Hokej.net Logo

36 kolejka o2 extraligi - przedstawiamy Szewców

36 kolejka o2 extraligi - przedstawiamy Szewców

Liczący 81 tys. mieszkańców Zlín może pochwalić się najładniejszym ogrodem zoologicznym w Europie wybranym w 2007 r. ale zarówno ZOO jak i hokeja nie byłoby tutaj gdyby nie jeden człowiek – Tomaš Baťa.


Dorobiwszy się olbrzymiej fortuny na dostawach obuwia dla armii austro-węgierskiej w czasie pierwszej wojny światowej postanowił po jej zakończeniu założyć fabrykę butów i zbudować miasto dla pracowników. W swojej wizji nie zapomniał o stronie sportowej i dzięki temu już w 1929 r. powstał klub hokejowy SK Baťa Zlín.

Kibice do dziś pamiętają kto był pierwszym sponsorem klubu – stąd popularna nazwa Szewcy. Kiedy Tomaš Baťa zginął w 1932r. w katastrofie lotniczej interes przejął jego syn, również Tomaš (zm. 01.09.2008 w wieku 93 lat), który był też jednym z graczy drużyny hokejowej. Zespół grywał przeważnie w niższych ligach, zmieniały się nazwy klubu, a w latach 1949-90 miasto nosiło dość koszmarną nazwę Gottwaldov. Sytuacja zaczęła zmieniać się na lepsze z chwilą wybudowania sztucznego lodowiska w 1957 r. Trzy lata później Szewcy po raz pierwszy awansowali do najwyższej ligi, ale nie robili w niej jakiś oszałamiających wyników i zdarzały się też spadki do niższej klasy. Dopiero od awansu w sezonie 1979/80 zespół na stałe zagościł w extralidze. Pierwszy sukces przyszedł w roku 1985, było to trzecie miejsce. Do najlepszych graczy należeli wtedy Luděk Čajka, Jiří Králík, Miloslav Sedlák i obecny trener Trzyńca Antonín Stavjaňa. Po rozpadzie Czechosłowacji zespół dwa razy, w 1995 i 1999 r. awansował do finału, ale oba pojedynki przegrał z niepokonanym w tych latach Vsetinem. Upragniony, jedyny jak do tej pory tytuł przyszedł w 2004 r. po wygraniu ze Slavią na nowo otwartej wtedy Sazka Arenie. Obecnie zespół nosi nazwę RI Okna Zlín. Swoje mecze drużyna rozgrywa na Stadionie im. Ludka Čajki mogącym pomieścić 6 975 widzów. Kilka słów o patronie zlinskiej hali. Luděk Čajka ur. 03.11.1963 r. jest obok Miroslava Vlacha najwybitniejszym hokeistą pochodzącym z czeskiej części Cieszyna. Ten doskonały obrońca rozegrał 58 meczów w reprezentacji Czechosłowacji. Jego kariera zakończyła się tragicznie w dn. 05.01.1990 r. w czasie meczu ligowego w Koszycach. Čajka gonił za krążkiem wybitym na zakazane uwolnienie i na pełnej szybkości przewrócił się i uderzył głową o bandę. Obrażenia były tak poważne, że zawodnik 40 dni później zmarł nie odzyskawszy przytomności. Po tym wypadku IIHF zmieniła przepis o zakazanym uwolnieniu i obowiązuje on do dziś.

We wtorek rozegrano 36 kolejkę czeskiej extraligi. Do Zlína przyjechał zespół Czeskich Budziejowic. 4 720 widzów owacyjnie przywitało słowackiego trenera gości Ernesta Bokroša, który doprowadził cztery lata temu Szewców do tytułu mistrzowskiego. Pomimo, że zespół Czeskich Budziejowic kompletnie zawodzi to w Zlínie zjawiła się pokaźna grupka kibiców drużyny z południa Czech. A, że miejscowi fani należą do najbardziej żywiołowych w Czechach (szczególne wrażenie robi niesamowity koncert bębniarzy i chyba największy w extralidze repertuar przyśpiewek) to można było oczekiwać wspaniałej atmosfery ligowego meczu. I kibice obu drużyn stanęli na wysokości zadania. Sam mecz zaczął się dość sennie, ale pierwsza bramka padła już w czasie 2.50 min. Gospodarze doskonale rozegrali liczebną przewagę i ich kapitan Peter Leška trafił praktycznie do pustej bramki. Gol ten nie wpłynął specjalnie na tempo meczu, obie drużyny nie kwapiły się do szybszej gry. Do tego doszło jeszcze dość słabe sędziowanie przez Jeřábka (nie po raz pierwszy zresztą), czego efektem była bójka w 13.28 min. Gorzej na tym wyszli goście, gdyż ich obrońca Tomaš Frolo otrzymał karę. Gospodarze i tym razem wykorzystali przewagę i w 14.52 min. Nosek podwyższył na 2:0. Do końca tercji obraz gry specjalnie nie uległ zmianie. Kiedy 26 sekund po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu obrońca Szewców Hamrlik, po minięciu pilnującego go napastnika zdobył trzecią bramkę dla miejscowych trudno było oczekiwać, że w meczu będą jeszcze jakieś emocje. Ale trener Bokroš dobrze zna swoich byłych podopiecznych, którzy chyba zbyt szybko uwierzyli, że już jest po meczu. Tym bardziej, że ich bramkarz Igor Murin nie miał dziś najlepszego dnia. Pierwsza bramka dla gości padła w 23.38 min., kiedy Radek Duda podał na niebieską do Veselego, a ten strzelił na bramkę. Krążek odbił się od parkana nienajlepiej interweniującego bramkarza i wpadł do siatki. Od tego momentu goście zaczęli szybciej jeździć, a gospodarze jakby nie mogli znaleźć właściwego rytmu gry. W 35.31 min. obrońca Budziejowic Toman prawie ze środka lodu wystrzelił w kierunku bramki Murina, a ten nie opanował krążka, który odbijając się od łapawicy wpadł do bramki. Był to ostatni jego błąd w tym meczu, gdyż w bramce gospodarzy od tego momentu znalazł się rezerwowy Radovan Biegl. Miejscowym udało się dotrwać do przerwy z jednobramkowym prowadzeniem. Trzecia tercja to szybsze tempo niż dwie pozostałe i co raz były stwarzane groźne sytuacje pod obiema bramkami. Gospodarze mogli trochę odetchnąć w 47.12 min., kiedy w czasie sygnalizowanej kary dla gości Kollar pokonał broniącego dziś bramki Budziejowic Jakuba Kovářa. Ale ten "oddech" był zbyt głęboki, bo już 39 sekund później, zaraz po wykluczeniu zdobywcy czwartej bramki dla Zlina Hudec znalazł się zupełnie niepilnowany przed Bieglem i przejmując krążek po wznowieniu umieścił go w siatce. Wyrównujący gol padł 23 sekundy później, kiedy Kurka objechał obrońcę gospodarzy i nie dał szans Bieglowi. Wynik do końca trzeciej tercji nie uległ już zmianie, a miejscowi kibice byli rozczarowani dość łatwym roztrwonieniem przewagi bramkowej. Szczególnie udzieliło to się czterem dżentelmenom, którzy przynieśli ze sobą 1,5litra śliwowicy domowej produkcji, której spożycie przewidzieli w regulaminowym czasie meczu. Pomimo, że gospodarze rozpoczęli dogrywkę z prawie dwuminutową grą 4 na 3 to grali ją wyjątkowo słabo i nie zagrozili specjalnie gościom, a w dalszej jej części sprawiali wrażenie jakby ubywało im sił. I tak doszło do rzutów karnych, które zakończyły się po celnych strzałach Hamrlika i Leški szczęśliwie dla Szewców. W sumie mecz stojący na średnim poziomie, ale nie pozbawiony dramaturgii, ostrych starć nie zawsze czystych i nie zawsze wyłapanych przez słabo sędziującego arbitra. Trzeba jednak przyznać, że goście nienajlepiej grali we własnych osłabieniach i głównie to zadecydowało o ich porażce.


RI OKNA ZLÍN - HC MOUNTFIELD ČESKÉ BUDĚJOVICE 5:4 po rzutach karnych (2:0, 1:2, 1:2 - 0:0)

Bramki i asysty: 3 min. Leška (Köhler, Galvas), 15 min. Nosek (Rachůnek, Kollár), 21 min. Hamrlík (Leška), 48 min. Kollár (Köhler), decydujący karny Hamrlík – 24 min. Veselý (Duda, Vak), 36 min. Toman, 48 min. M. Hudec (Gulaš, Huml), 49 min. Kůrka (Mertl).
Sędziowie: Jeřábek - Čech, Dřínovský.
Kary: 14:20 min.
Wykorzystanie przewag: 2:1.
Widzowie: 4 720.
Najlepsi gracze: Petr Leška - Tomáš Kůrka
Składy:
RI OKNA Zlín: Murín ( od 36 min. Biegl) - Hamrlík, Galvas, Nosek, Lučka, Míka, Kučný, Bořuta, Linhart - Balaštík, Leška, Köhler - Kubiš, Kollár, Rachůnek - Ondráček, Balán, Záhorovský - M. Pšurný, Roman Vlach, F. Čech. Trenerzy: Venera, Rostislav Vlach i Hrazdíra.
HC MOUNTFIELD České Budějovice: Jakub Kovář - L. Poživil, Gřegořek, Toman, Vydarený, Frolo, Jareš - Gulaš, Huml, M. Hudec - Kůrka, Hřebejk, Mertl - Duda, Vak, Veselý. Trenerzy: Bokroš i Tlačil.

W pozostałych meczach 36 kolejki padły następujące wyniki:
HC VÍTKOVICE STEEL - HC MOELLER PARDUBICE 1:2 (0:0, 1:2, 0:0) – jeszcze niedawny lider już jest na czwartym miejscu.
HC LASSELSBERGER PLZEŇ - HC GEUS OKNA KLADNO 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
HC LITVÍNOV - HC ZNOJEMŠTÍ ORLI 3:0 (2:0, 1:0, 0:0)
BK MLADÁ BOLESLAV - HC SPARTA PRAHA 1:3 (1:1, 0:1, 0:1) – sytuacja beniaminka jest coraz trudniejsza, na razie R.Vrbata niewiele pomaga.
HC SLAVIA PRAHA - BÍLÍ TYGŘI LIBEREC 4:3 (0:0, 4:1, 0:2) - w ubiegłej kolejce Slavia przełamała najgorszą serię w historii występów w extralidze, kiedy aktualni mistrzowie w 15 kolejnych meczach tylko raz wygrali za trzy punkty. Dziś pomimo, że gospodarze już prowadzili 3:0 i 4:1 ledwie dowieźli do końca korzystny wynik.
HC ENERGIE KARLOVY VARY - HC OCELÁŘI TŘINEC 3:4 po rzutach karnych (0:0, 2:2, 1:1 - 0:0) – został rozegrany awansem 07.10.08

Najbliższy program O2 extraligi:
Piątek 2 stycznia 2009 – 37 kolejka:
17:30 HC Znojemští Orli - HC Lasselsberger Plzeň
17:30 HC GEUS OKNA Kladno - HC Vítkovice Steel
17:30 HC MOUNTFIELD České Budějovice - BK Mladá Boleslav
18:00 HC Moeller Pardubice - RI OKNA Zlín
18:15 HC Slavia Praha - HC Oceláři Třinec
18:30 Bílí Tygři Liberec - HC Litvínov


Aktualna tabela czeskiej O2 extraligi

Miejsce

Klub

Mecze

Bramki

Punkty

1.

HC Litvínov

36

117:99

69

2.

HC Sparta Praha

36

103:87

64

3.

HC Moeller Pardubice

36

119:108

62

4.

HC Vítkovice Steel

36

102:91

60

5.

HC Lasselsberger Plzeň

36

114:107

58

6.

HC Slavia Praha

36

109:104

58

7.

HC Energie Karlovy Vary

36

103:100

55

8.

RI OKNA ZLÍN

36

100:110

55

9.

HC Oceláři Třinec

36

124:120

54

10.

HC GEUS OKNA Kladno

36

96:103

50

11.

Bílí Tygři Liberec

36

98:113

47

12.

HC MOUNTFIELD

36

92:103

45

13.

HC Znojemští Orli

36

88:103

45

14.

BK Mladá Boleslav

36

82:99

34

Legenda:

1-6

Play-off

7-10

Faza wstępna play-off

11-14

Play-out


Samych sukcesów nie tylko hokejowych w nowym 2009 roku życzą:

Jacek Radzieńciak, Waldemar Buszta

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe