5 zawodników z polskiej ligi w kadrze Ukrainy przed Mistrzostwami Świata
5 zawodników polskich klubów znalazło się w szerokiej kadrze Ukrainy przed Mistrzostwami Świata dywizji I grupy B.
Sztab szkoleniowy trenera Dmytro Chrystycza ogłosił nazwiska 44 zawodników tworzących szeroką kadrę przed turniejem w Wilnie.
Na liście znaleźli się reprezentujący barwy drużyn z Tauron Hokej Ligi: Witalij Andrejkiw (Zagłębie Sosnowiec), Andrij Denyskin (Re-Plast Unia Oświęcim), Illa Korenczuk (GKS Tychy), Mychajło Kowalczuk (GKS Katowice) oraz Filipp Pangiełow-Jułdaszew (PZU Podhale Nowy Targ).
Ta sama piątka znajdowała się w szerokiej kadrze Ukrainy przed lutowym turniejem prekwalifikacji olimpijskich w Sosnowcu. Ostatecznie w imprezie, którą Ukraina wygrała, pokonując m.in. Polskę, wzięło udział 4 graczy z naszej ligi. Kowalczuk nie znalazł się wówczas w składzie na turniej.
Ukraińcy przed rokiem na Mistrzostwach Świata dywizji I grupy B zajęli 2. miejsce, przegrywając decydujący o awansie mecz z Japonią.
Tym razem o powrót na zaplecze elity MŚ będą walczyli w Wilnie w dniach 27 kwietnia - 3 maja. Ich rywalami będą reprezentacje: Chin, Estonii, Hiszpanii, Holandii i Litwy.
Po raz ostatni Ukraina grała na poziomie grupy A I dywizji w 2017 roku, gdy przed własną publicznością w Kijowie zajęła ostatnie miejsce i spadła o jeden szczebel niżej.
Komentarze
Lista komentarzy
narut
ciekawe w jakim składzie Chiny tym razem przyjadą i czy podejmę walkę o awans czy nie, bo jeśli nie to Ukraina jest zdecydowanym faworytem do awansu - może nie gra ona jakiegoś finezyjnego hokeja (jeszcze raz na spokojnie oglądałem ich ostatni mecz z nami - nam w tym meczu kondycji porostu zabrakło w przeciwieństwie do nich; dodatkowo też bardzo dobrze od 2 tercji grali w obronie-i to był ich główny atut, dobra gra silnych fizyczne zawodników - i to Chrystycz umie zoptymalizować, natomiast uważam, że gdyby nasi prezentowali swoją formę z zeszłego roku to spokojnie byśmy z nimi wygrali, i to bez żadnych większych emocji) ale na ten poziom spokojnie wystarczy, może Litwa grając u siebie jakoś spróbuje się im postawić czy nieco Estonia, tak czy inaczej będę starał się śledzić te mistrzostwa.. bo swoją drogą nie wiadomo czy za 2 lata własnie na tym poziomie nie przyjdzie nam grać.. ścisk jest niezły jeśli chodzi o poziom drużyn zbliżonych do naszej..