Hokej.net Logo
MAJ
7

Andriej Gusow o pracy z młodzieżą, rozstaniu z Podhalem i sankcjach na białoruski hokej

Andriej Gusow - trener Tauron Podhale Nowy Targ (Foto: Tomasz Gonsior)
Andriej Gusow - trener Tauron Podhale Nowy Targ (Foto: Tomasz Gonsior)

Trener reprezentacji Polski do lat 18 Andriej Gusow w długim wywiadzie opowiada m.in. czym różni się praca z młodzieżą od pracy z seniorami, ile razy więcej zawodników w każdym roczniku jest do dyspozycji w jego ojczyźnie i dlaczego sprzeciwia się wykluczeniu Białorusi z rozgrywek międzynarodowych. Zdradza także, że... ciągle ma ważny kontrakt z Podhalem Nowy Targ.

Gusow udzielił wywiadu białoruskiemu kanałowi "O, sport! Ty - mir!" w komunikatorze Telegram. Opowiedział m.in. o zakończonym sezonie czeskiej drugiej ligi juniorów młodszych, w której występowała drużyna Polski złożona z graczy do lat 17. Nasz zespół został przyjęty do ligi, ale pod warunkiem, że wszystkie mecze rozegra w Czechach i że nie będzie grał w fazie play-off, więc sezon zakończył nieco wcześniej niż mógłby ze względu na swoje miejsce w tabeli.

- Zajęliśmy w grupie wschodniej 3. miejsce na 8 drużyn. Naprawdę jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, bo większość zawodników grała w tej drużynie pierwszy sezon. [W SMS-ie Katowice] wszystko wydaje się być w porządku, ale jest jeden problem - nie zagraliśmy żadnego meczu u siebie, tylko w Czechach, więc spędziliśmy mnóstwo czasu w autobusie - mówi Gusow.

53-letni białoruski szkoleniowiec żartobliwie dodaje, że było to większym problemem dla niego niż dla jego podopiecznych.

- Oni mają po 16-17 lat, niczego nie poczuli. Zagrali, pojedli, posłuchali muzyki w autobusie, porozmawiali i zasnęli. To jest trudniejsze dla mnie z oczywistych względów - śmieje się Gusow.

Teraz jego zadaniem jest przygotowanie reprezentacji do lat 18 na Mistrzostwa Świata dywizji I grupy B, które w dniach 10-16 kwietnia odbędą się w słoweńskim Bledzie. "Biało-czerwoni" zmierzą się tam z gospodarzami, a także z Austrią, Estonią, Koreą Południową i Włochami.

Trener przekonuje, że celem będzie utrzymanie, które w zeszłym roku zapewniły Polakom dopiero przesunięcia w hierarchii Mistrzostw Świata po wykluczeniu z rozgrywek Białorusi i Rosji.

- Teraz naszym zadaniem jest utrzymać się w dywizji. Szczerze mówiąc nie jest to zadanie łatwe, bo nasza drużyna będzie o rok-dwa młodsza od przeciwników. Wybór zawodników 17- i 18-letnich jest w tym roku zbyt ubogi, więc podstawą naszej drużyny będą 16-letnie chłopaki. Będziemy walczyć i zobaczymy, jak pójdzie - mówi.

Gusow dodał, że utrzymanie na trzecim poziomie rozgrywek jest celem, który wyznaczył sobie sam.

- Myślę, że władze związku o zadaniach będą mówić bezpośrednio przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata. Ale ja jestem realistą, zdaję sobie sprawę z siły drużyny - tłumaczy swoje podejście. - Tym niemniej, będę wymagał od drużyny dawania z siebie wszystkiego w każdym pojedynku. Będę wyciskał z zawodników maksimum.

Gusow opowiedział także o okolicznościach, w jakich został trenerem reprezentacji Polski do lat 18.

- W sierpniu zeszłego roku zadzwonił do mnie prezes związku. Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy. Później dzwonił wiceprezes i z nim też prowadziłem pewne rozmowy. W tym samym miesiącu dogadaliśmy się w zasadzie we wszystkich sprawach i jeszcze w sierpniu pojechałem z drużyną na turniej do Budapesztu - mówi.

Objęcie kadry nastąpiło po pożegnaniu z Podhalem Nowy Targ, na temat którego Gusow ma także swoje przemyślenia.

- W klubie ostrzegli mnie, że nie będzie żadnych warunków do pracy, bo Podhale nie stawia przed sobą celów i zadań - mówi gorzko. - Mnie się wydawało, że starali się mnie pozbyć z klubu. Nie było innych opcji pracy, więc kiedy zaoferowali mi reprezentację, to się zgodziłem - muszę wykarmić rodzinę.

Co ciekawe, białoruski szkoleniowiec przekonuje, że z formalnego punktu widzenia jego związki z Podhalem się nie skończyły.

- Chcę powiedzieć, że ciągle mam ważny kontrakt z Podhalem. On do tej pory nie został rozwiązany. Władze w klubie się zmieniły, a człowiek, który mówił mi, że drużyna nie będzie miała ani celów, ani zadań, ani pieniędzy, ściągnął zagranicznych trenerów i 15 obcokrajowców - mówi Gusow. - Cała młodzież, której ja i moi pomocnicy pozwalaliśmy grać i się rozwijać, została przesunięta na "farmę", a drużyna grała wyłącznie obcokrajowcami. Zatrudnili jako trenera Łotysza Aleksandrsa Beļavskisa, ale do czego to wszystko doprowadziło? Kolejny przegrany sezon, ostatnie miejsce w lidze, wielkie długi, a drużyna znowu się rozpadła.

Gusow wspomina, że przed tym sezonem w klubie zaczęło się coś dziać dopiero wtedy, gdy był już zdecydowany objąć kadrę do lat 18.

- Latem mi powiedzieli, że żadnych perspektyw drużyna nie ma, nie było nawet mowy o okresie przedsezonowym. Dopiero po tym jak dogadałem wszystkie warunki pracy z reprezentacją, w Podhalu coś zaczęło się zmieniać. Pewne rzeczy się ruszyły, znalazły się pieniądze i jakieś zadania zostały postawione. Ale jak mówię, obcokrajowcy zostali ściągnięci, a i tak to nie wystarczyło, żeby zagrać dobry sezon - mówi.

Jego zdaniem odejście z Nowego Targu było właściwą decyzją, choć przekonuje, że byłby w stanie osiągnąć z drużyną więcej niż ta zrobiła w katastrofalnym dla siebie sezonie.

- Nawet jeśli mnie oszukiwali, to wydaje mi się, że i tak trzeba było z Podhala odejść. Byłoby bardzo trudno spędzić kolejny taki sezon, jak ten ostatni, gdy drużyna po prostu walczyła o przetrwanie - mówi. - Oczywiście gdyby pozwolili nam przeprowadzić dobre przygotowania do sezonu i ściągnąć jakościowych graczy (a planowaliśmy z kolegami ściągnięcie bramkarza i pięciu obcokrajowców), to na pewno wypadlibyśmy lepiej niż drużyna z tego sezonu, w której już nie pracuję.

Zapytany czy w związku z faktem, że ciągle ma ważny kontrakt z nowotarskim klubem, nie powinien otrzymywać wypłaty, Gusow ze śmiechem odpowiada: - Teoretycznie powinienem, ale nic mi w telefonie nie pika.

Jego zdaniem fakt, że oficjalnie nie przestał być trenerem klubu, w którym de facto już dawno nie pracuje, nie świadczy najlepiej o działaczach "Szarotek".

- Prawdopodobnie po prostu zapomnieli rozwiązać ze mną kontrakt - śmieje się. - Stąd przez cały sezon byłem we wszystkich dokumentach wpisany jako trener Podhala. Interesująca sytuacja. Oczywiście władze klubu zachowują się trochę nieprofesjonalnie. Cóż, jakoś to załatwimy.

Obejmując reprezentację do lat 18 Gusow liczył, że będzie mógł jednocześnie pracować z seniorami w którymś klubie, ale mówi, że zgody na łączenie stanowisk nie dostał od władz PZHL.

- Zapytałem o to związek, ale od razu powiedzieli mi, że to niemożliwe - tłumaczy. - W dodatku muszę trenować nie tylko reprezentację U18, ale też pracować z młodzieżą w SMS-ie w Katowicach. Cóż, musiałem się zgodzić na te warunki. A powiem tak szczerze, że mam chęć pracować z jakimś klubem i to z takim, który będzie walczyć o wysokie miejsca.

Praca w czołowym klubie wiązałaby się także ze znacznie większym zainteresowaniem ze strony kibiców, a tego białoruskiemu trenerowi brakuje w prowadzeniu drużyn młodzieżowych.

- Są w tej kwestii problemy. Na przykład gdy graliśmy na turnieju w Bytomiu, na trybunach było bardzo mało kibiców. Oczywiście wyjaśniam chłopakom, że dla przyciągnięcia widzów muszą pokazać wyniki, wygrywać, ale na razie liczba ludzi nie jest obiecująca - mówi. - Na meczach towarzyskich z Węgrami czy na rozgrywkach w Bytomiu były na trybunach w zasadzie tylko dziewczyny zawodników, rodzice i kilkudziesięciu kibiców hokeja. A graliśmy w halach mieszczących około 2 tysięcy ludzi, więc można sobie wyobrazić atmosferę na meczach.

Mimo to, trener Gusow przekonuje, że praca z młodzieżą jest w pewnym sensie bardziej interesująca niż z seniorami, choć wymaga nieco więcej wysiłku, by młodzi gracze przyswoili sobie uwagi, które im przekazuje.

- Praca z młodzieżą jest bardziej interesująca, gdy widzisz jak chłopaki cię słuchają, jak robią postępy i uczą się czegoś nowego. Oczywiście to jest trochę inny poziom, inna rzeczywistość niż ta, z którą spotkałem się na przykład w Tychach. Tam z klubem walczyliśmy o najwyższe miejsca w lidze i graliśmy w Hokejowej Lidze Mistrzów - przypomina. - Ale, jak to mówią, w życiu trzeba wszystkiego spróbować. W tym też pracy z młodymi. Ja ich czegoś uczę i coś też biorę od nich. I szczerze przyznam, że kiedy pracuję z tymi rocznikami, to czuję psychologiczny luz, nie ma takiej presji. Wcześniej działacze wymagali mistrzostwa, medali, a teraz nie ma takiego ciśnienia. Najważniejszą rzeczą jest grać i uczyć się.

Trudności w pracy z młodymi graczami pojawiają się za to wtedy, gdy nie udaje się od razu wpoić im pewnych zachowań.

- Robota jak robota, tylko jest jej o jakieś 80 % więcej niż z seniorami - mówi Gusow. - Dorosłemu hokeiście można rozrysować taktykę, pokazać wideo i dalej chłopcy będą wypełniać założenia. A teraz pracuję z młodymi chłopakami, którym trzeba po 15 razy powtarzać jedno i to samo. I samemu pojechać, brać za rękę i rozstawiać jak słupki.

Gusow opowiedział także białoruskiemu dziennikarzowi o warunkach, w jakich pracuje obecnie w Polsce.

- Mamy bazę w dużym sportowym kompleksie, gdzie jest sala treningowa, sale do gier zespołowych, szatnie, basen i oczywiście lodowisko. Chłopcy mieszkają bardzo blisko w oddzielnym hotelu. Właściwie są pod kontrolą 24 godziny na dobę. W hotelu jest restauracja, w której mają trzy porządne posiłki dziennie. Wieczorami przychodzą do nich trenerzy przygotowania fizycznego i dwaj fizjoterapeuci. Kilka razy w tygodniu przychodzi lekarz, który monitoruje ich stan zdrowia. Dostają odżywki, przechodzą różne zabiegi - mówi.

Zdaniem trenera jego podopiecznym niczego nie brakuje, by mogli skupić się na treningach i nauce.

- Chłopcy się uczą, dostają i hokejową, i szkolną edukację. Rodzice za całą ich edukację nie płacą dużo. Nie podam dokładnej kwoty, ale to jest rocznie około 200 dolarów. Jednocześnie hokeiści dostają bezpłatnie cały sprzęt, dobre kije. Wszyscy są odziani, obuci i dopilnowani - śmieje się Gusow.

Sam jednak przyznaje, że czasem współczuje młodym zawodnikom, gdy patrzy na ich codzienny rozkład zajęć.

- Mecze odbywają się zwykle w piątki i niedziele. Poniedziałek jest dniem wolnym, ale i wtedy są rzeczy do zrobienia. Na przykład szkoła, a wieczorem basen. Chłopcy ciągle są zajęci, czasem nawet jest mi ich żal - mówi Gusow. - Wyobraźcie sobie taki plan dnia: o 7 rano zaczynają się zajęcia w szkole, po 9 w sali treningowej, o 11 zaczyna się trening na lodzie, o 13 jest obiad. Od 14 do 16.30 lekcje w szkole. A później znowu praca na lodzie. Taki wojskowy reżim. W dodatku moja drużyna grała swoje mecze w Czechach.

Gusow przypomniał, że w przerwach reprezentacyjnych młodzi gracze mogą rozjechać się do klubów i grać w nich w rozgrywkach młodzieżowych. Dodał, że terminarz jest na tyle napięty, że niektórzy z jego hokeistów w sezonie mogą zagrać nawet 80 meczów. Na pytanie, kiedy znaleźć czas na życie, odparł: - Chłopcy poświęcili się dla hokeja, dla sportu, więc oddają mu cały czas. Plus jeszcze się uczą.

Białoruskiego dziennikarza zainteresowało także czy wyobraża sobie podobną sytuację w swojej ojczyźnie. - Mam na myśli zarówno warunki pracy, jak i poświęcenie zawodników - sprecyzował.

- Na Białorusi, w szkole w Raubiczach warunki nie są gorsze. Młodzież też ma możliwość robić postępy zarówno przez mecze, jak i treningi - odpowiedział trener. - Po prostu różnica w porównaniu z Białorusią jest taka, że w naszym kraju liczba hokeistów, z których można wybierać drużynę jest znacznie większa. Tym samym większa jest konkurencja i każdy walczy na całego, żeby znaleźć się w reprezentacji w swoim roczniku. Na Białorusi wybierają z 300 hokeistów, a ja wybieram z 35-40. A im więcej konkurentów do miejsca w składzie, tym więcej chłopcy pracują. Wydaje mi się też, że poziom umiejętności na Białorusi jest wyższy.

Gusow dodaje, że w SMS-ie także oceny i zachowanie wpływają na przyszłość młodych hokeistów, choć jeszcze nie zetknął się z sytuacją, w której sprawy pozasportowe spowodowałyby pożegnanie ucznia ze szkołą.

- Jeśli chłopiec ma problem z dyscypliną albo z ocenami, to może być wyrzucony. Jeszcze nie przyszło mi podejmować takich decyzji. Za kilka miesięcy trenerzy zbiorą się razem z nauczycielami i z dyrektorem szkoły i wszyscy razem będziemy decydować, z kim się rozstać, a z kim kontynuować pracę - mówi.

Gusow, który spędził w Polsce już wiele lat swojej kariery zawodniczej i trenerskiej, przekonuje, że pracując z polskim zespołem czuje się jak u siebie.

- Można tak powiedzieć. Ja szanuję ludzi, z którymi pracuje, a oni szanują mnie. Nie traktują mnie jak obcego - opowiada.

Jak dodaje, nie zauważył, by cokolwiek w podejściu do niego jako Białorusina w Polsce zmieniło się po inwazji Rosji na Ukrainę.

- Ale kto wie? - mówi ze śmiechem. - Dzieci nie patrzą na mnie krzywo, to widzę. Trenerzy też odnoszą się z szacunkiem. A jeśli ktoś ma jakieś pretensje, to w twarz mi nie mówi.

Co czeka białoruskiego trenera w przyszłości?

- Mam kontrakt z SMS-em Katowice do 1 stycznia 2024 roku z opcją przedłużenia. Decyzja o reprezentacji i mojej pracy z nią, jak rozumiem, będzie podjęta w zależności od wyniku na Mistrzostwach Świata - mówi.

Zapytany o to czy na stałe związał się z Polską, czy może sobie wyobrazić siebie ponownie w hokeju białoruskim, odpowiada: - Mogę sobie wyobrazić siebie w każdym hokeju. Więc jeśli będą propozycje z Białorusi, to je rozważę. Czy chciałbym wrócić na Białoruś? To złożona sprawa. Jedyna rzecz, jaką mogę powiedzieć to to, że od kiedy zostałem zwolniony z Szachciora Soligorsk, minęło 6 lat i w tym czasie była tylko jedna oferta z Białorusi. Z tym, że konkretna. Ale pojawiła się, kiedy miałem już kontrakt z Podhalem. Ja podziękowałem władzom klubu i odrzuciłem tę propozycję. W rezultacie Mietałłurh Żłobin objął Dmitrij Krawczenko i zdobył z nim mistrzostwo.

Pół żartem, pół serio były trener tyskiego GKS-u i Podhala dodaje, że wrócić do ligi białoruskiej mogłoby mu teraz być trudno ze względu na wiek.

- Teraz w ojczyźnie pracuje wielu młodych, utalentowanych trenerów. Idzie zmiana pokoleń - mówi. - Może my, starsi trenerzy, zostaliśmy już skreśleni. Ale tak jak powiedziałem: jeśli będą opcje z Białorusi, jestem gotów je rozważyć.

Niemal dokładnie rok temu Gusow udzielił wywiadu, w którym potępił rosyjską agresję na Ukrainę i powiedział, że jest mu wstyd za władze Białorusi, które ją wspierają. W sensie hokejowym konsekwencją tej napaści były sankcje wprowadzone przez Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie, która wykluczyła Rosję i Białoruś z udziału w rozgrywkach międzynarodowych. Białoruski szkoleniowiec jednak temu się sprzeciwia.

- Nie uważam, że sportowcy powinni odpowiadać za jakiekolwiek działania polityków. Sport i polityka to dwie różne rzeczy, choć z jakiegoś powodu ostatnio idą obok siebie - mówi.

Jego zdaniem białoruski hokej na sankcjach nie ucierpi, ponieważ tamtejsze reprezentacje regularnie grają z drużynami z Rosji i z Kazachstanu, ale trudno dziś mówić, na jakim poziomie jest hokej w jego ojczyźnie, ponieważ najważniejszym testem są w każdej kategorii wiekowej Mistrzostwa Świata, a w tych ostatnio Białorusinów nie było.

Trener dodaje, że cały czas utrzymuje kontakty z kolegami z Białorusi, a niektórzy z nich są zainteresowani możliwością podjęcia pracy w naszym kraju.

- Oferują swoje usługi i interesują się perspektywą pracy, ale wyjaśniam wszystkim, że żeby pracować w Polsce muszą znać polski język. Szczerze mówiąc nie wiem, w jakim celu koledzy interesują się, ale po prostu dzwonią i pytają czy są jakieś wolne posady w Polsce - mówi. - Czasem dzwonią, żeby po prostu porozmawiać o poziomie ligi i hokeistach. Z tym, że chcę powiedzieć, że dzwonią i pytają o Polskę głównie ci, którzy teraz siedzą bez kontraktów i szukają pracy. Ci, którzy mają kontrakty, są z nich zadowoleni.

Gusow mówi, że jego życie w Polsce kręci się niemal głównie wokół hokeja i na inne aktywności nie wystarcza mu czasu.

- Mieszkam w Katowicach. PZHL zapewnił mi średniej wielkości mieszkanie. W codziennym życiu nie ma jakichś problemów, czasem przyjeżdża rodzina - opowiada. - Czym się zajmuję w wolnym czasie? Nie mam go. Cały czas zajmuję się hokejem. Kiedy nie jestem na treningu, to oglądam telewizję. Nawet gdybym chciał się zajmować czymś innym, to nie mam ani czasu, ani możliwości. Chociaż czasem myślę o tym, co innego mógłbym robić, bo nie będę w hokeju całe życie. Chciałbym spróbować czegoś nowego, ale na razie nie znalazłem takiej dziedziny.

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • PanFan1
    2023-03-14 17:19:44

    Oby twoje rzetelne podejście do życia i spraw sportowych, przełożyło się na wyniki osiągane z U18, z serca życzę powodzenia.

  • jastrzebie
    2023-03-14 18:46:19

    Klub ma kłopoty i zamiast grać wychowankami, to kupuje 15 miernot zagranicznuch. Brawo.

  • Karmel
    2023-03-14 19:13:24

    Jedno trzeba przyznać że Podhale ma świetnych zawodnikach którzy grają po rożnych klubach, ale największym problemem z tego co widać są działacze.

  • RafałKawecki
    2023-03-14 20:44:30

    Cenię Gusowa (już nie Husaua ?) jako trenera i mam wrażenie, że to solidny, trzeźwo myślący gość. Tylko jednej sprawy nie kupuję. Gusow mówi "Nie uważam, że sportowcy powinni odpowiadać za jakiekolwiek działania polityków." To jest typowe ruskie myślenie zasadzające się na kompletnej pogardzie dla ludzkiego życia. To jest jak powiedzieć - "OK, zabiliśmy ci matkę ale za to w zamian zagrajmy w hokeja". Sport jest integralną częścią życia narodu, tak samo jak kultura czy wojsko. Jeśli wojsko danego kraju/narodu bestialsko morduje cywili to musi to jakoś wynikać z ich kultury. A co za tym idzie nie mogę rywalizować z ludźmi, których kultura takie zachowania usprawiedliwia czy choćby toleruje.

  • Bacznyobserwator
    2023-03-14 22:03:50

    To trener powybierał zawodników chyba z kolegami z dawnych lat z tafli.
    Więc w składzie synowie tych właśnie Selekcja idealna

  • J_Ruutu
    2023-03-15 10:01:00

    Panie Husau, u ruskich czy bialoruskich sport to jest element polityki i propagandy, więc nie udawaj pan pierwszej naiwnej.

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • J_Ruutu: Mnie, zwykłego amatora zawsze cieszyło gdy mogłem się przymierzyć do byłych ligowcow, juniorów itp. I sądzę że naszych też będzie cieszyć gra. Czekali na to tyle lat.
  • Zaba: Nie wściekłem się tylko takie wytykanie błędów językowych jest po prostu slabe
  • J_Ruutu: A tymczasem USA walczy
  • PanFan1: Toć pisałem że szukam mankamentów na siłę, generalnie transmisja super 👍
  • J_Ruutu: Ale już wytykanie wytykania błędów nie jest słabe?
  • Zaba: Ale może Jarek Morawiecki podrzuci coś chłopakom i powtórzymy Calgary :)
  • PanFan1: Nazwisko strzelca bramki dla USA wymówić mu będzie łatwo ;)
  • Zaba: Barszcz z krokietem
  • J_Ruutu: Calgary oglądałem nie będąc jeszcze nawet kibicem hokeja. Ale emocje były.. A potem żal.
  • Zaba: Amerykanie msja okazję, ale brak im szczęścia. Poprzeczka i słupek, teraz kilka 100% okazji
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
  • rawa: Swayman świetna obrona strzału Wargueza
  • rawa: Miśki miały swoje kilka minut ale załapały 4 minutową karę.
  • rawa: Taras wcisnął na 2:0 w PP.
  • rawa: Jeszcze 2 minuty PP zostały
  • rawa: Carter 3:0 następna brama w PP
  • rawa: Kara z d.upy dla Miśków. Ekblad powinien dostać karę za trzymanie.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe