Powrót na stare śmieci?
Wszystko wskazuje na to, że Luke Ferrara w ciągu najbliższych dni pożegna się z Comarch Cracovią. 27-letni napastnik ma wrócić do Coventry Blaze, w którym spędził ostatnie trzy sezony.
Ferrara trafił do Polskiej Hokej Ligi pod koniec listopada i już w swoim debiucie (wygrana z KH Energą Toruń 4:2) zdobył gola. Później jego strzelecki instynkt nieco przygasł. Odżył na moment, gdy trener Rudolf Roháček ustawił go w formacji z Davidem Goodwinem i Darcym Murphym.
Reprezentant Wielkiej Brytanii ostatni mecz w barwach „Pasów” rozegrał 15 marca. Było to trzecie starcie półfinału play-off przeciwko GKS-owi Tychy, przegrane przez krakowian 2:3.
27-letni skrzydłowy ma wrócić do Elite Ice Hockey League, która w Wielką Sobotę zainauguruje nowy, choć nieco nietypowy sezon. Potrwa on od 3 do 25 kwietnia i będzie liczył 12 spotkań fazy regularnej. Później zostaną rozegrane play-offy.
Tymczasem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Wielkiej Brytanii trwa draft. Każdy z trenerów mógł ochronić przed wyborem przez inne kluby pięciu zawodników z zeszłorocznego składu. Danny Stewart, szkoleniowiec Coventry Blaze, "ocalił" bramkarza Jordana Hedleya, obrońcę Davida Clementsa oraz trzech napastników Alexa Forbesa, Rossa Venusa i właśnie Luke’a Ferrarę.
Na sam koniec dodajmy, że Ferrara, będący reprezentantem Wielkiej Brytanii, rozegrał w Cracovii 22 mecze, zdobywając w nich 6 goli i notując 8 asyst.
Komentarze