Ważne zwycięstwo odnieśli we wtorek hokeiści EC Będzin Zagłębia Sosnowiec, którzy pokonali na wyjeździe Podhale Nowy Targ 5:2. Zwycięską bramkę w tym spotkaniu zdobył Michał Bernacki.
Bernacki na listę strzelców wpisał się w 25. minucie, podczas gry swojego zespołu w przewadze. Sprawnie wymienił krążek z Mattem Sozańskim i uderzeniem z korytarza międzybulikowego pod poprzeczkę zaskoczył Pawła Bizuba. Było to trafienie na 3:0, a zarazem pierwszy punkt zdobyty przez 25-letniego napastnika w tym sezonie.
Chwilę później czwartego gola dołożył Arkadiusz Karasiński i sytuacja sosnowiczan stała się bardzo komfortowa. Nie roztrwonili prowadzenia, choć nowotarżanie robili wszystko, by odrobić straty.
– Na pewno w porównaniu z niedzielnym meczem z Cracovią w końcu byliśmy bardziej skuteczni. Od samego początku była walka o każdy krążek. To przyczyniło się do końcowego wyniku – analizował Michał Bernacki.
– Po tym meczu tak naprawdę liczą się trzy cenne punkty. Po dwóch tercjach, w których kontrolowaliśmy mecz w tej ostatniej rywal zaczął nas gonić i grał wysokim pressingiem. Mieliśmy w tej ostatniej odsłonie trochę kłopotów, ale udało nam się przetrzymać ten napór i wywieźć z Nowego Targu komplet punktów – zaznaczył napastnik Zagłębia.
Na pewno podopieczni Piotra Sarnika w najbliższych meczach muszą zwrócić uwagę na dyscyplinę taktyczną. Nie mogą łapać też tylu kar, co w meczu z Podhalem.
– Zdecydowanie musimy unikać sytuacji, jakie były w tym meczu. Mam tu na myśli dwukrotną podwójną przewagę rywala. Na szczęście chłopaki zrobili super robotę i wybronili te okresy, jednak w tym elemencie musimy się pilnować – stwierdził 25-letni napastnik.
Dzięki temu zwycięstwu sosnowiczanie awansowali na piąte miejsce w tabeli. W piątek pauzują, a w niedzielę zmierzą się na własnym lodzie z Texom STS-em Sanok (18:00).
Czytaj także:
