1. mecze półfinału play-off – Szóstka Hokej.Netu
Dienis Pieriewozczikow (Comarch Cracovia), Martin Dudáš (Comarch Cracovia), Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie), Damian Kapica (Comarch Cracovia), Grzegorz Pasiut (GKS Katowice), Radosław Sawicki (JKH GKS Jastrzębie) – to szóstka najlepszych graczy 1. meczu półfinału play-off wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Dienis Pieriewozczikow (Comarch Cracovia) [*2]
– Rosyjski bramkarz zaprezentował się z dobrej strony w wygranym 5:2 meczu z GKS-em Tychy. Bronił spokojnie, z ogromnym wyczuciem i był pewnym punktem swojego zespołu. Skutecznie interweniował przy 32 z 34 uderzeń rywali, co przełożyło się na naprawdę dobrą, 94-procentową skuteczność. Przy straconych bramkach nie miał większych szans.
Obrońcy:
Martin Dudaš (Comarch Cracovia)
– Zagrał tak, jak przystało na kapitana. Ofiarnie i twardo w destrukcji, ale nie zapomniał też o tym, że warto wspomóc swoich kolegów w ofensywie. Jego przechwyt sprawił, że do dobrej sytuacji doszedł Damian Kapica, który w 3. minucie otworzył wynik spotkania. Z kolei na początku drugiej odsłony uderzył z linii niebieskiej, a jego strzał skutecznie poprawił Jewgienij Sołowjow. Spotkanie zakończył więc z dwiema asystami i wynikiem +1 w klasyfikacji plus/minus.
Mateusz Bryk (JKH GKS Jastrzębie)
– Czołowy defensor JKH nie dał plamy, gdy jego drużynie przyszło zainaugurować półfinały fazy play-off. Rodowity jastrzębianin zaliczył asystę przy golu wywalczonym przez Radosława Sawickiego, do tego stanowił defensywną ostoję, będąc na lodzie przy dwóch trafieniach zespołu. Ciężko mieć do niego za to pretensję o gola straconego w osłabieniu.
Napastnicy:
Damian Kapica (Comarch Cracovia)
– Tak grającego Kapicę chcieliby oglądać wszyscy polscy kibice. Przebojowy, dynamiczny, potrafiący odnaleźć się przed bramką rywali. W wygranym meczu z tyszanami (5:2) zdobył dwie bramki. W 3. minucie ładnie urwał się prawym skrzydłem i w sytuacji sam na sam pokonał Ondřeja Raszkę, a później zrobił użytek ze znakomitego dogrania Jewgienija Sołowjowa. Jego strzał bez przyjęcia powinien być pokazywany wszystkim młodym zawodnikom.
Grzegorz Pasiut (GKS Katowice)
– Doświadczony kapitan GieKSy pokazał, co to znaczy być liderem na lodzie. Pasiut miał swój udział przy każdym trafieniu jego kolegów z zespołu, choć nie pomogło to katowiczanom w odniesieniu zwycięstwa. Przy kontaktowej bramce jego strzał został skutecznie dobity przez Patryka Wajdę, natomiast dwie minuty później sam wziął sprawy w swoje ręce, wyrównując stan meczu. Przyczynił się także do trzeciego trafienia, kiedy to Bartosz Fraszko zdobył gola na wagę dogrywki.
Radosław Sawicki (JKH GKS Jastrzębie)
– Ex-hokeista GieKSy okazał się być w tym sezonie istnym katem swojego byłego zespołu. Również i w piątek dał się we znaki klubowi ze stolicy województwa śląskiego. Przy pierwszej bramce popisał się niebywałą walecznością, kiedy to popędził za krążkiem, ośmieszając kompletnie Patryka Wajdę i bez skrupułów pakując „gumę” tuż przy słupku. To także on okazał się być autorem „złotego gola”, jaki padł w dogrywce. Tym razem „Sawi” błysnął sprytem, skutecznie przekierowując uderzenie Ēriksa Ševčenki.
Komentarze