Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Andrij Michnow: Żałuję, że byłem niecierpliwy. Mogłem grać w NHL

Andrij Michnow: Żałuję, że byłem niecierpliwy. Mogłem grać w NHL

Andrij Michnow wczoraj rozpoczął wraz z drużyną GKS-u Tychy ostatni akcent bieżącego sezonu w wydaniu klubowym. Po jego zakończeniu przyjdzie czas na obowiązki reprezentacyjne i walkę o awans do dywizji IA mistrzostw świata. W Tallinnie Ukrainiec za rywali będzie miał między innymi biało-czerwonych.

HOKEJ.NET: Na liście najdłuższych spotkań polskiej ligi od czasu wprowadzenia play-offów (od 1983 roku) zajmujecie już dwa czołowe miejsca. Kolejny niesamowity mecz za wami. Jakie odczucia towarzyszą ci po takim spotkaniu?

Bardzo ciężki mecz za nami. Uważam, że wyszliśmy do niego nieskoncentrowani tak jak należało. To było widać w pierwszej tercji, w której się męczyliśmy. W następnej już było lepiej, a trzecia część spotkania oraz dwie pierwsze dogrywki zdecydowanie na naszą korzyść. W trzeciej dogrywce spuściliśmy z tonu, ale to może być wynikiem tego, że powoli brakowało sił. Pomimo tego walczyliśmy jako drużyna, a specjalne podziękowania należą się dla Johny’ego (Murray – przyp.red.), który obronił rzut karny oraz oczywiście dla naszego niezawodnego Alexa Szczechury, specjalisty od zdobywania bramek w dogrywkach. Mecz zakończył się na naszą korzyść, ale powinniśmy z niego wyciągnąć lekcję i pamiętać, że swoją grę trzeba pokazywać od pierwszych sekund spotkania, a nie później się tak męczyć, jak to miało miejsce dzisiaj.

Patrząc na te dwa rekordowe spotkania pod względem długości ich trwania i to, że obie te bitwy rozstrzygnęliście na swoją korzyść, można wysnuć wniosek, że czego jak czego, ale charakteru to GKS-owi Tychy nie brakuje. Zgodzisz się z taką opinią?

Bez wątpienia. Tego nie można nam na pewno odmówić. Każdy zawodnik bardzo mocno się stara i zostawia na lodzie serce. To widać. W takiej sytuacji nawet jeśli zdarzą się jakieś słabsze momenty, to i tak dzięki charakterowi i waleczności jeszcze można cos zrobić i wyjść na swoje.

Czy nie uważasz, że w sumie dużo sportowego szczęścia jest w tym, iż GKS dotarł do finału i może teraz bić się z Cracovią o tytuł najlepszej drużyny w Polsce? Przecież w obu rundach play-off byliście już nad przepaścią.

Jak analizuję sobie teraz serię półfinałową z Podhalem to musze powiedzieć, iż pomimo tego, że trwała ona maksymalnie długo, czyli siedem spotkań, to tylko co do jednego z meczów można śmiało powiedzieć, że rywal był lepszy i musiał wygrać. W pozostałych jeżeli coś poszło nie tak po naszej stronie, to była kwestia braku skuteczności, czyli tego, że mieliśmy okazje, a nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. To też zasługa Przemka Odrobnego, który pokazywał niesamowitą klasę i utrzymywał cały czas swój zespół w grze.

Za wami dwie wyniszczające siedmiomeczowe serie. Czy starczy wam sił na być może równie długą i ciężką rywalizację finałową z Comarch Cracovią?

Ze spokojem. Nie ma się o co martwić. Jesteśmy przygotowani na kolejne siedem spotkań, jeśli będzie taka potrzeba. Na pewno nie braknie nam sił. Najważniejsze jest, aby nie przegrać meczu w głowie. Strona mentalna jest najważniejsza. Jeżeli tam nie zwątpisz i masz mocną psychikę, to o resztę nie ma się co martwić. Cracovia też nie miała przecież łatwo. Musieli zagrać sześć ciężkich spotkań z Tauronem KH GKS-em Katowice. Oni też na pewno odczuwają już jakieś zmęczenie.

Chciałbym cofnąć się w czasie aż o 18 lat. W 2001 roku udało Ci się wyjechać do Kanady, gdzie występowałeś w zespole Sudbury Wolves w OHL, czyli jednej z najlepszych lig juniorskich na świecie. Niewielu ukraińskim młodym hokeistom w tamtych czasach udawało się tak wypłynąć. Jak zatem tobie się udało przekonać do siebie Kanadyjczyków?

To prawda, ale mnie było o tyle łatwiej, że ja grałem już wtedy w Rosji, a stamtąd było łatwiej wydostać się za Ocean. Trenował mnie wtedy legendarny Wiktor Wasiljewicz Tichonow (13-krotnie zdobywał jako szkoleniowiec mistrzostwo ZSRR, tyle samo razy wygrywał Puchar Europy, 8-krotnie doprowadził „Sborną” do tytuły mistrzów świata, 10 razy do mistrzostwa Europy, zdobył z reprezentacją 3 złote medale olimpijskie, jego imię nosi nagroda dla najlepszego trenera sezonu w KHL, członek Galerii Sław IIHF -przyp.red.). Mój agent stwierdził, że to dobry moment, żeby poszukać klubu w Kanadzie. Miałem wtedy 17 lat. Powiedział mi, że pogram tam rok i mam szansę dostać się do draftu NHL. Spędziłem w OHL dwa sezony, po czym wróciłem do Rosji.

No ale zanim wróciłeś do Rosji, to w 2002 roku zostałeś wybrany w 2. rundzie draftu przez St. Louis Blues. Myślę, że trudno ten wątek pominąć. Jakie to uczucie usłyszeć swoje nazwisko podczas ceremonii draftowej?

To jest wręcz nie do opisania. Kiedy usłyszałem jak mnie wyczytują to nie wiedziałem w pierwszej chwili co się dzieje. Byłem totalnie zaskoczony. Siedziałem wtedy na trybunach, obok mnie byli moi przyjaciele. Radość niesamowita. Zaraz zaczęliśmy szukać się wzrokiem z moim agentem. Ogólnie jedna wielka radość. Później pojechałem na obóz treningowy z ekipą z St. Louis gdzie trenowałem razem z takimi gwiazdami jak Al MacInnis, czy Keith Tkachuk. Poznałem też Chrisa Prongera, choć on wtedy był akurat kontuzjowany, ale był z nami razem w szatni. Niesamowite przeżycie i radość, że mogłem czegoś takiego doświadczyć.

Zostałeś wybrany w drugiej rundzie draftu z wysokim numerem 62. Naprawdę byłeś blisko NHL. Co się stało, że jednak nie udało ci się zadebiutować?

Ach młodość i głupota, tak to można określić w dwóch słowach. Byłem niecierpliwy. Śpieszyło mi się, żeby zarabiać pieniądze. W Rosji dostałem dobry kontrakt i skusiłem się na to. Powinienem zostać w Ameryce, ciężko pracować i walczyć o miejsce w St. Louis. Gdybym wtedy miał taki umysł jak teraz, to potoczyłoby to się zupełnie inaczej. Niestety jak to bywa u młodych ludzi chciałem wszystko już w tym momencie. Nie lubiłem czekać. Dlatego dziś mogę powiedzieć wszystkim młodym zawodnikom pracujcie, pracujcie i jeszcze raz pracujcie, bez pośpiechu.

 

Po powrocie do Europy grałeś cztery lata w najwyższej lidze rosyjskiej, a następnie zaliczyłeś trzy debiutanckie sezonu istnienia KHL. Powiedzmy sobie szczerze, nie należałeś nigdy do solidnie punktujących zawodników w tych rozgrywkach. Czy to oznacza, że było zbyt ciężko, czy po prostu powierzane ci były inne zadania?

 

Nie byłem zawodnikiem pierwszej, czy drugiej formacji. Na przykład, gdy grałem w Ak Barsie Kazań (2006/07 – przyp.red.) to znany trener Zinetuła Bilaletdinow (poprowadził Rosję do mistrzostwa świata w 2012 roku, 3-krotnie zdobywał z Ak Barsem Puchar Gagarina w KHL, jako zawodnik 6-krotnie zdobył złoty medal światowych czempionatów, a w 1984 wygrał igrzyska olimpijskie – przyp.red) tłumaczył mi cały czas, że ja nie jestem od strzelania goli. Od tego były dwa pierwsze ataki: Aleksiej Morozow – Siergiej Zinowiew – Danis Zaripow oraz Aleksandr Stiepanow – Aleksiej Terieszczenko – Wladimir Worobjow. To są wielkie hokejowe nazwiska. Wygraliśmy wtedy sezon zasadniczy oraz Puchar Europy. Przegraliśmy w finale ligi rosyjskiej. Gra w Kazaniu była świetnym doświadczeniem dla mnie.

W KHL rozegrałeś ponad sto spotkań w Ładzie Togliatti i Nieftiechimiku Niżniekamsk. Jak mógłbyś scharakteryzować te rozgrywki?

Gra w KHL jest bardzo szybka, a do tego zawodnicy mają niesamowite wyszkolenie. Tam nie ma miejsca na popełnianie takich błędów jak na przykład miały miejsce w dzisiejszym meczu. A poza tym jeżeli pozwolisz sobie na dwie pomyłki, to możesz być pewny, że jedna z nich zakończy się utratą gola. Siłą tej ligi jest to, że z jednej strony są naprawdę mocne drużyny z zawodnikami o najwyższych światowych umiejętnościach, ale z drugiej strony gra opiera się na prostych zasadach, bez jakichś udziwnień. Mocna gra na bandach, cały czas na pełnych obrotach, mocny fizyczny hokej i ciągła praca nad sobą, żeby być coraz lepszym.

Na twoim koncie widnieją zaledwie dwa sezony w lidze ukraińskiej. Zaliczyłeś w niej zaledwie 51 spotkań. Powiedzmy sobie szczerze, rozumiem, że byłeś za dobry na te rozgrywki, tak?

To nie tak. Na przeszkodzie stanęły przepisy, bowiem w lidze ukraińskiej mogli grać zawodnicy do 25 lat. Starsi nie. Wielu graczy z mojego rocznika, albo nawet nieco młodszych, zmuszonych było zakończyć swoje kariery. Dotyczyło to wszystkich tych hokeistów, którzy po przekroczeniu bariery wiekowej nie znaleźli dla siebie drużyny gdzieś w Europie, albo na przykład na pobliskiej Białorusi.

Skoro wspomniałeś o Białorusi to tam nazwisko Michnow budzi należyty respekt. Trudno się dziwić skoro zdobyłeś w tych rozgrywkach złoty i dwa srebrne medale w ciągu 5 lat. Ponadto w sezonie 2016/17 wygrałeś klasyfikację najskuteczniejszych, zostałeś królem strzelców i zaliczyłeś najwięcej asyst ze wszystkich zawodników. Występy tam wieńczyłeś dużym sukcesem na arenie międzynarodowej w postaci zdobycia Pucharu Kontynentalnego z Junostią Mińsk. Co zatem sprawiło, że mając taką pozycję zdecydowałeś się przyjechać do polskiej ligi?

W Extralidze białoruskiej też zostały wprowadzone zostały limity. Dotyczyło to wieku zawodników, obostrzeń dla obcokrajowców i wynagrodzeń. Ja po prostu nie byłem zainteresowany grą za tak małe pieniądze. Za te stawki, które zostały narzucone odgórnie, to nie było sensu narażać zdrowia. Stąd też decyzja o wyjeździe.

 

Na Białorusi hokej jest ogromnie popularny. Jak wiadomo jego pozycja w twojej ojczyźnie tak mocna nie jest. Jak mógłbyś porównać te dwa kraje w aspekcie hokejowym?

Różnice są bardzo duże. Jak dla mnie na Ukrainie nie ma już ligi.

Jak to nie ma ligi? Przecież cały czas funkcjonuje UHL. Co masz zatem na myśli?

Powiedz sam co to za liga, w której dwa lata temu nie mogli grać zawodnicy starsi niż 23 lata, w ubiegłym sezonie limit podniesiono do 24 lat, a teraz górna granica wynosi 25. To są bardziej juniorskie rozgrywki niż poważna rywalizacja. Nie czarujmy się, zawodnicy w wieku na przykład 23 lat nie wiedzą jeszcze o hokeju nic. Jeżeli są prawie najstarszymi w drużynach, to skąd mają czerpać wiedzę? Kogo mają podpatrywać? Swoich maksymalnie dwa lata starszych kolegów? Samo oglądanie gwiazd z NHL w telewizji nie wystarczy. Młody hokeista musi się uczyć od doświadczonych zawodników grając z nimi, rywalizując. Potem w naturalny sposób dochodzi do tak zwanej zmiany warty. Jedni odchodzą, a ich miejsce zajmują kolejni, stając się mentorami dla kolejnych roczników. Ten cały naturalny cykl został na Ukrainie zniszczony. Nie ma czegoś takiego.

Czym podyktowana jest tak dziwna polityka władz ukraińskiego hokeja? Czy chodzi o dbałość o rozwój młodych zawodników?

Wiesz, sprawa jest dosyć prosta. Doświadczony hokeista chce zarabiać. Ma na utrzymaniu rodzinę i różne inne zobowiązania, Młody często jeszcze nie ma takich obciążeń. Na Ukrainie kluby nie są bogate, więc dla nich to świetne rozwiązanie. Rozgrywki są, nie trzeba dużo płacić i wszystko gra. Chłopaki zarabiają tam po jakieś 200 dolarów. Umówmy się, to nie są pieniądze, za które można utrzymać rodzinę.

Niedawno udzieliłeś wywiadu dla mediów białoruskich, w którym powiedziałeś „1. runda play-off w Extralidze to jest jak rozgrzewka, w Polsce to prawdziwa bitwa”. Nieźle zareklamowałeś nasze rozgrywki. Kurtuazja czy prawdziwa opinia na temat fazy postsezonowej w PHL?

Nie wiem jak było w Polsce dotychczas, ale w tym roku wasza liga wygląda na naprawdę mocną. Gra tutaj wielu dobrych obcokrajowców. Wystarczy spojrzeć na Toruń, gdzie było 8-9 bardzo mocnych hokeistów spoza Polski, w tym świetni Rosjanie. Jeżeli popatrzysz na pierwszą rundę play-off to nasza drużyna musiała rozegrać maksymalną ilość siedmiu spotkań, tak samo Tauron KH GKS Katowice. Podhale potrzebowało sześciu meczów. Tylko Cracovii udało się załatwić sprawę w czterech pojedynkach. W półfinałach znów ta sama historia. W jednej parze sześć pojedynków, w drugiej siedem. Każda drużyna walczyła ostro, wszędzie byli wysokiej klasy zawodnicy. To sprawia, że rozgrywki w Polsce są bardzo interesujące i emocjonujące zarówno dla kibiców, jak i samych zawodników.

Twój rok starszy brat Aleksiej gra w KHL od samego powstania tej ligi. Posiada obywatelstwo rosyjskie, grał nawet ze „Sborną” na mistrzostwach świata w 2006 roku. Wiadomo, że Ukraina z Rosją pozostaje w stanie wojny. Czy to nie rodzi jakichkolwiek problemów między wami? Sytuacja jest delikatna i trudna na pewno.

Dla nas to nie jest żaden problem. Chcę zauważyć, że mądrzy ludzie umieją interpretować różne fakty i wydarzenia, nie dają się ponieść emocjom. Nie opierają się na doniesieniach z telewizji, tylko rozmawiają z innymi ludźmi, wyciągają wnioski i mają szersze spojrzenie. To dotyczy zarówno Rosjan, jak i Ukraińców. Zawsze w wakacje spędzamy razem dwa miesiące w Kijowie. Odbywa się to bez żadnych problemów na granicy. Zwykła formalność. Straż graniczna zadaje mu tylko jedno pytanie. W jakim celu jedzie na Ukrainę? Jeżeli słyszą, że ma tutaj rodziców i chce ich odwiedzić, to nigdy nie spotkały go żadne nieprzyjemności pomimo, iż sytuacja jest tak napięta.

Jako kadrowicz reprezentacji Ukrainy już niedługo rozpoczynasz przygotowania do Mistrzostw Świata Dywizji I grupy B w Tallinnie, gdzie będziecie rywalizować między innymi z Polską. Jak oceniasz szanse żółto-niebieskich na awans?

Będzie o to bardzo ciężko. W zasadzie prawie wszyscy hokeiści powyżej 25. roku życia zakończyli swoje kariery. Ja mam 35 lat, maksymalnie trzech hokeistów ma po 27 lat, a potem reszta to już 25 lat i mniej. Na pewno będziemy się starać i walczyć, a jak będzie to się okaże.

 

W reprezentacji Ukrainy występujesz od 14 lat. Czujesz się liderem tej kadry?

Oczywiście, że czuję się takim przewodnikiem stada. W końcu jestem najstarszym zawodnikiem tej kadry. Moja historia w reprezentacji jest w ogóle zabawna. Kiedy zaczynałem w niej grę, te 14 lat temu, to byłem najmłodszym zawodnikiem, a teraz doczekałem się czasów, że jestem najstarszy. Mój debiut miał miejsce na mistrzostwach świata elity. To był 2006 roku i graliśmy wtedy w Rydze na Łotwie.

Na koniec chciałbym cię zapytać jak oceniasz szanse Polaków na powrót do dywizji IA światowego czempionatu?

Polska ma na pewno większe szanse niż Ukraina. W reprezentacji grają zawodnicy o wysokich umiejętnościach. To doświadczeni, mądrzy zawodnicy. Dla mnie wasza kadra narodowa jest jednym z głównych pretendentów do awansu.

Rozmawiał: Dawid Antczak

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • kunta: Jak Trzyniec 5 raz z rzędu zdobędzie tytuł, to będzie HIPER niesprawiedliwość. Ogólnie w 6 meczach finału tylko raz zagrali na poziomie=Pardubicom. Ale farta mają...
  • omgKsu: Powiadają ze szczescie sprzyja lepszym.
    Mogą wygrać , w dogrywce nic niewiadomo .
    Mają duze doswiadczenie w arcyważnych meczach.
    Wygranie półfinału to był cud , może bedzie 2 😁
    Choć Pardubice fajnie grają ;)
  • kunta: Już przy drugiej obronie tytułu "powinni" odpaść w półfinale ze swoją jakością gry. W tym sezonie prognozowałem odpadnięcie w ćwierć, bo z roku na rok grają gorzej. A te skubańce prześlizgnęli się aż do finału i tak psim swędem wyciągnęli na 3:3, a teraz.... na dwoje babka wróżyła.
  • emeryt: kuncie fajnie że wróciłeś
  • kunta: No nie wiem emcio. To już jest śmietnisko i meter mułu, ale czasem coś mnie korci... To już jednak na 105 % nie będzie tak, jak kiedyś....
  • omgKsu: Jednak Trzyniec 🥇
  • kunta: No nie mogę!!! Farciarze, GRATULACJE!!!
  • Simonn23: I to kto, syn marnotrawny Cienciala
  • omgKsu: Po półfinale ze Spartą chciało sie powiedzieć "wiedziałem" ;)
  • Simonn23: Jak to wytłumaczyć? Tak jak Bayer Leverkusen jakimś cudem wyrównuje w doliczonym czasie, tak Trzyniec zdobywa tytuły w nieprawdopodobnych okolicznościach
  • Simonn23: W sumie Trzyniec może sobie tak grać do marca byle dostać się do playoff a od 1/8 zaczac poważne granie, im to i tak wszystko jedno
  • omgKsu: Swietna drużyna trzeba przyznać.
    5 razy z rzędu w tak mocnej lidze to nie jest przypadek
  • omgKsu: Noi co znaczy bramkarz w hokeju.
    Kacetl to jest znakomity bramkarz
  • kunta: Może by tak jakiś meczyk pokazowy: mistrz Polski vs mistrz Czech...?
  • Simonn23: Oby Martin Ruzicka jeszcze został na kolejny sezon, ikona
  • Simonn23: Kunta, już we wrześniu w ramach CHL ;) oby oby...
  • Paskal79: Panowie rok temu Triniec ograł wszystkich najlepszych i zdobył 4 tytuł z rzędu i to było niemożliwe, ale w tym roku to było nie wykonalne z0:3 w serii i przy stanie 3-2 dla Sparty i krążek w rogu lodowiska za bramką Sparty i co .....w4 dogrywce strzelają i doprowadzają do 3:3 ! I dogrywce 4:3 w serii teraz przegrywają 3-2 w serii i co doprowadzają do stanu 3:3 i w dogrywce wygrywają i 4:3 w serii Znów na wyjeździe tego na pewno nikt, nigdy nie popiję,w jakich okolicznościach zdobyli 5
  • kunta: Myślałem o pokazowym, nie o pogromie...
  • Simonn23: Unia mistrzostwo, Trzyniec mistrzostwo. Jeszcze utrzymanie w Elicie i sezon wymarzony
  • Simonn23: Ale to jest tak niesamowite, kibice Pardubic czy też Sparty muszą czuć ogromną bezsilność, co ich drużyna nie zrobi to na końcu i tak Trzyniec wygra...
  • uniaosw: Jaka jest ulubiona zupa szwedów?
  • Paskal79: No dokładnie ,to co Pardubice wydały kasy na zawodników to niemożliwe,to samo Sparta, Trinec pewnie 3-5 budżet w lidze
  • Paskal79: Pewnie trafimy do jednej grypy z Trincem.....:-)
  • Simonn23: Zabawna jest wymiana Panika z Ciencialą, z perspektywy Pardubic, patrząc kto zdobył gola w dogrywce
  • narut: Boeser i 1-0 dla Van
  • emeryt: ciekawy tydzień sie nam zapowiada kochani
  • dzidzio: Mike Jankowski i mamy remis
  • narut: ostatecznie Van wygrywa, a Boeser robi zarząd...
  • KubaKSU: Ciekawe, co na dziś:)?
  • zakuosw: pytanie czy baba z targu przygotowała na dzisiaj dla nas jakąś Zupe?
  • Andrzejek111: Śniły mi się dziś garnki i talerze... Hm.
  • szmaciany75@tlen.pl: mecz ze Slowacja na tvp sport ale czemu dopiero 19.30 jak sie zaczyna o 18?
  • Andrzejek111: 3 tercja?
  • uniaosw: Jamer chyba żadne twoje info sie nie sprawdzi ;)
  • Oilers: wiadomo co z tymi koszulkami reprezentacji? kiedy będą?
  • Jamer: uniaosw: Jeżeli zarząd zaakceptował warunki Zupy to mamy trenera… Nie wierzyłem w to wiec poczekajmy na oficjalne info…
  • uniaosw: Denyskina też żegnałeś
  • emeryt: rozmawiac z Trenerem Zupo,chłop sie sprawdził,zna lige i zna deficyty tej drużyny
  • Jamer: uniaosw: Tak to prawda, taka miałem informacje…
  • emeryt: kochani żyjemy plotami wiec miejmy troche dystansu
  • KubaKSU: Dot,Mark ,Kamil ,Carl to powinny być priorytety :)
  • Paskal79: Czyli co na Panowie Nic zostaje wg was? No sam jestem ciekaw jak to będzie kiedy ma być decyzja?
  • Paskal79: Deniskin to chyba przemyślał sprawę ,gdzie się będzie ruszał ...... Jak może być różnie.....
  • Paskal79: Ciekawe kto następny podpiszę.....
  • narut: szmaciany75@tlen.pl i Andrzejek111 - obawiam się, że retransmisja nas czeka.. wszak finał żeńskiej krajowej ręcznej to jest na prawdę wielkie sportowe wydarzenie..nie można tego nie pokazać.. a na poważniej cofamy się do stanu sprzed 30 lat gdzie pamiętam mecz ze Słowacją z mś. w Bratislavie, przegrany 0-10 oglądałem z powtórzenia, po północy chyba nawet.. to lepsze, że pora teraz przystępniejsza..
  • Jamer: Wygląda na to ze Zupa... ale czy dzisiaj to zobaczymy... Będzie ciekawie
  • Jamer: Budżet bedzie większy niż w poprzednim sezonie...
  • Simonn23: No musi być, podróż do Lahti czy Zurychu wyjdzie drożej niż do Tychów xd
  • KubaKSU: A ja czekam też na jakąś nową twarz w zespole.
  • Simonn23: A to na pewno
  • uniaosw: A juz witał się z gąską a tu nagły zwrot akcji, w kuluarach aż huczy, poczekajmy na oficjalne info...
  • Simonn23: Biedny coś dzisiejszy dzień, zero informacji!
  • KubaKSU: Eh :/
  • Simonn23: Ogólnie w całej lidze, a w sumie w poniedziałek zawsze newsy leciały
  • uniaosw: W maju jak ruszy to nie na dążymy czytać. Cierpliwości
  • Paskal79: Uniaosw co masz na myśli , że witał się z gąska.....
  • Paskal79: Z dobrych wiadomości, zwiększa się szansa że LM będzie w Oświęcimiu.....:-)
  • Jamer: Paskal79: Byłoby super! Frekwencja myśle żeby dopisała… :)
  • Paskal79: I co z tym Nickiem, będzie trenował czy nie..... No widzę różne interpretacje....:-)
  • Jamer: Pascal79: Jeżeli zaakceptował Zarząd jego warunki to będzie :) Wbrew pozorom współpraca z Naszym Zarządem nie należy do łatwych więc zobaczymy :)
  • Jamer: Paskal79: z wpisu uniaosw wnioskować można że Denyskin także zostanie… Ciekawe… Cierpliwie czekamy :)
  • Arma: A Denyskin się broni swoją grą ? Tak z ciekawości pytam
  • uniaosw: Ja nigdzie nie pisałem kto odchodzi a kto zostaje ;)
  • uniaosw: Jak to mówią wiem ale nie powiem, Dobranoc
  • uniaosw: Ps jutro zupa szczawiowa
  • rawa: Dobry mecz w Sunrise. Dawać Kocury!
  • hokej_fan: Denyskin- dziękujemy za grę w Unii, życzymy powodzenia w dalszej karierze. Może zostanie w naszej lidze ale w innym klubie.
  • rawa: Ale start drugiej tercji przez Pantery.
    Carter Verhaeghe 1:0
  • rawa: Bobo dzisiaj daje radę.
  • rawa: Lundell durna kara
  • rawa: Sasza brama w osłabieniu 2:0
  • rawa: Tampa szybka odpowiedz. 2:1
  • rawa: Vasilevski zajeboscie broni.
  • rawa: Tampa dwie bramki nieuznane za przeszkadzanie bramkarzowi. Druga nieuznana tak na 50/50
  • rawa: Bedzie sie dzialo w trzeciej
  • rawa: Sasza 3:1
  • rawa: Mecz jest wyrównany. Bardzo szybkie tempo.
  • rawa: Bramkarze jak zwykle robią robotę
  • rawa: Warguez strzelił. 4:1
  • rawa: Carter 5:1 do pustaka
  • rawa: Mikkola kolejny gol do pustej 6:1
  • rawa: Brawo Pantery 🐀
    Pomimo 4:1 w serii to byla wyrównana walka.
  • rawa: Oby Dallas wygrało dzisiaj z Vegas
  • narut: i wygrało...
  • Oświęcimianin_23: Czy dzisiaj będzie już kolejne info? Ileż można czekać!
  • Prawdziwy Kibic Unii: Nasz Klub oglasza fakty czytaj kontrakty podpisane a nie plotki jak krol PRu ktory niedawno pojawil sie w THL …takze spokoj grabarza cytuajc klasyka wszystko bedzie dobrze 🤝
  • Oświęcimianin_23: Niestety cierpliwość nie jest moją mocną stroną:)
  • szmaciany75@tlen.pl: https://sport.tvp.pl/program-tv/hokej-na-lodzie-mecz-towarzyski-zylina-slowacja-polska/6621bf1fd034104f710de26c?o=6621bf26d034104f710de27f
  • szmaciany75@tlen.pl: tak jak ktos napisal powrot do lat 80-tych 3 teracja na zywo
  • KubaKSU: Dziś coś już musi wlecieć :D
  • PanFan1: Właśnie skończyłem oglądać Kocury
  • narut: brak informacji też stanowi informację...
  • PanFan1: ... mecz genialny dla Boba i Sashy
  • PanFan1: Cała drużyna zagrała świetnie
  • PanFan1: Tampa od zawsze była kocim koszmarem, już przestała, jeżeli Panthers potrafili wygrać tę serię w takim stylu, to znaczy że w tym roku mogą ograć wszystkich
  • PanFan1: Lightning żegnają wielkiego zawodnika - Stamer odchodzi
  • PanFan1: Myślę że Tampa podziękuję za współpracę Kucherovowi
  • narut: też tak Fanie mi się to kalkuluje ale już zamilknę bo moje hokejowe prognostyki i przeczucia niemal zawsze się idealnie nie sprawdzają, tj. jest dokładnie odwrotnie...ostatnio z Trzyńcem przewidywałem jego odpadniecie szybkie, już ze Spartą.. a jak się to zakończyło..
  • narut: miałem zresztą takiego znajomego, dalej go mam, w przypadku którego zawsze można było obstawiać polityczna wygrana, tj. on zawsze stawiał idealnie na przegranych... :).. takie życie, niektórzy tak już mają..
  • uniaosw: Transfery lubią ciszę, będzie dobrze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe