny Vegas Golden Knights wszystko dzieje się, jak w najlepszym z możliwych snów. Nie dość, że zaliczyli bardzo dobrą pierwszą część sezonu, zakończoną awansem do play-off, to jeszcze w fazie postsezonowej zmiatają kolejnych rywali jeden po drugim, otwierając przed sobą szansę zdobycia Pucharu Stanleya. Vegas jest szóstym klubem w historii, który w swoim pierwszym play-offie dotarł do samego finału, a jednocześnie są trzecią drużyną, która dokonała tego w inauguracyjnym sezonie swojego istnienia.

Jeżeli „Rycerze” pokonają w finałowej potyczce waszyngtończyków to będzie to drugi przypadek w historii ligi, że debiutant zgarnie puchar. Poprzedni miał miejsce w pierwszym roku istnienia ligi, czyli w 1918, kiedy to Toronto Arenas w serii do trzech wygranych, pokonali Vancouver Millionaires. Oprócz klubów z Las Vegas i Toronto, tylko jeszcze St.Louis Blues potrafili dotrzeć do finałowej batalii w swoim debiutanckim sezonie ligowym, co miało miejsce w rozgrywkach 1967/68, kiedy to Puchar Stanleya trafił w ręce Montreal Canadiens.

Gdyby hokeistom z Las Vegas udałoby się zdobyć w tym roku hokejowego Świętego Graala to byliby jedenastą drużyną w historii, która dokonała tego w swoim pierwszym finałowym występie, a zarazem pierwszą w ostatnich 7 latach (Tampa Bay Lightning 2004, Colorado Avalanche 1996, New Jersey Devils 1995, Pittsburgh Penguins 1991, New York Islanders 1980, Philadelphia Flyers 1974, New York Rangers 1928, Montreal Maroons 1926, Montreal Canadiens 1924, Ottawa Senators 1920, Toronto Arenas 1918). Siedemnaście innych ekip w swoim debiutanckim występie w finale musiało obejść się jedynie smakiem pucharu, który zdobywali ich rywale. Ostatnie trzy lata potwierdzają pewien „debiutancki trend” w NHL, a mianowicie w tym czasie za każdym razem do finału dociera jakaś drużyna, która pierwszy raz staje przed szansą wzniesienia głównego trofeum ligi.

Znalezione obrazy dla zapytania play-off nhl 2018 vegas winnipeg

Czy taki obrazek będzie charakterystyczny dla tegorocznego finału? Na zdjęciu radość hokeistów Vegas po wyeliminowaniu Winnipeg Jets w finale konferencji zachodniej.

Vegas Golden Knights wygrali fazie postsezonowej 12 meczów z piętnastu, które zmuszeni byli rozegrać. Takim wynikiem postsezonowym może pochwalić się w całej historii ligi 25 drużyn, a od czasu wprowadzenia siedmiomeczowego formatu rozgrywania serii w play-offach (1986/87) to 13.taki przypadek. Z pozostałych 24 ekip, które dokonały tego samego co Vegas, 14 zakończyło udane play-offy zdobyciem pucharu.

Patrząc na poszczególnych zawodników, którzy staną do walki o Puchar Stanleya na czoło wysuwa się tak wyjątkowy gracz, jakim jest Aleksandr Owieczkin. Rosjanin bardzo dobrze prezentuje się w bieżących play-offach, w których zdobył już 22 punkty (11G + 11A) i jest wiceliderem rankingu najskuteczniejszych, któremu przewodzi jego kolega z drużyny, Jewgienij Kuzniecow, zdobywca 24 „oczek” (11G + 13A). Owieczkin w ostatnich rozgrywkach zasadniczych dokonał kilku przełomowych osiągnięć, zdobywając swojego gola numer 600 w karierze NHL, zaliczając tysięczny występ w lidze, osiągając po raz dziewiąty barierę 40 goli w jednej kampanii i zdobywając Trofeum Maurice’a „Rocket” Richarda przeznaczone dla ligowego króla strzelców (49G). Czyżby ten niezwykle udany sezon miał się zakończyć zdobyciem brakującego ogniwa jakim jest Puchar Stanleya? Choć to niewiarygodne, ale to dopiero pierwsza okazja Owieczkina w jego 13-letniej karierze w NHL, żeby wznieść w górę ligowe trofeum. Jak dotąd nigdy nie dotarł ze swoją drużyną do decydującej rozgrywki.

Podobny obraz

Najskuteczniejszy jak na razie zawodnik tegorocznej edycji play-off, Jewgienij Kuzniecow.

Jeśli faktycznie uda mu się osiągnąć ostateczny triumf to zostanie trzecim w historii hokeistą, który wygra po raz pierwszy ligę, mając już na koncie przynajmniej 600 goli zdobytych w sezonach zasadniczych. Luc Robitaille zdobywając puchar w 2002 roku z Detroit Red Wings miał na koncie 620 strzelonych bramek, a Dave Andreychuk zaliczył 634 trafienia zanim wzniósł puchar w 2004 roku z Tampa Bay Lightning.

Podobnie rzecz się ma w kwestii rozegrania 1000 spotkań bez zdobycia głównego trofeum ligi. Jeśli uda się Owieczkinowi wyeliminować ten brak w swoim CV, to zostanie szesnastym hokeistą, który tak dużo musiał grać, zanim dostąpił zaszczytu zasmakowania końcowego triumfu. Jednocześnie byłby drugim zawodnikiem, który te wszystkie 1000 spotkań rozegrał w barwach tej samej drużyny. Wcześniej w takiej sytuacji był Steve Yzerman z Detroit Red Wings. Rosjanin zostałby też dziewiątym graczem w historii, który zapracował na swój pierwszy puchar, wcześniej zdobywając 1000 punktów w lidze. Wcześniej dokonali tego: Ray Bourque (w 2001 roku miał już na koncie 1579 punktów), Yzerman (1997, 1340 pkt.), Andreychuk (2004, 1320 pkt.), Robitaille (2002, 1288 pkt.), Denis Savard (1993, 1192 pkt.), Teemu Selanne (2007, 1135 pkt.), Brett Hull (1999, 1045 pkt.) i Lanny McDonald (1989, 1006 pkt.). Owieczkin ma na koncie obecnie 1122 „oczka” zdobyte w sezonach regularnych.

Znalezione obrazy dla zapytania alex ovechkin

Aleksandr Owieczkin pierwszy raz w karierze pojawi się w finale ligi, by powalczyć o brakujący element swojego bogatego hokejowego życiorysu.

Wygrana Capitals oznaczałaby pierwszy przypadek wygrania ligi NHL przez zespół, którego kapitanem jest zawodnik rosyjski. Jak do tej pory tylko dwaj Europejczycy wygrywali Puchar Stanleya z literką „C” na swojej bluzie, a był to Szwed Nicklas Lidström w 2008 roku z Detroit Red Wings i Słowak Zdeno Chára z Boston Bruins w 2011.

Bramkarz Vegas Golden Knights, Marc-André Fleury, trzykrotny już zdobywca głównego ligowego trofeum, może zostać 19.golkiperem w historii, który finale NHL wystąpi reprezentując barwy co najmniej drugiego klubu, w którym występuje w czasie swojej kariery. Ostatnim, który dokonał tego był Czech Dominik Hašek, wygrywając w 2002 ligę z Detroit Red Wings, po wcześniejszych występach w finale z Chicago Blackhawks (1992) i Buffalo Sabres (1999).

Dla kanadyjskiego bramkarza będzie to piąty występ w finale NHL. W dotychczasowych występach w rozgrywkach postsezonowych Fleury wygrał 74 mecze, a 54 zakończyło się jego niepowodzeniem. 33-latek w dwóch poprzednich sezonach zdobywał Puchar Stanleya z ekipą Pittsburgh Penguins, a po raz pierwszy wzniósł go w górę z tą drużyną w 2009 roku. Jeżeli dokona tego samego teraz z Vegas zostanie 11.bramkarzem w historii, którego nazwisko co najmniej cztery razy zostanie zapisane na pucharze. W tym elitarnym gronie znajdują się: Jacques Plante (6 triumfów), Ken Dryden (6), Turk Broda (5), Clint Benedict (4), Patrick Roy (4), Terry Sawchuk (4), Billy Smith (4), Grant Fuhr (4), Gump Worsley (4) i Johnny Bower (4).

Znalezione obrazy dla zapytania marc-andre fleury

Napis "Marc-André Fleury" może po raz czwarty pojawić się na głównym ligowym trofeum.

Fleury nie podzielił się z innymi bramkarzami „Rycerzy” w tych play-offach miejscem pomiędzy słupkami. W 10 spotkaniach z piętnastu, które rozegrała drużyna z Vegas wpuścił co najwyżej dwa gole, co dało mu średnią 1,68 bramki na mecz. Obronił 94,7% strzałów rywali, 4 pojedynki zakończył z „czystym kontem”, a jako pokonany zjeżdżał jedynie trzykrotnie, przy dwunastu wygranych. W XXI wieku tylko trzech golkiperów wygrywało ligę zachowując status jedynych, którzy bronili swojej bramki we wszystkich spotkaniach play-off. Dotyczyło to Tima Thomasa z Boston Bruins w 2011 roku, Jonathana Quicka z Los Angeles Kings w 2012 i Coreya Crawforda w 2013 z Chicago Blackhawks.

W innej sytuacji niż Fleury znajduje się jego klubowy kolega, napastnik James Neal, który nie ma w swoim dorobku jeszcze Pucharu Stanleya, a stanie do walki o niego drugi rok z rzędu. W ubiegłym sezonie, jako zawodnik Nashville Predators, w decydującym starciu musiał uznać wyższość ekipy z Pittsburgha. Być może w bieżącej edycji podzieli los swojego bardziej utytułowanego kolegi strzegącego bramki ich zespołu i razem z nim wzniesie do góry upragnione trofeum.

Znalezione obrazy dla zapytania james neal

James Neal drugi raz z rzędu spróbuje powalczyć o Puchar Stanleya.

W historii ligi 37 różnych hokeistów w następujących po sobie sezonach występowało w finale NHL w barwach różnych zespołów. Fleury ma szansę zostać siódmym graczem, który w takiej sytuacji w obu latach zdobędzie Puchar Stanleya. Do tej pory udało się to następującym zawodnikom: Eddie Gerard (1921 Ottawa HC, 1922 Toronto St.Patricks, 1923 Ottawa HC), Lionel Conacher (1934 Chicago Black Hawks i 1935 Montreal Maroons), Ed Litzenberger, Al Arbour (obaj 1961 Chicago Black Hawks i 1962 Toronto Maple Leafs), Claude Lemieux (1995 New Jersey Devils i 1996 Colorado Avalanche) oraz Cory Stillman (2004 Tampa Bay Lightning i 2006 Carolina Hurricanes).

Szczególną postacią dla obu rywalizujących w finale klubów jest obecny generalny menadżer Vegas, George McPhee, który w swojej karierze przez 17 lat piastował tę funkcję w Washington Capitals (1997-2014). 59-letni Kanadyjczyk będzie mógł obserwować w zespole rywala 12 zawodników, których poznał podczas swojej pracy w stolicy USA, włączając w to Andre Burakovsky’ego, zdobywcę dwóch punktów w decydującym 7.meczu niedawno rozegranego finału konferencji wschodniej.

W swojej waszyngtońskiej przygodzie McPhee 7 razy oglądał wygraną Capitals w dywizji, w której występowali, raz świętował z zespołem zdobycie Pucharu Prezydenta (2009/10), dla najlepszej ekipy sezonu zasadniczego. Za jego czasów Capitals 10-krotnie występowali w play-offach, w jego pierwszym roku pracy z zespołem dotarli nawet do ligowego finału. Oprócz McPhee, tylko Bobby Clarke, będąc zatrudnionym na stanowisku generalnego menadżera w różnych klubach, zdołał z dwoma z nich dotrzeć w pierwszym roku swojej pracy do finału ligi. Clarke, obie rozstrzygające serie jednak przegrał, w 1985 roku z Philadelphia Flyers i w 1991 z Minnesota Wild.

Znalezione obrazy dla zapytania george mcphee

17 lat w Waszyngtonie bez Pucharu Stanleya, może w Las Vegas wystarczy jeden rok? George McPhee, generalny menadżer ekipy Golden Knights.

W 100-letniej historii NHL finałowe mecze ligi można było oglądać w 18.różnych stanach USA: Kalifornia, Kolorado, Floryda, Illinois, Massachusetts, Michigan, Minnesota, Missouri, New Jersey, Nowy Jork, Północna Karolina, Pensylwania, Tennessee, Teksas i Waszyngton. Nevada, będąca siedzibą Vegas Golden Knights zostanie wpisana na listę jako 19.stan, w którym rozegrano ligowy finał. W finałach po stronie kanadyjskiej występowały zespoły z następujących prowincji: Alberta, Kolumbia Brytyjska, Ontario i Quebec.

Historyczny wyczyn Vegas Golden Knights oraz występy Owieczkina w drodze po Puchar Stanleya przyciągnęły największą widownię telewizyjną w ciągu 21 ostatnich edycji ligowych play-offów. W stosunku do ubiegłego roku zanotowano 7% wzrost oglądalności tej fazy rozgrywek. Skoro dotychczas tak działały na widzów tegoroczne rozgrywki play-off to co wydarzy się kiedy do boju ruszą dwie najlepsze ekipy tego sezonu? Emocje najwyższego lotu i kolejne rekordy oglądalności to rzecz nieunikniona. A zatem również polskich kibiców nie może zabraknąć przed telewizorami, a pierwsza transmisja już w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 2:00 na TVP Sport.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Nilsson ma jedną wadę o której możesz nie wiedzieć
  • Paskal79: Co lugue piję:-) ?
  • Paskal79: Pisałem już wcześniej Nilson dobry grajek....
  • głośny71: Korenczuk jeszcze miał rozmawiać o nowym kontrakcie.
  • KubaKSU: Nilson, Mroczek ,Galant :) dadzą radę w nowych klubach;)
  • hanysTHU: Lód z wody z paprów winien. Pewne info.
  • hanysTHU: Ruski gaz w rolbie.
  • Luque: Nie wiem co pijesz Paskalu, skąd mam niby wiedzieć ;P
  • Tellqvist: Szkoda że Unia nie wyciagneła z Sanoka jesZcze Ahoniemi był dobry grajek kręci nieZle liczby w Boras.
  • Tellqvist: Ciekawie zapowiada się projekt w NT zyczyć tylko powodzenia.
  • Paskal79: Lugue to jakże Nilson mar wadę,jak nie piję to nie ma źle:-)
  • Luque: Weźcie go zakontraktujcie to się przekonacie ;P
  • narut: ale Czesi i Słowacy śmigają.. tempo niesamowite.. a to "tylko" ich składy wstępne, wciąż bez ich najlepszych zawodników.. że Słowacy zgodzili się towarzysko z nami zagrać 3 maja w Żylinie...
  • Stoleczny1982: Myslalem ze mecze z WB miala byc w TVP Sport???
  • emeryt: ale że Mati-Pekka...
  • Simonn23: Czy dziś 19:46 coś będzie zwiastować?
  • emeryt: w Kato nie społnił oczekiwań podobnie Jak kiedys Wielki Valtola
  • KubaKSU: Dziś na pewno będzie jakieś info :)
  • emeryt: Olimpija Lublana kompletuje pake na nowy sezon,juz w tek chwili drużyna gwiazd,może Pan Zupa czeka/czekał na propo z tego klubu...
  • jastrzebie: Zapiszę się w sobotę do roboty żeby wykupić transmisję. 15 funtów.
  • emeryt: Sabolic,Pance,Tomazevic,Kerbashian,Pavlin m.in
  • Luque: Ciekawe jak wypadniemy w tym sparingu ze Słowakami
  • Luque: Jastrzębiu nie chcesz dać zarobić Brytolom? Ty skąpcu ;P
  • emeryt: Słowacy zagrajo na 1/4 gwizdka,nawet gwiazdorzy z enejdżel,niestety na dzień dzisiajszy nie budzimy respektu u takich ekip jak np Słowacy
  • Luque: Słowacy zdjęli bramkarza I szybko dostali do pustaka teraz...
  • narut: a teraz ładnie zasadzili...
  • narut: fajnie publiczność zareagowała, nieważne że przegrywają i już nie wygrają ale bramka ich drużyny budzi radość..
  • narut: niemałą..
  • jastrzebie: Trzyniec Pardubice 3-0. Siódmy mecz się szykuje
  • Paskal79: Trinec mega mocni mentalnie przegrywali ze Sparta 0-3 wygrali 4;3 a przy stanie 2-3 w w 6 meczu przegrywali 5 sek w3 ter jedna bramka i zremisowali i w dogrywce ich chapli, no i 7 mecz w dogrywce wygrali....
  • Paskal79: W trzeciej dogrywce!!! Po 20 min 5na5 !
  • hanysTHU: Do ekipy Słowaków mają jeszcze dojechać trzej gracze zza wody.
  • hanysTHU: Slafkovsky, Pospišil i jeszcze jeden kamarad ,którego nazwiska zapomniołch
  • Paskal79: Panowie Słowacja jest poza naszym zasięgiem!!!! Możemy powalczyć z Łotwa, Francja i Kazachstanem.....
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
  • Paskal79: Myślę że teraz Linius nabierze super pewności po ostatnim sezonie!,i będzie jeszcze pewniejszy
  • emeryt: no mosz,Linus zdrówka
  • KubaKSU: Jutro następny ? :D
  • PanFan1: Rawa proszę o gorący raport z wydarzeń meczowych.
  • emeryt: Linusa często można spotkac w Lidlu na osiedlu,zamienić słowo
  • KuzynKSU: Dziękuję Jastrzębie. Ale 15 funtów to trochę duzo
  • MartiN2122PL: Siema jest gdzies transmisja z meczu reprezentacji Polski ??
  • jastrzebie: Ja za 75 zl
  • MartiN2122PL: To wole w NHL sobie pograć ale dzieki za szybką odpowiedz
  • MartiN2122PL: TTV_MartiN21222pl jak cos wpadajcie na Twitch robie live z NHL 24 COD MW III i jeszcze kilka innych miłego piątku hejka
  • PanFan1: Ostatni raz ograliśmy Brytyjczyków w 2017 roku towarzysko w Nottingham, hattricka w tamtym meczu ustrzelił Damian Kapica
  • narut: z tej tekstowej relacji wynika, że raczej oni na nas siedzą.. i mamy sporo szczęścia.. ale dziś Kalaber ze składem to zaeksperymentował nieźle..
  • narut: tj. z ustawieniem
  • Paskal79: No Angole nam wyjątkowo nie leżą , myślę że to jest spowodowane ich stylem gry , typowy kanadyjski....
  • Paskal79: Z wielkich z hokeja wpadki zdarzają się chyba najczęściej Amerykanom, choć w tym roku wyjątkowo będą mieć mocny skład,i to dopiero będzie jazda!... Takie Angolę to w porównaniu z Amerykancami to grają z trzy razy wolniej...!
  • emeryt: ale że do Olimpii Lublana ..
  • hanysTHU: Ostatni sezon Kalabera w kadrze.
  • Darek Mce: ale czemu tak piszesz ?
  • narut: dajcie spokój z tymi ostatnimi sezonami... jeszcze turniej się nie zaczął już ... ostatni sezon w kadrze...
  • emeryt: jak można psioczyc na Kalabera,jak można biadolić po towarzyskich nic nie znaczących sparingach...
  • narut: niedawno na Kamila Wałęgę m. in. psioczono..
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe