Powalczy o miejsce w składzie
Na treningu Comarch Cracovii pojawił się Michał Łuba. 20 -letni bramkarz, urodzony w Montrealu, dopiero zaczyna swą przygodę z dorosłym hokejem, ale nie obawia się rywalizacji z Rafałem Radziszewskim w krakowskiej bramce.
Nowy nabytek Cracovii przygodę z hokejem rozpoczynał w młodzieżowych zespołach w Kanadzie.
– Przez 10 lat występowałem w juniorskich zespołach w Montrealu. Chciałem zagrać w polskiej kadrze i dlatego zdecydowałem się na przyjazd do Polski – opowiada zawodnik. – Rozpocząłem w Sanoku, gdyż znałem tam prezesa. Początkowo trenowałem z seniorską drużyną, ale później przeniosłem się do juniorów. Zawiązała się tam bardzo fajna grupa. Następnie udałem się do Popradu.
W drużynie Popradu do lat 20, Łuba występował przez ostanie dwa sezony, rozgrywając w sumie 43 spotkania. W międzyczasie zanotował udany występ w młodzieżowych Mistrzostwach Świata Dywizji I Grupy B, gdzie zagrał w pięciu spotkaniach. Bronił w nich ze świetną 93,3 procentową skutecznością i wpuszczał niecałe 3 bramki na mecz. Po udanym sezonie, młody bramkarz postanowił zmienić otoczenie i związać się z krakowska drużyną:
–Skontaktowali się ze mną działacze Cracovii z pytaniem czy nie byłbym zainteresowany grą w ich klubie. Stwierdziłem, że czemu nie, gdyż niedaleko mieszka moja rodzina. Mój dziadek mieszka niedaleko Pińczowa – wyjaśnia Łuba.
Kanadyjczyk z polskim paszportem dopiero niedawno pojawił się w Krakowie.–Przez ostatnie półtora miesiąca trenowałem indywidualnie w Montrealu. Przez trzy tygodnie na sucho, a następnie wyszedłem na lód. Było to spowodowane tym, że studiuję. Naukę będę kontynuował przez internet – opowiada.–Doskonale zdaję sobie sprawę, że w drużynie Cracovii nie ma osoby odpowiedzialnej za trening bramkarski. Zupełnie inaczej jest w Kanadzie, gdzie nawet juniorzy mają swojego trenera, zajmującego się szkoleniem bramkarzy.
20-latek nie obawia się rywalizacji z bardziej doświadczonym Rafałem Radziszewskim i liczy na to, że sporo nauczy się od starszego kolegi. Nowy nabytek „Pasów” stara się jednak nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość:–O Cracovii sporo wcześniej słyszałem i wiem że oczekiwania w klubie są ogromne. Drużyna ma szansę na grę w Lidze Mistrzów, ale póki co, po drodze mamy przecież krajowe puchary i ligę.
Zapytany o zawodnika, na którym się wzoruje, odpowiada:
–Mój wzór to zawodnik Montrealu Canadiens Carey Price. To najlepszy bramkarz na świecie!–kończy utalentowany golkiper.
Komentarze